Przeniesienie firmy za granicę

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock 53
Czy przenieść firmę za granicę? Takie pytanie zadaje wielu polskich przedsiębiorców. W czasach rosnących kosztów wydaje się, że jest to dobry pomysł. Jeśli przeniesienie jest wyłącznie formalne, wówczas narażamy się na poważne konsekwencje.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 1/2020 (52)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Skorzystanie z bardzo preferencyjnych stawek podatkowych w Wielkiej Brytanii, Estonii czy na Cyprze wydaje się bardzo kuszące szczególnie dla mniejszych przedsiębiorców. Mniejsze podatki idą w parze z niskimi kosztami prowadzenia biznesu, a w dodatku z mniej restrykcyjnym podejściem lokalnych służb podatkowych.

Niestety, już na wstępie trzeba zaznaczyć, że popularne jeszcze kilka lat temu przeniesienie działalności dzisiaj zwalcza polski fiskus. – Najczęściej popełnianym błędem przez polskich przedsiębiorców jest założenie, że da się przenieść jednoosobową działalność gospodarczą za granicę bez przeniesienia faktycznego miejsca prowadzenia działalności. Takie rozwiązanie jest pozorne i może być bardzo kosztowne ze względu na możliwość zakwestionowania rezydencji podatkowej przez Urząd Skarbowy i ZUS, zazwyczaj już podczas pierwszej kontroli – tłumaczy Artur Kuczmowski, prawnik i partner zarządzający biurami Thompson&Stein w Polsce oraz Estonii.

Zgodnie z polskim prawem ważniejsze od kraju, w którym zarejestrowano działalność gospodarczą, jest tzw. rezydencja podatkowa. Jeśli nasza firma została zarejestrowana w Wielkiej Brytanii, ale 99 proc. przychodów pochodzi ze sprzedaży usług lub towarów na terenie Polski (np. sprzedaż w sklepie internetowym), a my na stałe przebywamy nad Wisłą… z preferencyjnych warunków prowadzenia działalności na Wyspach nie skorzystamy zbyt długo. 

Exit tax – kolejna bariera

Kwestie prawne to jedno, ale inną barierą jest exit tax. Obowiązuje on od 1 stycznia 2019 r., a jego celem jest zapobieganie wyprowadzania z Polski zysków przez firmy. Nie jest to wyłącznie polska konstrukcja prawna.

– Każdy transfer aktywów gospodarczych poza terytorium Polski wiąże się z powstaniem obowiązków podatkowych. Od początku 2019 r. ustawodawca postanowił sięgnąć do kieszeni podatników. W konsekwencji status podatnika nadano osobom przenoszącym majątek przedsiębiorstwa poza granicę naszego kraju oraz osobom, które postanowiły zmienić polską rezydencję podatkową na rezydencję innego kraju – komentuje radca prawny Robert Nogacki, właściciel kancelarii prawnej Skarbiec.

Jak zaznacza kolejnym warunkiem nałożenia podatku jest utrata przez Polskę możliwości opodatkowania dochodów ze zbycia majątku, który został przeniesiony albo który nie został przeniesiony, ale jest własnością osoby, która zmieniła rezydencję podatkową.

Mimo to przeniesienie działalności za granicę może być opłacalne dla przedsiębiorców. Mecenas Robert Nogacki tłumaczy, że exit tax nie ma charakteru bezwzględnego – wystarczy spełnić kilka warunków, by nie zapłacić podatku.

– Pierwszy z nich dotyczy wartości rynkowej przenoszonych składników. Jeśli wartość ta jest niższa niż 4 mln zł, to exit tax nie ma zastosowania. Wyłączenie opodatkowania nastąpi również w wyniku jedynie czasowego przeniesienia składnika majątkowego (do 12 miesięcy) w ramach polityki zarządzania płynnością przedsiębiorstwa – mówi.

Poza tym exit tax nie ma charakteru ryczałtowego. – W rezultacie podatek pobierany jest od dochodu, który można pomniejszyć o wartość podatkową składników majątku przedsiębiorstwa. W praktyce wartość ta stanowi kwotę niezaliczoną uprzednio do kosztów uzyskania przychodów, jaka zostałaby przyjęta przez podatnika za koszt uzyskania przychodów, gdyby składnik ten został przez niego odpłatnie zbyty. Zatem, im wyższa będzie wartość podatkowa, tym niższy będzie podatek podlegający zapłacie – zauważa.

