Traktuj dane w e-commerce jak ropę naftową

Rafał Tarnowski
Rafał Tarnowski
Internet to królestwo danych. Dziś w 48 godzin gromadzi się w nim więcej danych, niż zgromadzono na całym świecie od początku istnienia ludzkości. Co z nimi robić i dlaczego należy obchodzić się z danymi jak z ropą naftową?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Prawie 30 mln Twoich klientów

Clive Humby, brytyjski matematyk i przedsiębiorca w dziedzinie data science, zasłynął ze stwierdzenia, że dane są nową ropą naftową. I nie miał na myśli jedynie faktu,  że stały się one paliwem gospodarki. Zwrócił uwagę na to, co – z punktu widzenia e-commerce – jest kluczowe. Ropa naftowa nie może być wykorzystywana bez procesu rafinacji i dokładnie tak samo e-biznesy powinny podchodzić do swoich danych. Analizować je, „rafinować”, ile się da i jak tylko to możliwe.

Rozwój sklepu internetowego to bowiem nie tylko przyjazny UX i to, co jako klienci ostateczni widzimy z zewnątrz. Najwięcej dzieje się właśnie tam, gdzie gromadzą się dane, w sferze niewidocznej dla klienta. Jeżeli spojrzymy na cały ekosystem biznesu, zauważamy, jak wiele elementów wymaga dobrego zaplanowania, aby ów ekosystem mógł rosnąć. Według badania Mediapanelu w czerwcu 2022 r. w Polsce było 29,8 mln internautów w wieku 7–75 lat. To oznacza, że w Polsce mamy niemal 30 mln osób gotowych kupować online. 92 proc. z nich odwiedziło bowiem w danym miesiącu przynajmniej jedną witrynę lub uruchomiło aplikację z kategorii „Zakupy online”. Te dane pokazują, że internautów, ich decyzji zakupowych i ruchów w sieci jest ogrom. Dlatego do analizy danych trzeba podejść umiejętnie i z wykorzystaniem odpowiednich narzędzi.

Nie „podłączaj” – „integruj”

Sklepy internetowe powinny zadbać o poprawne zbieranie danych o swoich klientach już przy samym frontendzie. Co to właściwie oznacza? 

W 2022 r. bardzo duży nacisk kładło się na poprawną implementację Google Analytics 4. Ci, którzy jeszcze tego nie zrobili, mają ostatni moment, by to zmienić, ponieważ już za kilka miesięcy dane w Google Analytics 3 nie będą się zbierać. Spowoduje to m.in. brak możliwości porównywania danych rok do roku, co dla e-commerce jest niezwykle istotną informacją ułatwiającą obserwowanie rozwoju biznesu w dużej skali. Możliwości, jakie oferuje Google Analytics w wersji 4, przy poprawnej implementacji w sklepie internetowym  oferują kopalnię wiedzy o zachowaniu i ruchu klienta w danym e-commerce. Właśnie dlatego należy podejść do Google Analytics z należytą uwagą. Przyjęło się mówić, że analitykę w sklepie wystarczy „podłączyć”. Biorąc jednak pod uwagę moc możliwości GA, warto o tym procesie myśleć jak o „integracji”. Zamiana tych słów jest symbolicznym podkreśleniem istoty tego narzędzia, a dobrze wykonana implementacja Google Analytics w naszym e-commerce jest tak naprawdę właśnie integracją, która poprzez eventy zbiera dla nas cenne informacje. Google Analytics 4 jest relatywnie świeżym rozwiązaniem inaczej zbierającym dane, niż robi to obecne Universal Analytics. Co jednak istotne Google Analytics 4 ma wciąż pewne niedoskonałości, co powoduje nieustanne zmiany i dodawanie nowych funkcjonalności, a dla e-biznesów oznacza to tylko jedno: musimy nieustannie śledzić trendy, obserwować zmiany  i  wyciągać trafne wnioski.  

Zjeść ciastko czy mieć ciastko?

