Reklama

Play musi oddać pieniądze klientom. Sieć nie zgadza się z decyzją UOKiK

Play
Play nie zgadza się z decyzją UOKiK / Fot. Shutterstock/T. Schneider
Prezes UOKiK nałożył na P4, operatora sieci Play, sankcję w wysokości ponad 108 mln zł. Urząd uznał, że mechanizm utraty rabatu za e-fakturę i terminowe płatności działał jak niedozwolona kara umowna. Operator musi nie tylko zaprzestać stosowania kwestionowanych praktyk, ale także zwrócić klientom nienależnie pobrane środki. Play zapowiada odwołanie i podkreśla, że „nie zgadza się z decyzją”.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Reklama

Zgodnie z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w sieci Play nawet niewielkie opóźnienie w uregulowaniu rachunku skutkowało automatyczną utratą zniżki, najczęściej 5 zł za każdą usługę objętą rabatem. W praktyce oznaczało to, że kolejny abonament stawał się wyższy, zamiast maleć. Urząd podkreślił, że taka konstrukcja rabatu prowadzi do sytuacji, w której konsument ponosi podwójne konsekwencje: płaci ustawowe odsetki za opóźnienie oraz dodatkowo wyższy abonament, z powodu utraty zniżki. Według prezesa Tomasza Chróstnego taki model narusza przepisy Kodeksu cywilnego, w szczególności art. 481 §1 i art. 483 §1, które jasno wskazują, że konsumenta w razie spóźnienia można obciążyć jedynie odsetkami, a nie dodatkowymi sankcjami. – Promocja nie może mieć podwójnego dna. Zniżka na e-fakturę ma być zachętą do wygodnych rozliczeń, a nie formą dotkliwej sankcji za opóźnienie – podkreślił Chróstny.

Jak działał mechanizm rabatowy w Play?

Według ustaleń UOKiK, aby otrzymać rabat, klient musiał spełnić dwa warunki: wybrać e-fakturę oraz terminowo płacić za usługi. Jeśli zabrakło jednego z elementów, zniżka przepadała na kolejny okres rozliczeniowy.

W przypadku faktur obejmujących kilka numerów lub usług skala podwyżki mogła być znacząca. Urząd przytoczył przykłady:

  • nawet 15 zł więcej, gdy faktura obejmowała dwa numery i internet stacjonarny,

  • 25 zł więcej, jeśli rabat obejmował trzy numery, internet stacjonarny i telewizję.

Co istotne, rabat przepadał również wtedy, gdy opóźnienie dotyczyło innych należności dołączonych do tej samej faktury, np. rat za urządzenia czy usług premium. UOKiK uznał to za dodatkowe obciążenie, którego prawo nie dopuszcza.

Ponad 108 mln zł kary i obowiązek zwrotów

Decyzja prezesa UOKiK obejmuje zarówno nałożenie 108,5 mln zł kary, jak i nakaz zaniechania kwestionowanych praktyk. P4 musi również dokonać zwrotów na rzecz klientów, którzy:

  • po 30 września 2019 r. zawarli umowę z rabatem za e-fakturę i terminowe płatności,

  • utracili ten rabat z powodu opóźnienia,

  • zapłacili podwyższony rachunek.

Zwroty mają objąć zarówno obecnych, jak i byłych klientów. Po uprawomocnieniu decyzji Play będzie musiał ich poinformować o sposobie odzyskania pieniędzy oraz o terminie zgłoszeń. Ci, którzy nadal korzystają z usług operatora i nie zgłoszą się po zwrot, otrzymają automatyczne zasilenie konta abonenckiego. Decyzja nie jest jeszcze prawomocna, tak więc operator może się od niej odwołać.

Play odpowiada: „To nie kara umowna, lecz cena warunkowa”

Operator sieci w opublikowanym oświadczeniu stanowczo nie zgodził się z ustaleniami UOKiK. Play podkreśla, że stosowany mechanizm nie jest sankcją, lecz ceną warunkową, czyli elementem oferty zależnym od spełnienia określonych kryteriów. "W Play klienci mogą liczyć na zniżkę, jeśli terminowo opłacają faktury i korzystają z e-faktury. Gdy warunek nie jest spełniony, rabat nie przysługuje, ale w kolejnym miesiącu wraca po uregulowaniu płatności" - czytamy w oświadczeniu.

Firma zaznacza, że stosuje ten model od 2013 r., a wcześniejsze postępowania UOKiK z lat 2014–2015 nie zakończyły się postawieniem zarzutów. Operator zwraca uwagę, że na rynku funkcjonuje wiele podobnych rabatów uzależnionych od spełnienia warunku. "Zamierzamy odwołać się od decyzji" - podsumowuje Play.

Kolejna wielomilionowa kara od UOKiK. Tym razem dla Vectry

Kolejna wielomilionowa kara od UOKiK. Tym razem dla Vectry

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Vectrę jedną z najwyższych kar ostatnich lat. Operator telewizji kablowej ma zapłacić ponad 80 mln zł za, zdaniem regulatora, wieloletnie naruszanie praw konsumentów poprzez jednostronne zmiany umów. Spółka zapowiada obronę i ostro krytykuje decyzję urzędu.

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama