Przemysław Dróżdż. Poza biznesem

Przemysław Dróżdż
Przemysław Dróżdż / Fot. materiały prasowe
Bycie startupowcem to nieustanna lekcja – uważa Przemysław Dróżdż, COO Liftero. I choć przekonuje, że jako founder nie ma się spokoju w życiu, znajduje czas na inne pasje
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 4/2025 (115)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jaki serial ostatnio szczególnie cię wciągnął? 

Jestem typem człowieka, który lubi wracać do wcześniej obejrzanych produkcji. W styczniu ponownie obejrzałem „Młodego papieża” w reżyserii Paolo Sorrentino. Jestem fanem jego twórczości i choć pytanie dotyczyło serialu, muszę wspomnieć, że miałem okazję zobaczyć jego nową produkcję filmową – „Bogini Partenope”. Film urzekł mnie po stokroć. 

Najciekawsze miasto, jakie odwiedziłeś? 

To zależy, co rozumiemy przez „najciekawsze”, ale na potrzeby tej odpowiedzi przyjmę, że chodzi o miasto, które wywarło na mnie największe wrażenie, niekoniecznie pozytywne. Moje myśli kierują się ku Baku w Azerbejdżanie – miastu kontrastów, gdzie przenikają się bieda i przepych, postsowiecka architektura i nowoczesne wieżowce, różne kuchnie, kultury i religie. Z całą pewnością nie jest to jednak miejsce, w którym chciałbym spędzić dłuższą część życia. 

Masz jakąś pasję, o której mało kto wie? 

Od pewnego czasu fascynuje mnie historia PRL, zwłaszcza okres transformacji. Jest to czas na tyle bliski, że łatwo dostrzec jego wpływ na dzisiejszą rzeczywistość, a jednocześnie na tyle odległy, że nie doświadczyłem go osobiście. Oprócz czytania i analizowania źródeł mogę także czerpać wiedzę od starszych pokoleń, np. w mojej rodzinie. Chętnie podzielę się moim odkryciem – wywiadami z kanału Web of Stories na YouTubie, gdzie można posłuchać rozmów z takimi osobistościami jak Jacek Kuroń czy Jan Józef Lipski. To niesamowita skarbnica historii opowiadanych przez ludzi, dla których sztuka narracji miała ogromną wartość, dlatego tak dobrze się tego słucha. 

Skąd zainteresowanie kosmosem? 

Moje zainteresowanie kosmosem pojawiło się stopniowo. Od czasów studiów dużo bardziej fascynowała mnie branża kosmiczna i możliwości, jakie otwiera – zwłaszcza w momencie, gdy w Polsce dopiero zaczynały powstawać pierwsze firmy z tej dziedziny. Decyzja o wejściu w ten biznes była świadoma – wynikała z przekonania, że zapotrzebowanie na technologie kosmiczne będzie rosło, a w Polsce wciąż było dużo miejsca, by się w tej branży zadomowić. 

Pierwsza rada, jaka przychodzi ci do głowy, której mógłbyś udzielić osobie zastanawiającej się nad założeniem własnego startupu? 

Przeczytaj jedną lub dwie książki o budowaniu startupów. Przeanalizuj najczęstsze błędy początkujących founderów. I zastanów się, czy cenisz w życiu spokój – bo jako founder nie zaznasz go zbyt wiele.

My Company Polska wydanie 4/2025 (115)

Więcej możesz przeczytać w 4/2025 (115) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