Zbieranie zgód cookies to kolejny, po GA4, bardzo ważny punkt, którego poprawna analiza i obróbka przyniesie wiele korzyści w e-commerce. To działanie praktycznie niezauważalne z punktu widzenia klientów, ale  angażujące dla specjalistów od marketingu czy działu RODO. Zasady funkcjonowania, zbierania i wykorzystywania danych wymagają szeregu mechanizmów pozwalających poprawnie te dane przetwarzać i raportować. Niezwykle ważne są rodzaje zgód, jakie klient zaznaczy, robiąc zakupy w e-sklepie, bo od nich zależy dalsza komunikacja z danym klientem i możliwość zwiększania konwersji. Zgody marketingowe pozwolą na „śledzenie” ruchów konsumenta w sieci i wyświetlanie mu kampanii retargetingowych sugerujących zakup kolejnych lub podobnych produktów. Z kolei zgody wykorzystywane do analizy pozwolą zobaczyć sposób poruszania się danej osoby po witrynie i zrozumieć, w którym miejscu zrezygnowała z zakupu. Z obu rodzajów tych zgód można więc zrobić doskonały użytek. 

Jednym z ważniejszych w ostatnim czasie aspektów jest tryb uzyskiwania zgody (consent mode). Consent mode musi być wdrożony na wszystkich stronach korzystających z m.in. Google Ads, Google Analytics, Facebook Ads czy innych popularnych systemów marketingowych, a brak poprawnego wdrożenia może wiązać się z zablokowaniem kont reklamowych i wpłynąć na zmniejszenie dotarcia do klientów. Jednak umiejętna implementacja pozwoli nam „mieć ciastko”, czyli w tym przypadku dostęp do ogromu danych, i  „zjeść ciastko” – wyciągać z tych danych jak najwięcej informacji dla zwiększania sprzedaży.

Bądź Omnibusem w e-Commerce

Dzięki danym możesz wiedzieć wszystko. Być omnibusem, który umiejętnie przetwarza informacje i generuje zyski. Ale słowo „omnibus” to dzisiaj także imię nowej dyrektywy, która będzie obowiązywała od 1 stycznia 2023 r. i zmieni wiele na platformach e-commerce.

Co na przykład? Dyrektywa Omnibus ustanowi regulacje dotyczące cen i opinii w e-sklepach, które będą zobowiązane do pokazywania klientom najniższej ceny danego produktu z ostatnich 30 dni. Ma to pomóc konsumentom w porównywaniu cen i podejmowaniu rozsądnych decyzji zakupowych. Dla właścicieli e-sklepów ma to zarówno negatywne, jak i pozytywne konsekwencje. Z jednej strony uniemożliwi im manipulowanie cenami i sztuczne ich podwyższanie, by potem opuścić je tuż przed promocją. Z drugiej jednak może się przyczynić do zwrócenia uwagi konsumentów na konkretne produkty i ich obniżone ceny, w ten sposób zachęcając do zakupu.

Jedno jest pewne – te zmiany wymagają redefiniowania nie tylko aktualnych strategii promocji, ale też zmian w regulaminach, w systemach informatycznych i platformach e-commerce w ogóle.  Fast White Cat, polski eCommerce Software House zajmujący się wdrożeniami i utrzymaniem e-biznesów na platformie Magento, już teraz wspiera swoich partnerów w prawidłowym podejściu do Dyrektywy Omnibus, implementując w ich e-sklepach odpowiednie moduły, które będą działać zgodnie z wytycznymi nowej dyrektywy, m.in. automatycznie wyświetlając ceny z ostatnich 30 dni.

In God we trust, all others bring data – powiedział niegdyś W. Edwards Deming, amerykański statystyk. Ilość danych, które gromadzą się na zapleczu e-sklepów, może być przytłaczająca, ale daje ogromne możliwości rozwoju biznesu. Aspekty takie jak odpowiednia integracja i analiza GA4, poprawne przetwarzanie zgód cookies i stawienie czoła nadchodzącej Dyrektywie Omnibus to niezbędne kroki, które trzeba podjąć, chcąc prowadzić naprawdę efektywny biznes online. Potrzebujesz wsparcia w swoim e-commerce?

Napisz do nas, możemy rafinować twoje dane i usprawnić cały e-biznes: [email protected]

Materiał powstał we współpracy z partnerem

ZOBACZ RÓWNIEŻ