Czy firmy mogą znów działać w oparciu o przewidywalne prognozy? "Dominuje bierna obserwacja zmian"

magazyn
Fot. Pixabay.com
Specjaliści od zarządzania operacyjnego zadają sobie pytanie, kiedy firmy będą mogły znów funkcjonować w oparciu o przewidywalne prognozy. Wciąż pojawiające się doniesienia o nowych mutacjach wirusa i kolejnych obostrzeniach sprawiają, że konieczna jest ciągła korekta planów na przyszłość.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Dziś prognozy rynkowe oparte są na umiarkowanie pozytywnym scenariuszu, jednak realia mogą okazać się zgoła odmienne. Sytuacja postcovidowa jest na tyle świeża, że nie daje szansy na przeprowadzenie zaawansowanej analizy potrzebnej do stworzenia rzetelnej prognozy. Wszystkie brane obecnie pod uwagę dane mogą zmienić się z dnia na dzień.

W globalnej gospodarce przyjmuje się, że obostrzenia epidemiologiczne będą obowiązywać jeszcze do końca pierwszego kwartału tego roku, a później mają być luzowane, by w czwartym kwartale stać się marginalnym zjawiskiem. Zakłada się, że powrót do otwartej gospodarki nastąpi na początku 2022 roku, a podane odpowiedniemu odsetkowi populacji szczepionki znacząco ograniczą rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Jednak sytuacja jest wciąż bardzo dynamiczna i codziennie dowiadujemy się o coraz to nowszych mutacjach, które są bardziej zaraźliwe czy odporne na działanie leków. Na obecny moment nikt nie jest w stanie zapewnić, że światowa gospodarka nie będzie musiała znów być poddana globalnemu „lockdownowi”. W opinii publicznej taka decyzja byłaby bardzo niepopularna. Jednak przy niekorzystnych warunkach może niestety okazać się, że trzeba będzie ponieść kolejny taki koszt.

Czy firmy będą w stanie przetrwać „czarny scenariusz”? Czy budżety pomocowe będą wystarczające, by je wesprzeć? W takiej sytuacji praktycznym rozwiązaniem dla większości firm jest stworzenie scenariuszy wyjścia z kryzysu w oparciu krótkoterminowe założenia oraz wielowariantowe prognozy, które uwzględniają warianty pesymistyczne i optymistyczne. Dodatkowo warto na bieżąco prowadzić prace analityczne i uwzględniać ich wyniki powinny na etapie prognozowania.

- Przewagę rynkową mogą zapewnić firmom tylko specjaliści z obszaru zarządzania operacyjnego, gdyż są w stanie wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. Posiadają bogatą wiedzę z różnych branż i sektorów, dlatego jako jedyni będą w stanie wypracować model hybrydowy. W nowej rzeczywistości rośnie zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych specjalistów łączących doświadczenie z tak odległych od siebie sektorów rynku, jak FMCG, IT czy np.: przemysł motoryzacyjny. Będą oni w stanie wypracować unikatowe rozwiązania, których oczekują klienci i partnerzy firm w nowej rzeczywistości - mówi Grzegorz Gawroński, CEO Redegate.com.

Jak będzie wyglądał nowy popyt?

W obecnych modelach prognoz rynkowych przyjmuje się czasowe obniżenie popytu i odłożenie go na przyszłość po kryzysie. Ale czy na pewno tak będzie? W branżach, które zostały mocno dotknięte skutkami pandemii, wdrożono model polegający na maksymalnej redukcji kosztów i biernej obserwacji zmian. Zauważalny jest zdecydowany spadek inwestycji w rozwój oraz optymalizacja kadr. Wśród firm panuje nastrój wyczekiwania na moment, w którym znów będą mogły uwolnić cały ich potencjał rynkowy.

Jednak czy pójdzie on w znanym sprzed pandemii kierunku? Przedłużający się okres obostrzeń powoduje zmiany w kształcie i poziomie popytu. Pandemia wygenerowała nowe potrzeby oraz inne sposoby ich zaspokajania. Coraz więcej produktów i usług jesteśmy skłonni zakupić przez Internet. Przed pandemią duże grono, szczególnie starszych klientów, traktowało sklepy internetowe jako mniej komfortowe i wybierało te tradycyjne, kupując np.: ubrania, żywność itp. Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie jest to praktycznie jedyny kanał sprzedaży, są skłonni zmienić swoje dotychczasowe preferencje i dostosować się do wymogów, jakie narzuca komunikacja cyfrowa. Zaakceptowali brak bezpośredniego kontaktu z produktem, sposób dokonywania płatności oraz odroczony czas jego otrzymania.

Podobnie jest na rynku usług. Z powodu zamknięcia kin fani filmów zostali zmuszeni do korzystania m.in. z platform VOD. Przy założeniu, że obecna sytuacja będzie trwała jeszcze jakiś przez czas, można przyjąć, że nie wszyscy z nich powrócą z powrotem do sal kinowych. Rozwój sprzedaży produktów i usług przez Internet już dziś na dobre zmienił strukturę popytu. A przed firmami stoi trudne zadanie jak najlepszego dostosowania się do nowej sytuacji.

Zmiana psychologii w zarządzaniu firmami

W pierwszym kwartale tego roku odnotowano realny spadek obrotów i przychodów firm w ujęciu do poprzedniego, przedcovidowego okresu. Daje to wymierny i namacalny impuls do zmiany obecnego sposobu myślenia. Warto przestać liczyć na to, że sytuacja wróci do znanej sprzed kryzysu normy. Dziś firmy muszą przestawić się na inny sposób zarządzania operacyjnego. Gospodarowanie czasem, kosztami i zasobami stało się bardzo dynamiczne i zakłada jeszcze mniejszy margines błędu. Dodatkowo przy planowaniu specjaliści nie mogą opierać się o wiarygodne prognozy i analitykę z poprzedniego okresu, gdyż nawet sytuacja z początku pandemii różni się znacząco od obecnej. Trzeba przyjąć, że kolejne okresy też będą równie nieprzewidywalne i ciężkie do oszacowania.

- W tej sytuacji receptą dla firm jest tworzenie specjalistycznych zespołów roboczych ukierunkowanych na poszukiwanie szans i nisz rynkowych lub nawet zmiany zakresu usług i produkcji, które będą lepiej dopasowane do nowego modelu potrzeb. Kiedyś o wielkości firmy świadczyła liczba posiadanych aktywów, pracowników czy oddziałów. Dziś firmy, które działają w cyfrowej rzeczywistości i potrafią sprawnie posługiwać się nowymi kanałami sprzedażowymi przez Internet, mają zdecydowanie większe szanse niż te opierające się na tradycyjnym modelu handlowym. Teraz przyszedł czas na aktywne poszukiwanie możliwości rozwoju, co bez miarodajnego wsparcia analitycznego jest trudne i wymaga odwagi w podejmowaniu decyzji. Z drugiej strony firmy podchodzące zachowawczo i nie implementujące nowych cyfrowych narzędzi mogą zostać wypchnięte z rynku przez podmioty działające w tym obszarze bardziej dynamicznie – mówi Kacper Pupin, współzałożyciel Redegate.com.

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