W biznesie

W biznesie
W biznesie, fot. Shutterstock
Jak co miesiąc, przedstawiamy najważniejsze informacje ze świata biznesu.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2023 (89)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Bez Unii bylibyśmy biedni jak Bułgarzy

Gdyby nie członkostwo Polski w Unii Europejskiej, nasze PKB na głowę mieszkańca byłoby niższe o 31 proc. – wynika z wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Wyliczenia przedstawiono w związku z 30. rocznicą utworzenia Jednolitego Rynku Europejskiego, do którego Polska dołączyła 12 lat później. Zdaniem ekspertów PIE Polska odnosi ogromne korzyści ekonomiczne z członkostwa w Unii. Gdyby nie udział w jednolitym rynku, nasze PKB wynosiłoby dziś zaledwie 60 proc. średniej unijnej. W tej chwili to ponad 70 proc.

Jan Markiewicz z zespołu gospodarki światowej instytutu tłumaczy, że Unia przyspieszyła nam wzrost gospodarczy o ok. 1,5 proc. rocznie. – To bardzo namacalny wskaźnik wpływający na wysokość płac, dochody firm i budżetu państwa, a w konsekwencji wyższy poziom dobrobytu Polaków. Tylko w latach 2004–2018 udział popytu państw UE w tworzeniu polskiego PKB zwiększył się z 15,6 proc. do 21,2 proc. – wyjaśnia ekspert.

Przekładając to na język konkretu, gdybyśmy nie byli członkami Unii Europejskiej, nasz Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca byłby dziś na poziomie tego z 2014 r. Oznacza to, że żylibyśmy mniej więcej na poziomie między dzisiejszą Bułgarią a Białorusią.

W 2018 r. niemal jedna czwarta polskiego PKB zależała pośrednio lub bezpośrednio od Unii Europejskiej. Sama tylko współpraca gospodarcza z Niemcami generowała u nas 1,15 mln miejsc pracy. Wejście do Unii poprawiło nam też bilans handlowy – eksport wzrósł 4,5-krotnie, a import 3,5-krotnie. Dziś więcej sprzedajemy innym krajom niż od nich kupujemy.

Jak wyjaśnia Łukasz Ambroziak, starszy doradca w zespole gospodarki światowej PIE, bliska współpraca handlowa z Unią umożliwiła sukces gospodarczy Polski i całego regionu Europy Środkowej. – To właśnie eksport w głównej mierze przyczyniał się do wzrostu PKB po przystąpieniu do Unii – wyjaśnia specjalista. - Dwie trzecie wzrostu gospodarczego Polska zawdzięczała właśnie eksportowi – dodaje. Przełożyło się to na ponad 3,3 mln nowych miejsc pracy. – Obecnie już co piąte miejsce pracy w Polsce zależy od popytu kreowanego w państwach UE – tłumaczy Ambroziak.

Korzyści z członkostwa Polski w UE doceniają nie tylko eksperci, ale też Polacy. Zadowolenie z funkcjonowania we Wspólnocie Europejskiej wzrosło po pandemii w całej Europie. W tej dziedzinie jesteśmy jednak w ścisłej czołówce: aż 82 proc. z nas cieszy się z członkostwa w Unii. Średnia europejska tego wskaźnika wynosi 70 proc. Najniższe poparcie dla integracji odnotowano w Austrii (54 proc.) i we Francji (56 proc.), a najwyższe w Irlandii (95 proc.).

---

Azjaci pracują najdłużej

W krajach takich jak Japonia, Korea Południowa czy Singapur pracownicy po siedemdziesiątce to już nie ewenement. Brak rąk do pracy powoduje, że w Azji Wschodniej ogromna część osób osiągających wiek emerytalny kontynuuje karierę zawodową. Warto się temu przyglądać, bo już niedługo Europę czeka prawdopodobnie to samo.

Demografowie zapowiadali taką sytuację już wiele lat temu, obserwując szybkie starzenie się społeczeństwa. W Korei Południowej blisko 60 proc. nowo zatrudnionych pracowników stanowią już osoby powyżej 60. roku życia. Z kolei w Japonii jedna trzecia osób w wieku 70–74 lat nadal pracuje. Przyczyną są niskie emerytury, ale też fakt, że mniej więcej połowa firm w tych krajach nie może znaleźć rąk do pracy.

Zdaniem Agnieszki Wincewicz-Price z PIE dla niektórych starszych pracowników zwiększone zapotrzebowanie na ich pracę stanowi szansę, zwłaszcza jeśli konkurencja młodszych kolegów zmusiła ich do przejścia na emeryturę. - Są też tacy, którzy zdecydowanie nie chcą już pracować, ale zmusza ich do tego sytuacja finansowa. Oznacza to, że sztywne rozwiązania nie są dla tych społeczeństw optymalne, a większa elastyczność pozwoliłaby na zaspokojenie zróżnicowanych preferencji starszych obywateli – wyjaśnia ekspertka.

