My Company Polska we francuskiej siedzibie twórcy innowacji

Czy wiecie, że każdy z Was jest w stanie obsłużyć skomplikowaną maszynę w hali produkcji układów scalonych, odrzutowców, czy pociągów Kolei Dużych Prędkości? Nie musicie mieć pojęcia o tym jak to zrobić, bo otrzymacie odpowiednie wsparcie. Oczywiście zakładając, że zaufamy w tej kwestii technologii. Podczas wizyty w siedzibie Dassault Systèmes w Paryżu czułem się, jakby sam Nicola Tesla oprowadzał mnie po swoim warsztacie pełnym fascynujących wynalazków, które dziś wykorzystują najbardziej scyfryzowane przedsiębiorstwa.
Wirtualne światy i bezpieczne klony
Najpierw kilka słów o firmie, która zorganizowała wyjazd studyjny dla dziennikarzy biznesowych z krajów członkowskich Unii Europejskiej. Każde państwo reprezentowało dwóch dziennikarzy. Spośród wszystkich mediów biznesowych nasz kraj reprezentowały dwie redakcje, a jedną z nich była My Company Polska.
Dassault Systèmes od 1981 roku napędza postęp cyfrowy biznesu. Tworzy wirtualne środowiska, które poprawiają jakość realnego życia konsumentów, pacjentów i obywateli. Pomaga firmom w procesie transformacji cyfrowej, wykorzystując do tego m.in. technologię wirtualnych bliźniaków. Ta technologia ma zastosowanie w różnorodnych branżach – od transportowej, poprzez lotniczą, aż po Life Science. W wielkim skrócie umożliwia stworzenie cyfrowego klona człowieka czy przedsiębiorstwa wraz z odzwierciedleniem wszystkich procesów zachodzących w „organizmie” – od naczyń krwionośnych w naszych ciałach po testy zderzeniowe pociągów. Mając wirtualnego bliźniaka – możemy zobaczyć, jak zareagujemy na dowolny kryzys, chorobę a także przeprowadzić próbną operację na mózgu, nie ponosząc za to największych kosztów – ludzkiego życia, czy upadku biznesu.
W siedzibie firmy w Paryżu mogłem zobaczyć nad czym pracują inżynierowie tej marki. I przyznam, że największe wrażenie zrobiła na mnie technologia oparta na prostej zasadzie. Wyobraźcie sobie, że stoicie przed skomplikowaną maszyną, powiedzmy serwerem zasilającym sztuczną inteligencję typu ChatGPT. Awaria uniemożliwia wam korzystanie z tego narzędzia, a bardzo go potrzebujecie. Specjaliści w DS mają na to sposób. Specjalnie przygotowany na tę sytuację rzutnik wyświetla projekcję na maszynie. To nie jest statyczny obraz lecz prezentacja, prowadząca nas przez kolejne czynności, konieczne do naprawy sprzętu, czy w ogóle jego podłączenia od zera. Taka prezentacja wyświetla bezpośrednio na urządzeniu gdzie przełączyć przewody, czy którą śrubkę teraz odkręcić. W ten sposób, nawet bez specjalistycznej wiedzy jesteśmy w stanie sami instalować sprzęty, dokonać ich napraw czy podłączyć kolejne moduły.
Demokratyzacja usług specjalistów
Przełóżmy to na setki sytuacji, kiedy potrzebujemy usługi specjalisty – w niedalekiej przyszłości posiadając taki rzutnik – bylibyśmy prowadzeni za rękę niczym przez tutorial na youtubie, tylko bezpośrednio na „żywym organizmie” maszyny. Jednak nie musielibyśmy już stosować metody prób i błędów oraz myśleć, jak przełożyć wiedzę i słowa eksperta na praktykę. Dodatkowo nie musimy przejmować się odpowiednim ustawieniem rzutnika – inżynierowie zrozumieli, że takie zadanie zajęłoby sporo czasu. Poza tym, wiemy z praktyki, że drobne poruszenie rzutnika wyświetlającego film na ścianie w naszych domach, przekłada się na projektowany obraz. Jeśli przesuniemy rzutnik o metr – nasz srebrny ekran także się przesunie. Tymczasem w przypadku tej technologii, porządku pracy pilnuje AI. Nawet jeśli zmienimy kąt padania światła z rzutnika, czy przekręcimy statyw, na którym umieszczony jest rzutnik – obraz automatycznie wraca do tego samego miejsca, by wskazać odpowiednie kroki przy obsłudze maszyny. Nie ma więc ryzyka, że źle nałożony obraz zasugeruje wetknięcie kabelka w niewłaściwe miejsce.
Taka technologia, choć niepozorna, może bardzo się przydać we wdrażaniu nowych pracowników, czy właśnie większej demokratyzacji usług specjalistów. Dodatkowo szeroko udostępnia umiejętności wcześniej zarezerwowane dla wąskiego grona. W przyszłości, gdy człowiek będzie rozwijał cywilizację na Marsie, czy budował stację badawczą w trudno dostępnym miejscu – taka projekcja może wesprzeć go w tych zadaniach, w których nie był przeszkolony.
