Kiedyś fale radiowe i 5G, teraz sztuczna inteligencja. Kolejna teoria spiskowa
Sztuczna inteligencja a teorie spiskoweTeorie spiskowe są nieodłącznym elementem rzeczywistości - zwłaszcza te związane ze "zgubnym" wpływem nowych technologii. Już pod koniec lat 20. ubiegłego wieku straszono falami radiowymi, rozpętując wręcz przeciwantenową kampanię dezinformacyjną:
W ostatnich latach najgłośniejsza dyskusja towarzyszyła 5G, a do przeciwników tej technologii przylgnęła łatka "foliarzy". W 2021 roku firma OPPO oraz infuture.institute opublikowały raport, z którego wynikało co prawda, iż większość Polaków poprawnie definiuje technologię 5G, ale jednak dla wielu z nas wciąż stanowi ona zagadkę. Uruchomienie 5G opisywano niczym działanie z filmów science-fiction, które doprowadzi wyłącznie do negatywnych skutków. Do legendy przeszedł już Kraśnik ze swoją słynną uchwałą "wolności od 5G", a miasto stało się obiektem niezliczonych żartów i memów.
"Sztuczna inteligencja, czyli tortury"
W ostatnich dniach w Warszawie były rozdawane ulotki poświęcone rzekomemu spiskowi związanemu z wdrażaniem sztucznej inteligencji. Czytamy w nich: "W Polsce torturuje się tysiące osób, aby pozyskać z ich mózgu sztuczną inteligencję. Ich umiejętności i wrodzone talenty są patentowane, a następnie sprzedawane korporacjom, rządom i tajnym organizacjom". Autorzy kampanii nie tylko wzywają do rozpoczęcia debaty publicznej, ale także wskazują konkretne strony internetowe mające potwierdzać ich teorię. Witryny przedstawiają sylwetki różnej maści szarlatanów, odwołują się do życia hippisów, a także przestrzegają przed zorganizowanymi elektronicznymi torturami. Nie brakuje informacji o zbawiennym działaniu witamin, a także cytatów znanych osobistości - m.in. Billa Clintona - którzy mieliby przyznawać się do nielegalnych działań.
Oczywiście do wszelkich tego typu informacji należy podchodzić - delikatnie rzecz ujmując - z ogromną dozą sceptycyzmu.