Dlatego jeśli dobrze „wybierzemy” kraj, w którym będziemy prowadzili działalność, przeniesienie wciąż będzie opłacalne.

Kiedy urzędy zaakceptują przeniesienie?

W ramce piszemy, jakie warunki musi spełnić przedsiębiorca, by móc uzyskać status rezydenta podatkowego w danym kraju. W przypadku spółki jest nieco inaczej. By nie „narazić się” na konieczność płacenia pełnych podatków w Polsce, firma musi przede wszystkim prowadzić działalność poza granicami naszego kraju. – To oznacza, że najważniejsze decyzje z punktu widzenia danej spółki powinny być podejmowane w kraju, w którym jest ona zarejestrowana – informuje Artur Kuczmowski.

Nie chodzi tu wyłącznie o decyzje korporacyjne takie jak podpisanie rocznego sprawozdania finansowego czy też podjęcie uchwał dotyczących dalszej działalności podmiotu, ale głównie o kluczowe decyzje dotyczące działalności podmiotu. – Do takich należą chociażby podpisanie strategicznych umów z kontrahentami lub sam sposób wykonywania obowiązków wynikających z porozumień handlowych. Ważne, aby zwrócić uwagę na to, aby kontrahenci także byli z zagranicy. Podmiot zagraniczny posiadający polskich kontrahentów, wykonujący działalność z terenu RP, którego beneficjentami rzeczywistymi są polscy rezydenci podatkowi, z całą pewnością zostanie uznany za posiadający nieograniczony obowiązek podatkowy na terenie Polski. Konsekwencją będzie konieczność odprowadzania podatku dochodowego na terenie naszego kraju, niezależnie od miejsca rejestracji biznesu – dodaje ekspert.

Jak zauważa Maciej Oniszczuk, wspólnik w kancelarii Oniszczuk & Associates, dość nowym trendem jest chęć tworzenia firm poza granicami kraju przez polskich przedsiębiorców, przy zachowaniu polskiej działalności. Wtedy spółka zarejestrowana w Polsce obsługuje wyłącznie lokalny rynek. – Zagraniczna część pełni w takim wypadku funkcje holdingu – wyjaśnia ekspert. Jest to w pełni legalny proces, ale bez obsługi prawnej nie ma większych szans na powodzenie z powodu klauzuli o unikaniu „podwójnego opodatkowania” i właściwego rozliczania zysków z działalności.

Jeśli przenosić, to gdzie…

Zakładamy, że mimo powyższych uwag przedsiębiorca rzeczywiście chce się przenieść za granicę, a świadczenie usług lub sprzedaż towarów w Polsce będzie tylko jednym z kilku filarów strategii biznesowych. Który kraj więc wybrać? 

Eksperci wskazują na kilka najciekawszych kierunków. Przykładowo, przeniesienie firmy do Czech czy na Słowację to opcja dla tych, którzy chcą skorzystać z preferencji w podatku akcyzowym przy zakupie samochodów luksusowych. – Na Holandię i Luksemburg decydują się ci przedsiębiorcy, którzy chcą optymalizować obszar inwestycji w nieruchomości. Malta i Cypr przyciągają za to spółki inwestycyjne i holdingowe. Jeśli ktoś chce działać na rynku nowych technologii, to zazwyczaj jego wybór pada na Estonię, którą wyróżnia rozwinięta infrastruktura, partnerskie podejście urzędów oraz konstrukcja podatku dochodowego. Kierując się wysokością kwoty wolnej od podatku, wielu przedsiębiorców decydowało się na Wielką Brytanię, natomiast przez niepewność związaną z brexitem przestaje być już pierwszym wyborem – ocenia Artur Kuczmowski.

Sprawy podatkowe mogą być wielkim magnesem, ale firmy działające w osobliwych branżach powinny zwrócić uwagę na lokalną specyfikę związaną z licencjami i pozwoleniami. – Dana branża może być objęta specjalnymi regulacjami w jednym kraju, ale w innym już nie. Ma to ogromne znaczenie z perspektywy kosztów założenia i prowadzenia wyspecjalizowanej firmy. Należy mieć na uwadze, że niektóre licencje mogą być uznawane także za granicą w ramach swobody przepływu usług wewnątrz UE – podsumowuje prawnik.   

