ZUS uszczelnił system wychwytywania fałszywych L4
Fot. shutterstock.Zakład Ubezpieczeń Społecznych coraz sprawniej ściga pracowników, którzy unikają pracy poprzez zwolnienia chorobowe. Jak wynika z danych ZUS mniejsza liczba kontroli w minionym kwartale przyniosła zaskakujące efekty – wstrzymano więcej wypłat zasiłków chorobowych niż w poprzednim analogicznym okresie.
Państwo szuka oszczędności
W dobie kryzysu finansowego państwo zaciska pięść nad obywatelami i usprawnia kontrolę nad beneficjentami poszczególnych świadczeń. Wszystko w celu oszczędności i zachowania jak największej sumy w budżecie.
Dane ZUS przeanalizowała „Rzeczpospolita” i wynika z nich, że w trzecim kwartale 2022 r. urząd skontrolował 109,1 tys. osób na L4. Prawo do zasiłku straciło 6 tys. osób, w drugim 5,6 tys. mieszkańców Polski. To według ZUS duża oszczędność.
Elektryfikacja zwolnień lekarskich
Niemal 110 tys. osób sprawdzonych przez ZUS to więcej niż przed rokiem w analogicznym okresie, ale mniej niż np. w drugim kwartale obecnego roku czy w trzecim kwartale 2019 r.
Wnioski? Okazuje się, że do skuteczniejszego wychwytywania pracowników na nieuczciwych zwolnieniach L4 przyczyniła się elektryfikacja zwolnień lekarskich.
Nowy mechanizm ZUS
Okazuje się, że dzięki cyfryzacji ZUS otrzymuje informacje o pracownikach, którzy często sięgają po zwolnienie chorobowe od różnych lekarzy. To właśnie ich ZUS sprawdza w pierwszej kolejności podejrzewając o nadużycia.
Cyfryzacja zwolnień lekarskich i system e-recept to bardzo trudny proces i bez wątpienia jest dużym osięgnięciem legislacyjnym. Polska na tle innych europejskich krajów jest w tej dziedzinie prymusem. Z tych mechanizmów chętnie korzysta ZUS, a w najbliższych latach można spodziewać się jeszcze sprawniejszych narzędzi do obsługi danych, które docierają do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
ZUS zapowiadał też kontrolę lekarzy, którzy wystawiali dużo zwolnień w ramach teleporad, co wywołało protesty środowiska lekarskiego.
Sprawdź: Najlepsze translatory online