Przeszukania w biurach Sony i dwóch wydawców gier. Steam i PlayStation Store na celowniku polskiego urzędu

PlayStation, fot. Shutterstock
PlayStation, fot. Shutterstock
Na rynku gier wideo mogło dojść do zmowy cenowej - uważa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W biurach kilku firm odbywają się przeszukania. Na celowniku polskiego urzędu jest m.in. Sony i Steam.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w związku z podejrzeniem możliwości stosowania antykonkurencyjnych praktyk przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier wideo. Postepowanie dotyczy w szczególności działań dostawców takich platform jak PlayStation Store i Steam.

Przeszukania w biurach firm

- Rynek cyfrowej dystrybucji gier wypiera sprzedaż tradycyjną. Gracze coraz rzadziej kupują gry w pudełkach, lecz zaopatrują się w cyfrowe kopie na platformach sprzedaży online. Jednocześnie widzimy, że na tym rynku może dochodzić do praktyk ograniczających konkurencję ze strony największych graczy. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem kontrolę u trzech przedsiębiorców. Obecnie analizujemy zebrany materiał dowodowy – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Kontrola UOKiK odbyła się w siedzibie jednej ze spółek z grupy Sony, a także u dwóch twórców i wydawców gier wideo w Polsce. Zebrany materiał dowodowy wskaże, czy mogło dojść do stosowania praktyk ograniczających konkurencję: niedozwolonych porozumień lub nadużywania pozycji dominującej przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier wideo. Ich skutkiem może być wykluczenie konkurencyjnych platform, zaawansowana eksploatacja twórców i wydawców gier, a także wyższe ceny dla graczy. Chodzi m.in. o stosowanie ograniczeń w sprzedaży gier i zawartości dodatkowych na konkurencyjnych platformach lub w sklepach internetowych, ingerencję w ceny i politykę rabatową twórców i wydawców gier, czy ograniczanie dostępu do rynku konkurencyjnym platformom oraz innym dostawcom usług cyfrowych.

Wielka kara

Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas Prezes Urzędu rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Następnie może nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.

ZOBACZ RÓWNIEŻ