Oczywiście nikt nie mówi, że ktoś bez wykształcenia medycznego będzie w ten sposób przeprowadzać operację na otwartym sercu. Jednak możliwości tej technologii są bardzo szerokie.
Przetestować przyszłość
Jako dziennikarze zaproszeni przez firmę w jej progi mogliśmy też wypróbować najnowsze gogle VR Apple Vision Pro zintegrowane z platformą 3DEXPERIENCE. To także fascynująca technologia do podglądania, jak dany produkt, maszyna, czy przearanżowane wnętrze będzie wyglądać, zanim podejmiemy decyzję o wydaniu pieniędzy na te rozwiązania.
Po założeniu gogli mogłem obserwować, jak wyliczona przez AI przestrzeń dostosowuje się do moich oczekiwań. Pierwszym zaskoczeniem i różnicą między dotychczas testowanymi przeze mnie goglami VR, była możliwość obserwacji pomieszczenia, jak przez zwykłe okulary. To nowość, bo do tej pory gogle innych marek odcinały mnie od świata zewnętrznego. To miało wzmocnić efekt imersji i przenieść mnie do wirtualnego uniwersum w całości. Tymczasem gogle od Apple w połączeniu z technologią Dassault Systèmes pozwalają na oglądanie zaprojektowanych dla nas obiektów w konkretnym pomieszczeniu, czy wyznaczonym miejscu hali produkcyjnej dowolnego przedsiębiorstwa.
Dzięki tej technologii wirtualne bliźniaki (czyli szczegółowa, aktualizowana w czasie rzeczywistym cyfrowa replika fizycznego obiektu, procesu lub systemu) stworzone na wspomnianej wcześniej platformie mogą przenieść się z ekranu do fizycznej przestrzeni użytkownika, umożliwiając wizualizację w czasie rzeczywistym i współpracę zespołową w realistycznych środowiskach. Możemy np. zaplanować nową linię produkcyjną i zobaczyć ją w przeznaczonym dla niej miejscu. Taką właśnie wizualizację mogłem oglądać podczas wyjazdu studyjnego. Zaawansowane kamery, czujniki i systemy śledzenia Apple Vision Pro pozwalają również wirtualnym bliźniakom na interakcję z otaczającym je światem fizycznym z naukową precyzją. Pracownicy mogą „wypróbować” w ten sposób nowe maszyny zanim pojawią się w firmie. Dzięki temu z wyprzedzeniem możemy zaplanować najlepsze umiejscowienie nowej inwestycji czy właściwą ergonomię stanowiska pracy.
Ten unikalny i potężny sposób modelowania, symulacji, produkcji, szkolenia i obsługi przynosi wartość we wszystkich sektorach przemysłu i na wszystkich stanowiskach, umożliwiając klientom wykorzystanie pełnego potencjału i obliczeń przestrzennych w celu szybkiego dostosowywania się do popytu rynkowego, zapewnienia naukowo precyzyjnej jakości produktów, przyspieszenia szkoleń pracowników, współpracy oraz dzielenia się wiedzą i know-how. Co w konsekwencji może zwiększyć konkurencyjność przedsiębiorstwa.
Obok wprowadzania innowacji w przedsiębiorstwach, ta sama technologia może posłużyć także w bardziej miękkich sytuacjach. Pomoże wyobrażać sobie, eksplorować i wizualizować wnętrza domów np. po planowanym remoncie czy przebudowie. Dodatkowo przeniesie produkty jakie chcemy zakupić w sieci, czy salonie meblowym prosto do przestrzeni naszych mieszkań. Aplikacja umożliwia także wirtualne zwiedzanie nieruchomości.

Wirtualna rzeczywistość, realne zyski
Cyfrowa transformacja to już nie melodia przyszłości, a wymóg teraźniejszości. Polskie firmy, aby konkurować na globalnym rynku, muszą inwestować w innowacje. Przy okazji wyjazdu miałem też możliwość porozmawiać z Ireneuszem Borowskim, Dyrektorem Zarządzającym na Polskę w Dassault Systèmes, z którym poruszyliśmy temat barier, szans i narzędzi rewolucjonizujących przemysł.
Droga do pełnej cyfryzacji polskich przedsiębiorstw, choć obiecująca, nie jest pozbawiona przeszkód. Ireneusz Borowski zauważa, że bariery te, choć podobne do europejskich, mają w Polsce swoją specyfikę. Z jednej strony firmy z Europy Zachodniej często mają dłuższą historię i bardziej usystematyzowane procesy. Z drugiej, polscy przedsiębiorcy mierzą się z unikalnym splotem wyzwań.
- Największą barierą w polskich przedsiębiorstwach jest sytuacja makroekonomiczna i niepewność, która powoduje, że przedsiębiorcy obawiają się o swoją przyszłość. Z drugiej strony, liczne obietnice związane z funduszami i wsparciem rozbudziły oczekiwania, a firmy czekają, aż to wsparcie będzie dostępne – wyjaśnia Ireneusz Borowski.
