Socjotechniki w e-commerce. Jak się nie nabrać?

Socjotechniki w e-commerce
Socjotechniki w e-commerce / Fot. materiały prasowe
Najpierw wyciskają łzy, potem pieniądze. Każdego dnia nieuczciwi sprzedawcy – w komitywie z AI – wytaczają przeciwko nam cały arsenał socjotechnicznych trików. Jak się przed nimi bronić?

W ostatnich miesiącach media społecznościowe zalewają łzawe historie przedsiębiorców. Na tę natknąłem się przeglądając Facebooka:

„Z wielkim smutkiem muszę to ogłosić, że po wielu latach miłości i poświęcenia dla mojego butiku Nova Warszawa, niestety nadszedł czas, aby się pożegnać. Jako mała firma zawsze walczyłem z dużymi detalistami, którzy dzięki swoim ogromnym budżetom i wpływom coraz bardziej dominują na rynku. Niestety, nie jest to już dla mnie opłacalne finansowo. Świat się zmienia, a ja nie nadążam. Jest jednak jeszcze jeden powód, dla którego podjąłem tę decyzję. Niedawno miałem szczęście zostać dziadkiem. To uświadomiło mi, że chcę spędzać więcej czasu z moimi wnukami, które są teraz największym światłem w moim życiu. Moje serce i dusza zawsze byty oddane temu sklepowi, ale teraz nadszedł czas, aby wybrać to, co naprawdę ważne. Aby zamknąć ten rozdział, organizuję wielką wyprzedaż moich skórzanych butów dla mężczyzn. Wszystkie modele, które starannie wybrałem, zostaną sprzedane po bardzo niskich cenach. To mój sposób na pożegnanie i upewnienie się, że kilka ostatnich par znajdzie nowy dom. Mimo, że wielkie sieci wygrały bitwę, odchodzę z podniesioną głową. Wy, moi lojalni klienci, zawsze mnie wspieraliście i to dzięki Wam przetrwałem tak długo. Będę wam dozgonnie wdzięczny”.

To wzruszające wyznanie opatrzone jest zdjęciami szewca pracującego w warsztacie i dumnie prezentującego ostatnią kolekcję mikroprzedsiębiorstwa. Na pierwszy rzut oka – piękne obuwie ze skóry, typowe dla małej manufaktury. Klikam w link, by dowiedzieć się więcej o firmie, bo w odruchu empatii planuję go wesprzeć. Przecież ostatnio wspominałem w rozmowie z przyjacielem, że potrzebuję dobrych butów. Ceny, jak na rzemieślniczy wyrób, są rzeczywiście niskie. Skórzane buty w stylu vintage mogę kupić już za 150-200 zł.Otrzeźwia mnie fakt, że zaprezentowane produkty są łudząco podobne do tych, które ostatnio widziałem na chińskich platformach Temu i AliExpress. Zaczynam drążyć. W komentarzach pod postem liczne życzenia na nową drogę życia, wyrazy wsparcia, a nawetzdjęcia wnuków seniorów poruszonych decyzją przedsiębiorcy o poświęceniu czasu na rodzinę. Jednak szybka weryfikacja adresu i nazwy sklepu w wyszukiwarce udowadnia, że sklep nie istnieje.

Przekręt na przedsiębiorcę

Pytam znajomych, czy też natknęli się na takie ogłoszenia „na swoich socialach”. W kolejnych dniach wysyłają mi kilkadziesiąt podobnych historii. To opowieść Anety i Agnieszki, sióstr zmuszonych do zamknięcia salonu ubrań Lina Łódź – rodzinnej firmy-producenta torebek, kurtek czy swetrów typu street style (w ramach ostatniej wyprzedaży przed końcem działalności oferują zniżki do 80 proc.). To Poznań Butik – właścicielka robi wyprzedaż ze względu na przeprowadzkę do innego lokalu (Kup jedną rzecz, a dwie kolejne dostajesz gratis). .

Wszystkie te historie łączy jedno: te osoby nie istnieją, zdjęcia ich biznesów oraz ich samych zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję, a produkty są...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 6/2025 (117)

Więcej możesz przeczytać w 6/2025 (117) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