Dziesięciu menedżerów na jednego programistę. Firmy biorą się za zwolnienia na średnim szczeblu
![Dziesięciu menedżerów na jednego programistę. Firmy biorą się za zwolnienia na średnim szczeblu](/images/15206/093443d4ce5aef556bbad6c333bd99d9.webp)
Najnowsze korporacyjne hasło to efektywność, co nie jest dobre dla często krytykowanych menedżerów średniego szczebla, którzy zarządzają "zespołami" składającymi się często z jednej lub dwóch osób.
"Zawsze żartowaliśmy z kolegami, że menedżer średniego szczebla to najbardziej ryzykowna pozycja" — powiedział Cody Sandell w wywiadzie dla Bloomberga. Sandell stracił pracę pod koniec zeszłego roku.
Według analizy przeprowadzonej przez Live Data Technologies dla Bloomberg News menedżerowie średniego szczebla — określeni jako osoby niebędące kierownictwem wyższym, które nadzorują pracowników — stanowili prawie jedną trzecią zwolnień w 2023 r., w porównaniu do 20% w 2018 r.
W styczniu firma kurierska UPS ogłosiła, że zaoszczędzi ponad 1 miliard dolarów, redukując 12 000 stanowisk menedżerskich. Citigroup Inc. zamierza zlikwidować 20 000 miejsc pracy w ciągu najbliższych kilku lat, redukując liczbę szczebli zarządzania z 13 do 8. I to może nie być koniec: wzmianki o "efektywności operacyjnej" w Stanach Zjednoczonych osiągnęły najwyższy poziom w historii.
Firmy same jednak doprowadziły do tego problemu. Pracownicy oczekują ścieżek kariery i rozwoju z możliwością awansu, więc wiele korporacji zapewniło takie ścieżki, ale są one "sztuczne". W tym sensie, że otrzymywane awanse zapewniały często stanowiska menedżerskie i wyższe zarobki, ale sama praca polegała na układaniu zadań dla jednej do trzech osób, włącznie z raportowaniem działań czy też byciem łącznikiem pomiędzy pracownikami, którzy rzeczywiście wykonują zadania, a menedżerami wyższego szczebla, którzy wiele zadań zlecają.
Zaufanie do pracodawców spada
Według raportu z serwisu Glassdoor z ocenami pracowników, zaufanie menedżerów średniego szczebla do ich pracodawców spadło do rekordowo niskiego poziomu w zeszłym miesiącu – dorównując pracownikom na poziomie początkowym – w miarę jak rośnie presja, aby robić więcej za mniej.
Atrakcyjność "szczuplejszej" organizacji istnieje od dziesięcioleci: idea firmy "szczupłej i skutecznej" została spopularyzowana w latach 80. przez Jacka Welcha, CEO General Electric Co. Użycie efektywności następuje po innych eufemizmach dotyczących zwalniania pracowników, takich jak racjonalizacja i redukcja zatrudnienia, ale wydaje się bardziej ukierunkowane na menedżerów średniego szczebla, ponieważ mają oni wyższe wynagrodzenia i zazwyczaj nie przyczyniają się bezpośrednio do projektu.
Mark Zuckerberg stał się wiodącym krytykiem przeładowanych struktur organizacyjnych w zeszłym roku, gdy wyniki Meta Platforms Inc. osłabły. Firma rozpoczęła gorączkowe zatrudnianie w pogoni za jego marzeniem o metawersum, a gdy ta strategia nie zdała egzaminu, ogłosił 2023 rok "rokiem efektywności" i zredukował całe warstwy zarządzania.
Elon Musk również skrytykował nadmierne poziomy zarządzania. Po przejęciu Twittera w 2022 roku stwierdził na platformie, że najbardziej "zepsutą" rzeczą w firmie jest to, że wydaje się, iż na jednego programistę przypada dziesięciu "menedżerów".