Ta ostrożność w podejmowaniu decyzji i ograniczanie budżetów stoi w sprzeczności z filozofią transformacji cyfrowej, która wymaga horyzontalnego, długofalowego planowania. Decyzje podejmowane pod presją chwili często nie wpisują się w globalną strategię i bywają nieoptymalne.
Jednak, jak podkreśla Borowski, nie brakuje w Polsce firm, które podjęły odważne decyzje i dziś z powodzeniem konkurują z największymi światowymi graczami.
- Przykładem są takie marki jak Pesa Bydgoszcz, Grupa Nowy Styl czy Stelweld, które dzięki inwestycji w nowoczesne technologie zyskały zupełnie nową pozycję startową - wymienia Ireneusz Borowski i dodaje, że te firmy korzystają z wspomnianej wcześniej platformy obejmującej cały proces – od pierwszej koncepcji, przez projektowanie, testowanie, przygotowanie produkcji, samą produkcję, logistykę, aż po serwisowanie i ostateczną utylizację produktu. Firmy mogą wdrażać poszczególne moduły stopniowo, zgodnie z ustalonym wspólnie planem transformacji.
Wirtualny Bliźniak (Digital Twin). Testowanie przyszłości bez ryzyka
Jedną z najbardziej rewolucyjnych koncepcji realizowanych przez DS jest Wirtualny Bliźniak. To znacznie więcej niż tylko cyfrowy model 3D. Jest to dynamiczna, wirtualna reprezentacja fizycznego produktu, procesu, a nawet całego systemu, która odzwierciedla jego rzeczywiste właściwości i zachowanie w realnym otoczeniu.
Doskonałym przykładem jest wspomniana Pesa, która wykorzystuje tę technologię m.in. do symulowania zderzeń pociągów.
- Filozofia wirtualnych bliźniaków pozwala w świecie cyfrowym poszukiwać różnych rozwiązań i ma ważną zaletę - można przeprowadzać testy bez ponoszenia konsekwencji, bo wszystkie wprowadzone zmiany można cofnąć. Narzędzia, które posiadamy, pozwalają bardzo dokładnie odwzorować stan rzeczywisty produktu, a wyniki testów cyfrowych mają rozbieżność na poziomie od ułamka do kilku procent w stosunku do testów fizycznych – mówi Managing Director Dassault Systèmes w Polsce.
Dzięki temu firmy mogą minimalizować liczbę kosztownych fizycznych prototypów, optymalizować konstrukcje, badać nowe rozwiązania (np. w pojazdach autonomicznych) i przewidywać, jak produkt zachowa się w całym cyklu swojego życia – od produkcji po serwisowanie.
Sztuczna inteligencja. Kreatywny partner inżyniera
Sztuczna inteligencja jest integralną częścią technologii francuskiej firmy i odgrywa w niej kluczową rolę. Jej skuteczność jest jednak nierozerwalnie związana z jakością danych, na których operuje.
- Sztuczna inteligencja jest na tyle inteligentna, na ile posiada dobre dane. Nasze podejście jest inne niż w przypadku ogólnodostępnych narzędzi. Nasza platforma łączy wiele procesów z różnych dziedzin w jednym miejscu, oferując użytkownikom dostęp do danych w czasie rzeczywistym. Mając ogromne ilości wysokiej jakości danych, AI jest w stanie faktycznie doradzać użytkownikowi i podpowiadać różne rozwiązania – podkreśla Ireneusz Borowski.
W platformie wykorzystywana jest m.in. generatywna sztuczna inteligencja. Potrafi ona na podstawie zadanych kryteriów (np. wytrzymałość, waga, koszt, ślad węglowy) zaproponować inżynierowi kilka wariantów projektu. AI wskaże, który jest najlepszy i dlaczego, ale ostateczna decyzja zawsze należy do człowieka.
- Dzięki temu inżynier ma więcej czasu, aby skupić się na pracy kreatywnej. Otrzymuje zestawienie informacji, które są mu potrzebne, aby zyskać ogólny obraz problemu, a także informacje, jakie decyzje może podjąć i jakie będą ich konsekwencje. Uwalniamy w ten sposób potencjał inżynierów, aby mogli skupić się na poszukiwaniu innowacyjnych rozwiązań – dodaje.
To wszystko wpisuje się w globalną filozofię firmy: harmonizację produktu, natury i życia. Celem jest tworzenie produktów, które nie tylko odpowiadają na potrzeby konsumentów, ale także są produkowane w sposób zrównoważony i przyjazny dla środowiska.
Cyfrowa transformacja to podróż, która wymaga wizji, odwagi i odpowiednich narzędzi. Jak pokazuje przykład technologii przedstawionych dziennikarzom podczas wyjazdu studyjnego, głęboka cyfryzacja firm to najpewniejsza droga do budowania trwałej przewagi konkurencyjnej na polskim i światowym rynku.