Zakupy w rozszerzonej rzeczywistości

Łukasz Rzepecki, współzałożyciel WEARFITS, programowania zaczął się uczyć już w podstawówce. Choć dziś może to aż tak bardzo nie dziwić, w latach 90., kiedy dorastał, było to prawdziwym wyzwaniem. Filmiki z tutorialami w tamtych czasach przecież nie istniały. Aby nauczyć się kodowania, Łukasz kupował w lokalnym kiosku gazetę dla pasjonatów informatyki. Oprócz ciekawostek ze świata technologii cyfrowych, znajdowały się w niej kody i instrukcje, które przepisywał na swoim komputerze Atari 800XL. W ten właśnie sposób powstawały jego pierwsze programy. I choć, jak mówi, na gry także miał czas, to jednak do kodowania ciągnęło go bardziej. Nic dziwnego, że studiami, na które się wybrał w rodzinnym Krakowie, była informatyka. A pierwsza firma? – Tu chyba także pana nie zaskoczę. Oczywiście była związana z programowaniem – tłumaczy Rzepecki. Swoją pierwszą działalność założył, będąc jeszcze nastolatkiem. – W czasach mojej młodości internet dopiero się upowszechniał, było więc duże zapotrzebowanie na strony internetowe. Założyłem firmę, która je tworzyła. Działalność szła dobrze, przedsiębiorstwo rozrosło się do paru osób. Później przez kilka lat pracowałem na etacie. Jednak z racji tego, że jestem człowiekiem, który lubi pracować na własne konto, wróciłem do zakładania swoich biznesów. Było ich kilka. Mój największy sukces, obok WEARFITS, to współtworzenie Autenti – platformy umożliwiającej cyfrowe podpisywanie dokumentów. Wcześniej przez 10 lat prowadziłem firmę zajmującą się produkcją oprogramowania na zamówienie – mówi Łukasz Rzepecki.

Doświadczenie w branży IT i startupach było punktem wyjścia w drodze prowadzącej do powstania WEARFITS. Resztą, jak to czasami bywa, pokierowało samo życie. Do pomysłu powstania WEARFITS przyczyniła się Katarzyna, żona Łukasza Rzepeckiego, która prowadziła działalność związaną z internetową sprzedażą ubrań. Przychód jej firmy zależał od liczby sprzedanych produktów, prowizja od sprzedaży była jednak potrącana w przypadku zwrotów. W zakupach online bywało ich na tyle dużo, że firma pani Katarzyny traciła sporą część pieniędzy.

Problem ten dotyczył zresztą nie tylko jej. Jak pokazują dane statystyczne (raport firmy PostNord „E-commerce in Europe 2019”), w 2019 r. 36 proc. Polaków robiących zakupy w internecie dokonała zwrotu jakiegoś towaru. Biorąc pod uwagę, że najczęstszą kategorią wśród produktów kupowanych online są buty i ubrania (według wspomnianego raportu to aż 55 proc.), potrzeba rozwiązania problemu zwrotów we wspomnianym sektorze wydawała się wyjątkowo duża. To właśnie na tę potrzebę Łukasz Rzepecki wraz z żoną i wspólnikiem stworzyli odpowiedź.

Zwroty towarów to już nie problem

Rozwiązaniem problemu, które zaproponowali twórcy WEARFITS, było ułatwienie przymierzania ubrań i butów podczas kupowania ich online. – Dużo zwrotów wynika z niedopasowania ubrań do sylwetki kupujących. Chcieliśmy więc udostępnić klientom cyfrowe narzędzie do ich przymierzania – opowiada Rzepecki. W tym celu zaprosił do współpracy Krzysztofa Hrycaka, specjalistę od modelowania 3D, animacji i efektów specjalnych. Znali się jeszcze od czasów studenckich, mieli okazję razem pracować przy wcześniejszych projektach. Ich ideą było stworzenie realistycznych trójwymiarowych modeli ubrań i butów, a następnie, przy użyciu sztucznej inteligencji opracowanie aplikacji, dzięki której użytkownik będzie mógł przymierzyć produkty na sobie (w przypadku butów) lub na manekinie odwzorowującym sylwetkę (ubrania). –  Wszystko miało się odbywać szybko i intuicyjne – zauważa Łukasz Rzepecki.

Pomysł chwycił. Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem działalności pilotaż projektu był prezentowany na targach branży odzieżowej, gdzie spotkał się z dużym zainteresowaniem klientów. W ciągu kilku miesięcy od swojego powstania firmie udało się pozyskać inwestora, który wsparł...