Między oczekiwaniami a możliwościami. Idealne dopasowanie
Idea work-life balance powoli odchodzi do lamusa / Fot. ShutterstockCelem work-life balance i work-life fit jest właściwie to samo: osiągnięcie zdrowej równowagi między obowiązkami osobistymi a zawodowymi, która zapobiega przepracowaniu, zniechęceniu i wypaleniu zawodowemu Różnica polega w sposobie, jaki się do tego dąży. W pierwszy przypadku stawia się wyraźną granicę między czasem pracy a czasem prywatnym, czyli np. pracownik wykonuje obowiązki zawodowe od 8.00 do 16.00, a potem wraca do domu i zajmuje się swoimi sprawami. W drugim pracuje w godzinach, a nawet miejscu, które mu najbardziej w danym momencie odpowiadają. Fanaberie? Zwolennicy tego trendu twierdzą, że nie, bo dzięki nowym technologiom obecność w biurze nie jest, w przypadku wielu zawodów, w ogóle potrzebna. Poza tym to sami pracownicy najlepiej wiedzą, kiedy są najbardziej produktywni. Czy jest więc sens zmuszać ich do pracy wtedy, gdy np. jeszcze dobrze się nie obudzili lub ich myśli zaprzątają domowe obowiązki, z których nie mogą się wywiązać, bo pracują? Rozsądek podpowiada, że nie, bo nie dadzą z siebie wszystkiego. Co prawda nowe rozwiązania wymagają od pracodawców wielu zmian: odejścia od dawnych standardów i procedur, otwartości na różnorodne formy świadczenia pracy, zainteresowania programami wellbeingowymi, ale gra jest warta świeczki. Badania firmy Talent Place pokazują, że pracę w modelu work-life fit już dziś preferuje niemal 62 proc. pracowników. A liczba ta będzie tylko rosła, bo większość zwolenników tradycyjnych modeli pracy zbliża się do emerytury i wkrótce opuści rynek pracy. Jak więc pracodawcy mogą wspierać pracowników w integracji życia zawodowego i prywatnego?
Elastyczne formy pracy
Możliwość wyboru miejsca i czasu pracy to najbardziej pożądane przez pracowników rozwiązanie i podstawa work-life fit. Każdy człowiek jest inny i ma różne preferencje dotyczące pracy. Jedni są najbardziej wydajni wczesnym rankiem, drudzy dopiero koło 10.00. Jedni wolą pracować w domu, drudzy wolą przychodzić do biura, jedni potrzebują długiej przerwy w ciągu dnia, by np. odebrać dzieci ze szkoły lub przewietrzyć głowę na spacerze po parku, innym wystarczy pół godziny na lunch itp. I pracodawcy powinni wziąć te preferencje pod uwagę. Oczywiście w miarę możliwości, bo niektóre zawody i stanowiska wymagają obecności w ściśle określonych godzinach i miejscu. Ale tam, gdzie jest przestrzeń na choćby niewielki ruch w stronę większego komfortu pracownika, warto go zrobić. Narzędzi ku temu nie brakuje: ruchomy czas pracy, praca zdalna, hybrydowa, workation, praca na część etatu, dodatkowe dni wolne, ale także dłuższe niż ustawa przewiduje przerwy czy możliwość wyjścia z biura w ciągu dnia, by załatwić ważne prywatne sprawy, a służbowe dokończyć później. Jak wiadomo,...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2025 (113) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.