Święty biznes

moda sakralna
"Pokaz mody" liturgicznej / Fot. East News
Polska branża sakralna ma szansę stać się światową potęgą. W tym celu otwiera się na nowe technologie i stara się zerwać z siebie etykietę kiczu i przaśności, którą jej wielu ciągle przykleja.

Ma 4 m wysokości, jego serce waży ponad półtorej tony, a sam 55 t. Pięć razy więcej niż wawelski Zygmunt i dokładnie tyle, co czołg Leopard 2. Kilka tygodni temu w Polsce powstał największy kołysany dzwon świata.

Przy produkcji Vox Patris (bo tak nazywa się gigant) pracował cały sztab Polaków. W sumie jakieś 200 osób. Odlali go ludwisarze z Przemyśla, a firma Rduch Bells & Clocks z Rydułtów zapewniła automatykę i całym projektem kierowała. Prace trwały – bagatela – 11 lat! – Każdy detal w tym projekcie był wielkim wyzwaniem i na każdym etapie trzeba było analizować, czy nie ma zagrożeń - opowiadał Grzegorz Klyszcz, generalny wykonawca z Rduch Bells & Clocks, gdy dzwon opuszczał Polskę.

Gdy czytelnicy będą mieli w ręce ten numer „My Company Polska”, dzwon będzie właśnie kończył swoją czterdziestodniową podróż lądem i morzem do Ameryki Łacińskiej. Na co dzień będzie bowiem bił w Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w Trindade w brazylijskim stanie Goias.

Dzwon Vox Patris to najnowsza duma polskiej branży sakralnej, która jednak może się też stać symbolem jej przyszłości. Połączenie tradycji i nowoczesnej technologii z autentyczną wrażliwością na religijność i duchowość, której często brakuje w innych częściach świata – wszystko to sprawia, że polskie produkty i usługi sakralne mogą stać się naszym towarem eksportowym.

Bóg raczy wiedzieć

O rynku sakralnym zwykło się mówić, że to nisza. Ale, jak zauważa Radek Kaczmarek, twórca i szef największego w Polsce marketplace’u chrześcijańskiego In Gloria, nie do końca tak jest. – Trudno przecież mówić o niszy, w której globalnie jest prawie 2 mld osób, a w samej Polsce – prawie 80 proc. populacji – zauważa przedsiębiorca.

Jak się to wpływa na wielkość rynku? Gdy pytam o to specjalistów, odpowiadają z ironią: „Bóg raczy wiedzieć”. Nikt bowiem rynku sakralnego w Polsce szczegółowo nie bada. Z szacunków ekspertów wynika jednak, że jego wartość liczona jest w miliardach. Sam rynek ślubny w Polsce to 7 mld zł!

Wyrazem profesjonalizacji branży są coroczne targi Sacroexpo w Kielcach. W tym roku na początku czerwca odbędzie się już 26. edycja imprezy. To najważniejsze wydarzenie branży sakralnej w Polsce i jedno z największych w Europie. – Na rynku krajowym Sacroexpo odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu i wspieraniu sektora – mówi dr Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce. Spotyka się tu bowiem cały sektor: od producentów dewocjonaliów przez twórców sztuki sakralnej po firmy specjalizujące się w wyposażeniu świątyń, konserwacji zabytków, technologiach multimedialnych i usługach dla instytucji religijnych. Dr Mochoń tłumaczy, że targi to ważny impuls do rozwoju dla wielu firm i artystów, pozwalają im bowiem dotrzeć do nowych odbiorców i zaprezentować osiągnięcia szerokiej publiczności. Sacroexpo to już zresztą impreza międzynarodowa. Chętnie biorą w nich udział również firmy zagraniczne m.in. z Włoch, Hiszpanii, Słowenii i Chorwacji.

Między tradycją a nowoczesnością

...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 5/2025 (116)

Więcej możesz przeczytać w 5/2025 (116) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