Rewolucja na granicach Polski. Nowy system EES ma ograniczyć nielegalną migrację

Nowy sposób ewidencjonowania podróżnych spoza Unii, wprowadzony w ramach systemu EES, to istotna zmiana jakościowa w zarządzaniu granicami UE. Aktualnie cała procedura rejestrowania podróżnych zostanie przeniesiona do systemu elektronicznego, który automatycznie zarejestruje zarówno dane biometryczne, jak i szczegóły dotyczące przekroczenia granicy.
System ewidencji cudzoziemców na modłę USA
Z perspektywy państw członkowskich oznacza to skuteczniejsze narzędzie kontroli migracji jak i bezpieczeństwa. ESS ma się przyczynić do łatwiejszego wykrywania osób, które przekroczyły dopuszczalny czas pobytu, czy też próbują posługiwać się fałszywą tożsamością. To także element szerszej strategii Unii Europejskiej, która przygotowuje się do uruchomienia systemu ETIAS, czyli Europejski System Informacji o Podróży oraz Zezwoleń na Podróż. System ETIAS możemy porównać do elektronicznego systemu autoryzacji podróży ESTA w Stanach Zjednoczonych czy ETA w Wielkiej Brytanii.
Bezpieczeństwo danych obcokrajowców
Co niezwykle istotne, system od początku został zaprojektowany w zgodzie z zasadami RODO, dokładnie określono, kto i w jakim celu może uzyskać dostęp do danych oraz jak długo będą one przechowywane. Dla podróżnych z krajów trzecich oznacza to nie tylko nowe obowiązki, ale także prawa, a mianowicie możliwość wglądu w swoje dane, w tym w szczególności ustalenia legalności pobytu.
Ograniczenie nielegalnej migracji
W praktyce EES powinien przyspieszyć odprawy graniczne, zwiększyć bezpieczeństwo i ograniczyć nielegalną migrację. Okres wdrażania systemu (6 miesięcy), kiedy obok rejestracji elektronicznej, paszporty będą jeszcze stemplowane, może być dla podróżnych i przedsiębiorców momentem szczególnie wymagającym, związanym nie tylko z uruchomieniem, ale i dopracowywaniem nowych rozwiązań.
Więcej na temat systemu EES opowiada ekspertka mec. Aleksandra Załęcka z kancelarii KBiW Kurpiejewski, Budzewski i Wspólnicy.
Wiktor Cyrny: Co zmienia nowy sposób ewidencjonowania podróżnych spoza Unii?
System EES to krok w stronę nowoczesnych i bezpiecznych granic oraz pierwszy etap wdrożenia ETIAS tj. Europejskiego Systemu Informacji o Podróży i Zezwoleń na Podróż, który dodatkowo wzmocni ochronę granic UE. EES zastąpi tradycyjne stemplowanie paszportów, wprowadzając elektroniczną rejestrację wjazdów i wyjazdów obywateli państw trzecich. Jego głównym celem jest zwiększenie skuteczności zarządzania granicami zewnętrznymi, zapobieganie migracji nieuregulowanej, usprawnienie kontroli przepływów migracyjnych oraz identyfikacja osób nieuprawnionych do wjazdu, przedłużających pobyt lub posługujących się fałszywymi dokumentami. Zautomatyzowane gromadzenie danych biometrycznych i osobowych ma również wspierać walkę z terroryzmem i innymi poważnymi przestępstwami, ułatwiając ich wykrywanie i ściganie.
Jakie prawa i obowiązki będą mieli podróżni w związku z rejestrowaniem danych biometrycznych?
Podróżni będą zobowiązani do przekazania danych biometrycznych (odcisków palców, wizerunku twarzy), które zostaną zapisane w systemie. W zamian otrzymają prawo dostępu do swoich danych, możliwość ich sprostowania, uzupełnienia lub usunięcia, co ułatwi również określenie legalności ich pobytu w UE. Podróżni będą mieć również gwarancję, że dane przechowywane są wyłącznie przez określony czas (np. 3 lata w przypadku wpisów o wjeździe/wyjeździe), a system podlega nadzorowi organów ochrony danych w UE jak i w państwach członkowskich.
Jak zmienią się obowiązki i odpowiedzialność przewoźników, linii lotniczych i firm transportowych?
Przewoźnicy uzyskają możliwość sprawdzenia, czy posiadacz wizy krótkoterminowej nie wykorzystał już liczby wjazdów dozwolonej na podstawie tej wizy. Co istotne, przewoźnicy nie będą mieli jednak dostępu do innych danych osobowych. Przewoźnicy będą odpowiadać za właściwe sprawdzenie dokumentów pasażerów, co zmniejsza ryzyko przewożenia osób nieuprawnionych do wjazdu.
Czy wzrost bezpieczeństwa granic nie odbędzie się kosztem prywatności i ochrony danych?
W mojej ocenie system EES godzi cele kontroli granicznej z ochroną prywatności i zasadami RODO poprzez precyzyjne określenie, kto i w jakim celu może mieć dostęp do danych, jak długo są one przechowywane oraz jakie mechanizmy ochronne są stosowane. W tym celu dostęp do danych mają mieć wyłącznie służby graniczne, organy wizowe i imigracyjne państw Europy korzystających z EES do celów weryfikacji tożsamości podróżnego i ustalenia, czy należy mu zezwolić na wjazd do danego kraju lub pobyt na jego terytorium. Dodatkowo obywatele państw trzecich będą mieć prawo wglądu i korekty swoich danych, a całość systemu jest nadzorowana przez Europejskiego Inspektora Ochrony Danych jak i niezależne krajowe organy nadzorcze w każdym kraju uczestniczącym.
Z jakimi wyzwaniami muszą liczyć się przedsiębiorcy zatrudniający cudzoziemców lub współpracujący z partnerami spoza UE?
Największym wyzwaniem pozostaje weryfikacja legalności pobytu cudzoziemców, zwłaszcza w okresie przejściowym, gdy system będzie dopiero wdrażany, a paszporty wciąż stemplowane. W przyszłości EES ułatwi to zadanie, pokazując wjazdy, wyjazdy i limity pobytu, ale należy pamiętać, że pracodawcy nie uzyskają bezpośredniego dostępu do danych pracowników. Cudzoziemcy będą mogli jednak udostępnić dane pracodawcy poprzez dostęp do swojego profilu w systemie. Dla przedsiębiorców oznacza to konieczność ścisłej współpracy z pracownikami oraz gotowość na kontrole związane z legalnością pobytu i pracy.
Na zdjęciu poniżej mec. Aleksandra Załęcka z kancelarii KBiW Kurpiejewski, Budzewski i Wspólnicy.
