Koniec śmieciówek w 2026 r.? Inspekcja Pracy będzie miała prawo zmienić umowę
Zmiana kompetencji PIP. Koniec umów śmieciowych / Fot. Shutterstock/Robson90Ozusowanie umów cywilnoprawnych miało być jednym z kamieni milowych do odblokowania środków z KPO. Rząd Tuska skutecznie wymiguje się od wprowadzenia przepisów. Właśnie do konsultacji społecznych trafił kolejny projekt, wedle którego umowy zlecenie miałyby być zmieniane na umowę o pracę, jeśli PIP uzna, że kontrakt nosi znamiona takiej umowy. Wymaga to jednak zmiany uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy.
Nowe uprawnienia PIP
Co dokładnie jest w zapisach do projektu? Fakt.pl donosi, że PIP miałby prawo do zmiany liczenia stażu pracy, zmiany umów zlecenie i dzieło na umowę o pracę, jeśli zajdą odpowiednie okoliczności oraz wspierać artystów o niskich dochodach.
"Nadrzędnym celem reformy jest ograniczenie segmentacji rynku pracy i zwiększenie poziomu zabezpieczenia społecznego określonych pracowników. Służyć temu będzie wzmocnienie zasobów i kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, zmiana sposobu liczenia stażu pracy, ułatwienie przechodzenia z umów cywilnoprawnych na umowy o pracę oraz wsparcie w opłacaniu składek dla artystów o niskich i nieregularnych dochodach" – napisano w założeniach.
Zamiana umowy zlecenie na umowę o pracę
W praktyce kontroler miałby prawo do wydania decyzji administracyjnej, zobowiązującej pracodawcę do zawarcia umowy o pracę z osobą do tej pory pracującej na umowie-zlecenie, jeśli ta jest obejściem prawa. Decyzję będzie można zaskarżyć w sądzie pracy.
W jednym z wywiadów Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy, mówił: – Rocznie przekształcamy około 2 tys. umów cywilnoprawnych w umowę o pracę, ale odbywa się to w drodze negocjacji.
Wraz z wprowadzeniem nowych uprawnień dla PIP, w życie weszłyby dwie kolejne reformy. Jedna dotycząca wliczania umów zlecenie do stażu pracy, a druga pomocy dla artystów zawodowych. Wedle założeń projektu, zmiany miałyby wejść w życie do 30 czerwca 2026 r.
Najwięcej umów zlecenie w tych branżach
Jak wynika z danych GUS-u, najwięcej osób (18,8 proc.) pracujących na umowach zlecenia w 2023 roku zatrudnionych było w sektorze „Administrowanie i działalność wspierająca”. Drugą największą grupę stanowiła „Opieka zdrowotna i pomoc społeczna” z udziałem 11,8 proc., gdzie kobiety dominowały, stanowiąc 83 proc. pracujących. Znaczna liczba kobiet pracowała również w sektorze „Działalność finansowa i ubezpieczeniowa” (73,6 proc.). Z kolei największy udział mężczyzn odnotowano w sekcjach „Budownictwo” oraz „Transport i gospodarka magazynowa”, gdzie stanowili odpowiednio 84,3 proc. i 81,3 proc. zatrudnionych.
- W przypadku freelancingu, mamy do czynienia z zupełnie innymi zawodami i grupami zleceniobiorców oraz twórców. Do najpopularniejszych dziedzin freelanicing-u w Polsce od lat zaliczają się copywriting, grafika komputerowa, fotografia, wideo czy animacja. Stąd, zdecydowana większość umów, na bazie których pracują wolni strzelcy z firmami, w ramach freelancingu, są to umowy o dzieło. - mówi Przemysław Głośny, prezes zarządu Useme.com. - Z badania „Freelancing w Polsce”, realizowanego co roku, przez osiem lat, przez naszą platformę wynika, że blisko 70 proc. wolnych strzelców stanowią ludzie w wieku 26-45 lat, mieszkający w dużych ośrodkach miejskich, a dla niemal 60 proc. badanych, freelancing jest dodatkowym źródłem dochodu. Znaczna większość (67,3 proc.) to osoby z wykształceniem wyższym oraz z doświadczeniem w swojej branży - dodaje Przemysław Głośny z Useme.com.