---

Maciej Oniszczuk wspólnik w kancelarii Oniszczuk & Associates

Czy przedsiębiorcy przestali przenosić się za granicę?

Z moich obserwacji wynika, że exit tax nie wpłynął na spadek zainteresowania firmami za granicą. Wręcz przeciwnie – kolejne podatki i fiskalne ograniczenia motywują przedsiębiorców do szukania rozwiązań poza Polską. Sam exit tax miał za zadanie opodatkować „hipotetyczne” zyski, stąd ma zastosowanie tylko do przeniesienia za granicę rezydencji podatkowej lub składnika majątku przed jego zbyciem. Nie ogranicza zatem w większości możliwości założenia nowej firmy za granicą przez polskich przedsiębiorców.

-

Najciekawsze kraje, w których można prowadzić działalność gospodarczą

● Malta

Jak tłumaczy Robert Nogacki, właściciel kancelarii Skarbiec, maltański system podatkowy w Unii Europejskiej nie ma sobie równych z punktu widzenia korzyści podatkowych. Nie istnieje tu opodatkowanie dochodów i zysków kapitałowych, które zostały osiągnięte poza terytorium Malty. – Podobne mogą zostać osiągnięte przez rezydenta podatkowego Monako lub Cypru – dodaje.

● Estonia

Oprócz niezwykłego w skali świata cyfrowego podejścia do obywateli Estonia wyróżnia się przyjaznym systemem podatkowym. Przykładowo, w 2014 r. w tym kraju wprowadzono wirtualną rezydencję (skierowaną m.in. do nie-Estończyków). – Dzięki systemowi założenie estońskiej spółki zajmuje jedynie kilka godzin, a takie czynności jak zarządzanie przedsiębiorstwem, założenie rachunku bankowego oraz skorzystanie z międzynarodowych systemów płatności – są wykonywane zdalnie z domowego fotela – zdradza  Robert Nogacki. W Estonii nie ma progresywnej skali podatkowej, VAT wynosi 20 proc., a CIT jest wyższy niż w Polsce (20 proc.), ale zyski reinwestowane nie podlegają opodatkowaniu, dlatego efektywna stopa opodatkowania wynosi 8 proc. 

● Cypr

Kraj ma jedne z najniższych podatków w Unii Europejskiej. Jak tłumaczy Michał Janecki, prawnik w dziale Sekretariatu korporacyjnego w TMF Group, aby zarejestrować spółkę Ltd. (z o.o.) nie jest w tym wypadku wymagane wniesienie kapitału zakładowego, a proces zakładania działalności trwa około tygodnia. Wysokość podatku CIT to zaledwie 12,5 proc, zaś suma składek ubezpieczeniowych – 11,5 proc.

● Czechy i Słowacja

Mimo że są to dwa różne kraje, to wyróżniają je podobne cechy – liberalne podejście do prowadzenia działalności. Czechy są zresztą najczęściej wybieranym przez polskich przedsiębiorców państwem do przeniesienia działalności. Michał Janecki tłumaczy, że w tym kraju otwarcie firmy w postaci spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie wymaga wnoszenia wysokiego kapitału zakładowego (minimalna kwota to jedna korona czeska), a cała procedura otwarcia spółki zajmuje maksymalnie miesiąc. Podatek CIT – związany z prowadzeniem działalności – jest ustalony w wysokości 19 proc. podobnie jak w Polsce. – Na Słowacji podatek dochodowy CIT jest co prawda wyższy niż w Polsce (wynosi 22 proc.), ale kraj ten rekompensuje to ułatwieniami w zakresie odliczeń podatku VAT, np. od środków transportowych, co stanowi dużą zaletę dla przedsiębiorców prowadzących firmy transportowe – uważa ekspert TMF. 

● Litwa

Nie jest to oczywisty wybór, ale wielką zaletą jest położenie (sąsiedztwo z Polską). –Litwa oferuje m.in. możliwość przeniesienia działalności na teren stref ekonomicznych, co daje możliwość skorzystania z licznych ulg podatkowych. Podatek CIT na Litwie wynosi 15 proc. – mówi Michał Janecki.

--

Przeniesienie firmy w krokach

● Czy przeniesienie firmy będzie dla nas opłacalne i czy jest zgodne z polskim prawem?

