Akcje Disneya zmalały. Powodem platforma Disney Plus
Disney Plus to sukces, ale i tak akcje maleją / Fot. Disney PlusSerwisy streamingowe mają już na tyle dużo subskrybentów, że prawdopodobnie nie ma już co liczyć na ogromne wzrosty. Wolny rozwój to prawdopodobnie hasło-klucz dla takich platform jak Netflix czy Disney Plus na kolejne lata.
Choć Walt Disney Company poinformowała, że platforma Disney Plus ma już ponad 100 mln subskrybentów, którzy opłacają abonament, inwestorzy nie są zadowoleni z tego wyniku. Oczekiwali, że usługa zyska więcej abonentów i to w krótszym czasie. Serwis ma dokładnie 103,6 mln opłacanych kont, choć CNBC twierdzi, że ich nawet 109 mln. Pomimo tego akcje Disneya spadły o ponad 4%.
Inspiracje: Polscy Youtuberzy
Co istotne, Disney Plus jest obecnie kluczowym wskaźnikiem dla inwestorów. Disney to bowiem zróżnicowany konglomerat z parkami rozrywki, sieciami telewizyjnymi, studiami filmowymi i rozległym działem produktów konsumenckich, ale inwestorzy i tak patrzą głównie na platformę streamingową.
Firma analityczna MoffettNathanson twierdzi, że "nic innego nie wydaje się mieć znaczenia. Poprzednio kluczowymi wskaźnikami była m.in. rentowność parków rozrywki czy opłaty z ESPN oraz globalna sprzedaż biletów, ale teraz rynek jest laserowo skoncentrowany na bezpośredniej osi sprzedaży Disneya".
Disney Plus wystartowała w 2019 r. i do tej pory platforma działa tylko w wybranych regionach - przykładowo w Polsce nie jest jeszcze dostępna. Już pierwszego dnia platforma pozyskała 10 mln klientów i została ogólnie dobrze przyjęta przez konsumentów. Oferuje świetne, znane produkcje filmowe, jak również koncentruje się na popularnych markach takich jak Pixar, Marvel czy Star Wars. Wygląda jednak na to, że rynek platform streamingowych jest już dość nasycony. Serwisów jest sporo, a klienci nie chcą płacić za dostęp do wielu z nich - zwykle wybierają jedną lub dwie.
Zarabiaj na: Adobe Stock
Disney dołączył tym samym do Netfliksa, który w ubiegłym miesiącu odnotował znaczne spowolnienie wzrostu liczby subskrybentów. Do usługi dołączyło w pierwszym kwartale tylko 4 mln nowych użytkowników (oczekiwano, że będzie to 6 mln).