Azjatyckie firmy już teraz masowo dostosowują biura do potrzeb osób starszych. Pojawiają się w nich dodatkowe poręcze na schodach, windy i pokoje odpoczynku. W Japonii i Korei Płd. powstają też wyspecjalizowane agencje pracy tymczasowej i związki zawodowe reprezentujące interesy seniorów.

Co ciekawe, japońskie władze powoli odchodzą od odgórnego wyznaczania wieku emerytalnego. Zamiast tego wprowadzają regulacje zachęcające dojrzałych pracowników do jak najdłuższego pozostania w firmie.

---

Ciepła zima ratuje Europę

Unijne gospodarstwa domowe zaoszczędziły pod koniec 2022 r. nawet 25 proc. gazu. O tyle bowiem było mniejsze jego zużycie w stosunku do ubiegłego roku. Powód? Wyjątkowo ciepła zima, dzięki której nasze gospodarstwa domowe potrzebują mniej tego surowca niż normalnie.

Znacznie cieplejsza niż normalnie zima poniekąd ratuje Europę przed kryzysem gazowym spowodowanym m.in. wojną w Ukrainie. W Nowy Rok magazyny gazu w UE były zapełnione w 84 proc., podczas gdy rok wcześniej tylko w 53 proc. Taka sytuacja wyraźnie zmniejsza ryzyko podwyżek cen gazu, jakich się wcześniej spodziewano.

Na przełomie grudnia i stycznia w Polsce padł rekord – jeszcze nigdy w historii pomiarów nie mieliśmy tak ciepłego sylwestra. Temperatura tego dnia przekraczała 20 st. Celsjusza. Ale podobnie było też w całej Europie, USA i w Chinach. Najwyższe krajowe pomiary temperatur odnotowano w tym czasie m.in. w Czechach, Holandii, Białorusi, Litwie, Danii i Łotwie. Dla naszej części Europy przyniosło to mniej więcej taki efekt, jakby sezon grzewczy skrócił się o 13 dni. Z naszego punktu widzenia ważna jest też łagodna zima w Azji Północnej, bo oznacza mniejszą światową konkurencję na rynku skroplonego gazu ziemnego.

Według analityków Research & Markets, mimo sprzyjającej aury, ryzyko niedoborów na rynku gazu wciąż się utrzymuje i potrwa nawet do 2026 r. Dlatego, mimo relatywnie dobrej sytuacji na przełomie roku 2022 i 2023, Europa powinna nadal oszczędzać surowce energetyczne.

---

Jesteś kobietą? Zarobisz mniej!

Jeśli jesteś kobietą i pracujesz w Unii Europejskiej, zarabiasz średnio o 11 proc. mniej niż gdybyś była mężczyzną. W niechlubnym zestawieniu państw o najwyższej luce płacowej Polska jest dokładnie w środku stawki.

Komisja Europejska wzięła na celownik tzw. skorygowaną lukę płacową. Twórcy tego wskaźnika wychodzą z założenia, że różnice między zarobkami kobiet a mężczyzn mogą wynikać z różnych dodatkowych powodów, m.in. poziomu wykształcenia, doświadczenia zawodowego czy sprawowanego stanowiska. Skorygowana luka płacowa pokazuje, jaka jest różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn spełniających dokładnie w ten sam sposób pozostałe kryteria związane z zatrudnieniem.

Według analityków największy poziom dyskryminacji kobiet jest w Estonii (gdzie luka wynosi aż 18 proc.) Na drugim miejscu są Czechy, a za nimi Łotwa, Cypr, Bułgaria i Włochy. Najlepiej jest natomiast w Niemczech (ok. 6 proc.), dobre wyniki mają też Dania, Belgia, Francja i Finlandia. Polska jest niemal w środku stawki, choć nasz wynik (10,4 proc.) jest nieco lepszy niż unijna średnia.

Co zmniejsza poziom luki płacowej? Przede wszystkim elastyczne formy zatrudnienia i możliwość zdobycia przez kobiety pracy na niepełny etat. Zapewne ułatwia to im pogodzenie kariery zawodowej z obowiązkami opiekuńczymi (głównie nad dziećmi).

Warto dodać, że Parlament Europejski opracowuje obecnie nową dyrektywę: „równe wynagrodzenia za taką samą pracę” (Equal Pay for Equal Work). Kilka tygodni temu państwa Unii Europejskiej osiągnęły w tej sprawie wstępne porozumienie.