Najważniejsza jest analiza rozwiązań oferowanych przez inne kraje, ale także konsekwencji naszej decyzji. Robert Nogacki z kancelarii Skarbiec zwraca uwagę na najważniejsze punkty takiej analizy dotyczącej: ustalenia wartości rynkowej przenoszonych składników oraz okresu na jakie będą przeniesione; obliczenia dochodu oraz kwoty ewentualnego podatku (exit tax); ustalenia kraju,  do którego nastąpi transfer przedsiębiorstwa oraz czy transfer ten będzie wiązał się z utratą polskiej rezydencji podatkowej.

● Wybór formy prawnej działalności i rejestracja

Założenie firmy poza Polską jest dość łatwe. Wiele krajów, jak np. Estonia, umożliwia zrobienie tego również zdalnie. Powinniśmy jednak zastanowić się, w jaki sposób nasza działalność powinna funkcjonować. Albo rejestrujemy jednoosobową działalność gospodarczą, albo decydujemy się na założenie spółki (co jest już bardziej skomplikowane). Ważną informacją może być fakt, że podczas „przeniesienia” działalności nie trzeba likwidować firmy w Polsce, ale np. przekształcić ją (jeśli ma charakter np. spółki) w „podwykonawcę” nowej działalności poza granicami kraju.

● Praktyczny wymiar przeniesienia

Rejestracja firmy umożliwia nam formalne prowadzenie biznesu, ale oprócz tego musimy jeszcze dokonać kilku ważnych czynności. Na przykład założyć konto bankowe oraz posiadać numer telefonu. W tym pierwszym przypadku na terenie Unii Europejskiej nie powinno być problemu. Tym bardziej że takie rozwiązania jak Revolut, Transferwise czy Paysera umożliwiają zdalne założenie rachunku bankowego.

● Co dalej z rezydencją

Przeniesienie firmy poza granice Polski nie oznacza automatycznej zmiany rezydencji. By to zrobić, trzeba spełnić określone warunki (więcej w ramce). Przedsiębiorca musi więc wybrać: albo „zostaje” w kraju i przenosi działalność za granicę, albo zmienia także kraj rezydencji podatkowej. Pierwszy scenariusz nie powoduje, że zyski z działalności powinny być opodatkowane w Polsce.  Jak radzą prawnicy, mimo to należy być ostrożnym i dokładnie zweryfikować sytuację np. przy współpracy z ekspertami.

--

Maciej Micek Chief Business Development Officer w Sova Consulting

Podstawowym warunkiem do przeniesienia firmy jest przestrzeganie obowiązującego lokalnego i międzynarodowego prawa, a kolejnym zasadność takiej decyzji. Zdarzało się w przeszłości, że przedsiębiorcy rejestrując działalność za granicą, nie zamykali działalności w Polsce, a jednak kierowani może niekompetentną poradą, przestawali opłacać np. comiesięczne składki na ZUS, co było oczywiście błędem, w wyniku którego na przedsiębiorców nakładane były kary.

 

Michał Janecki prawnik w dziale Sekretariatu Korporacyjnego w TMF Group

Należy również pamiętać, że przeniesienie spółki za granicę obarczone jest ryzykiem. Cały proces opiera się najczęściej na prawie zagranicznym, a zatem konieczna jest dobra znajomość przepisów wybranego kraju, które to często różnią się od polskich uregulowań. Zgodnie z obowiązującym w Polsce przepisami spółka chcąca zmienić swoją siedzibę, po wybraniu kraju znajdującego się na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, w pierwszej kolejności powinna podjąć decyzje dotyczącą metody, jaka zostanie zastosowana do konkretnej firmy. W obecnym stanie prawnym istnieją dwie podstawowe możliwości: przeniesienie siedziby za granicę (od wyroku TSUE z 2017 r. nie trzeba likwidować spółki w kraju, z którego przenosi się działalność) lub połączenie spółek. Polega to na utworzeniu spółki za granicą, a następnie zgodnie z przepisami spółek handlowych, spółka zagraniczna przejmuje tę znajdującą się na terenie Polski. Spółka przejmująca wstępuje we wszelkie prawa i obowiązki spółki przejmowanej i takie rozwiązanie również nie wymaga przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego.

 

My Company Polska wydanie 1/2020 (52)

Więcej możesz przeczytać w 1/2020 (52) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