Internet rzeczy nie musi czekać na 5G
ilustracje Andrzej WieteszkaInternet rzeczy (IoT) nie jest czymś zupełnie nowym. Już od lat urządzenia komunikują się z innymi urządzeniami i przekazują sobie nawzajem potrzebne dane. Do tej komunikacji wykorzystuje się zarówno internetowe łącza stacjonarne, jak i bezprzewodowe, w tym mobilne albo np. Wi-Fi. Co więcej, z roku na rok systematycznie rośnie zasięg wyspecjalizowanych sieci IoT korzystających z ogólnodostępnych częstotliwości radiowych, które działają m.in. w technologiach LoRa i Sigfox. Dużą ich zaletą jest to, że zainstalowane w nich czujniki są stosunkowo tanie, pobierają bardzo mało energii i na bateriach mogą funkcjonować nawet parę lat.
Internet rzeczy to dziedzina bardzo rozległa. Przez to nie każda technologia nadaje się do każdego potencjalnego zastosowania. Część urządzeń IoT przesyła raz na jakiś czas niewiele danych i nie potrzebuje szybkich łączy internetowych, w tym np. 5G. Paleta czy kontener z wmontowanym czujnikiem GPS informuje o swoim położeniu kilka, może kilkanaście razy dziennie i przekazuje nieduże paczki danych, co można zrobić za pośrednictwem sieci komórkowej 2G lub 3G albo choćby w sieciach LoRa czy Sigfox. Podobnie jest np. z czujnikami temperatury zainstalowanymi m.in. w lodówkach sklepowych. Z kolei, gdy w systemie alarmowym zamontowana jest kamera...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 6/2019 (45) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.