Dzięki nowym przepisom na żądanie pracownika firma będzie musiała ujawnić poziom wynagrodzeń innych osób na podobnym stanowisku. W czasie rekrutacji nie będzie wolno pytać, ile kandydat zarabiał wcześniej, a informacje o proponowanym wynagrodzeniu trzeba będzie podać już w ogłoszeniu o pracę. W dodatku przedsiębiorstwa zatrudniające ponad stu pracowników będą musiały upubliczniać poziom różnicy w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn. Gdy się okaże, że wynosi ona więcej niż 5 proc., firma będzie musiała wdrożyć działania naprawcze.

---

Małe sklepy bankrutują

W ubiegłym roku w Polsce zlikwidowano 4 tys. małych sklepów, a działalność prawie 10 tys. kolejnych została zawieszona – poinformowała „Rzeczpospolita”. Powód? Wysoka inflacja, wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, ale też wzrastająca konkurencja dużych sieci.

W ciągu ostatnich 15 lat liczba sklepów w Polsce zmalała o prawie 100 tys. W 2008 r. było ich prawie 0,5 mln, dziś mniej niż 400 tys. Jednak tak szybkiego spadku ich liczby jak teraz, nie notowano od lat. Najczęściej padają sklepy spożywcze.

---

Z tego świerszcza będzie chleb

Unia Europejska zezwoliła na wprowadzenie do obrotu mąki ze… świerszcza domowego. A to oznacza, że owad ten będzie służył do wytwarzania ciastek czy chleba. Od końca stycznia można go też używać do produkcji krakersów, paluszków, batonów zbożowych, herbatników, makaronów, czekolady i pizzy.

Decyzja wpisuje się w globalny trend wykorzystywania owadów w żywieniu człowieka. Organizacja Narodów Zjednoczonych wskazuje, że wykorzystanie tych zwierząt jako składnika pokarmowego jest szczególnie aktualne ze względu na rosnące koszty pozyskiwania białka zwierzęcego.

Już wcześniej Komisja Europejska uznała świerszcza za zwierzę nadające się do jedzenia. Podobny status otrzymały larwy mącznika młynarka i szarańczy wędrownej.

Mąkę otrzymuje się z suszonych lub pieczonych owadów hodowanych na fermach. Według ekspertów są wyjątkowo zdrowe, gdyż oprócz wartościowego białka, zawierają pokaźne ilości zdrowych tłuszczów, żelaza, wapnia i witamin z grupy B. Unijną decyzję poprzedziła opinia naukowa Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, który zweryfikował i zatwierdził bezpieczeństwo mąki ze świerszczy.

---

Firma Trumpa ukarana

Trump Organization, rodzinna firma Donalda Trumpa, została ukarana za oszustwa podatkowe. Według amerykańskich władz skarbowych spółka przyznawała kierownictwu wysokie premie i wynagrodzenia, od których nie odprowadzała podatków. Przedsiębiorstwo będzie musiało teraz zapłacić 1,6 mln dol. kary.

Wyrok w tej sprawie wydał Sąd Najwyższy. Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, że funkcję prezesa firmy, która dopuściła się gigantycznych oszustw, jest sam były prezydent Donald Trump. Pogrążył go jeden z eksdyrektorów, który złożył obciążające zeznania. Według niego, proceder miał trwać co najmniej 15 lat. Skończył się w 2016 r., gdy Trump objął prezydenturę.

Zasądzona kara jest najwyższa, jaką przewiduje amerykańskie prawo. Mimo to, komentatorzy mówią, że dla właściciela spółki jest śmiesznie mała. Sam były prezydent uznał proces za polityczną ustawkę. – To polowanie na czarownicę – powiedział agencji Associated Press.

---

Cytat miesiąca

Gospodarki Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i Chin spowalniają jednocześnie. Oznacza to, że świat czeka trudny rok. Trudniejszy niż ten, który zostawiamy za sobą

Kristalina Georgijewa, dyrektorka zarządzająca Międzynarodowym Funduszem Walutowym w wywiadzie dla CBS News

---

Wygrany miesiąca

Sundar Pichai, szef Google’a. Według danych Statista udział tej firmy na rynku wyszukiwarek w Europie wynosi obecnie aż 91,9 proc.

Przegrani miesiąca

Brytyjczycy. Według szacunków londyńskiego think tanku Centre for European Reform, brexit obniżył PKB Wielkiej Brytanii o 5,5 proc.

---

Liczba miesiąca

500 mln zł miesięcznie traci polska gospodarka z powodu tegorocznej epidemii grypy. To koszt absencji w pracy oraz dodatkowych wydatków na służbę zdrowia.

My Company Polska wydanie 2/2023 (89)

Więcej możesz przeczytać w 2/2023 (89) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