Made in POLA

Towary oznaczamy ze względu na miejsce ich pochodzenia. Polska ma numerek 590. Należy zwrócić uwagę, że prefiks organizacji GS1 nie informuje jednak o rzeczywistym kraju pochodzenia danego produktu, wskazuje tylko na państwo, w którym został on zarejestrowany. Błędne więc jest rozumowanie, że wszystkie towary z kodem 590 zostały wyprodukowane w Polsce. W Unii Europejskiej, przed TSUE, toczyły się długie batalie prawne dotyczące zasad oznakowywania produktów sprzedawanych na terenie Wspólnoty Europejskiej, które powstały na terenach okupowanych przez Izrael. W końcu przyjęto, że konsumenci nie powinni być wprowadzani w błąd co do miejsca pochodzenia tych towarów, bo przecież osadnictwo na tych terytoriach jest nielegalne i stanowi naruszenie prawa międzynarodowego. Metka z napisem „Made In Israel” na towarach wyprodukowanych na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy jest zakazana. 

Punkty za polskość

W badaniu ankietowym przeprowadzonym przez CBOS „Patriotyzm gospodarczy” ankietowanym postawiono pytanie: „Co oznacza, że produkt jest polski?”. Zwyciężył „rodowód firmy stojącej za danym towarem” (40 proc.), czyli kryterium nieco podobne, lecz przecież nie identyczne ze stosowanym przy nadawaniu kodu GS1, a dopiero potem znalazło się „miejsce jego produkcji” (24 proc.). Tych przesłanek, które mogą być wyznacznikiem „polskości produktu” jest znacznie więcej i to właśnie one stały się podstawą do stworzenia w 2015 r. aplikacji POLA przez prawicowy thint tank – Klub Jagielloński. 

„Zeskanuj kod kreskowy z dowolnego produktu i dowiedz się więcej o firmie, która go wyprodukowała. POLA powie Ci, czy dany producent opiera się na polskim kapitale, ma u nas swoją produkcję, tworzy wykwalifikowane miejsca pracy, jest częścią zagranicznego koncernu” – zachęca się ekonomicznych patriotów na stronie internetowej, z której pobiera się aplikację. 

POLA jest darmowa i można ją zainstalować za pośrednictwem sklepów Google Play, App Store oraz Windows Store. Działają one na urządzeniach wyposażonych w system operacyjny iOS w wersji 11.0 lub nowszej, a także Android 4.1. Z aplikacji korzysta ok. 750 tys. osób, które zeskanowało oznaczenia z ponad 10 mln produktów. Przykładając mobilne urządzenie do kodu kreskowego na danym produkcie od razu możemy łatwo sprawdzić, ile punktów otrzyma on za swoją „polskość”. Liczba 590 to przecież za mało. Pierwsze 35 oczek aplikacja przyznaje proporcjonalnie do udziału rodzimego kapitału w konkretnym przedsiębiorstwie. Kolejne 30 dostaje firma produkująca na terenie naszego kraju, a tylko 10 za formalną rejestrację w Polsce. Dalsze 15 pkt. zależy od tego, czy tworzy wykwalifikowane miejsca pracy oraz funkcjonuje „w obszarze badań i rozwoju”. Wreszcie końcowe 10 oczek otrzymują polskie firmy, które nie są częścią zagranicznych koncernów. Produkt może więc otrzymać 100 pkt. 

Jest jeszcze jeden mniej formalny warunek, co lojalnie głoszą organizatorzy programu: „Ponadto przedsiębiorstwo musi charakteryzować się nieposzlakowaną opinią na swój temat oraz aktywnie angażować się w działania podejmowane na rzecz promocji patriotyzmu gospodarczego w Polsce”. Maksymalny wynik oznacza, że produkt otrzymuje „Znak Towarowy Polski produkt – 100 pkt. POLA”, co może być – za pomocą czerwonego paska jak na świadectwie „prymusa” – wizualizowane na opakowaniu. I kolejny cytat: „Znak Polski produkt – 100 pkt. POLA jest naszą odpowiedzią, która w formie prostego graficznego przekazu umożliwi szybką weryfikację produktu, co będzie szczególnie ważne dla osób niekorzystających z...