Ponad trzy czwarte Polaków nie ufa, że ZUS zapewni im godziwą emeryturę. Oszczędza tylko co piąty

Polacy obawiają się o wysokość swojej emerytury
Według badania Prudential Family Index 2025 ponad trzy czwarte Polaków nie ufa, że ZUS zapewni im godziwą emeryturę. Jednocześnie tylko co piąty oszczędza regularnie na przyszłość. Ponadto 38 proc. respondentów przyznaje, że prawdopodobnie nigdy nie zacznie oszczędzać, a 44 proc. nie wie, kiedy mogłoby to zrobić. Jednocześnie sporo osób myśli o zmianie pracy.
Z danych Prudential Family Index 2025 wynika, że co czwarty ankietowany myśli o zmianie pracy w ciągu najbliższego roku. Wśród osób w wieku 25–34 lata takie zamiary deklaruje dwóch na pięciu respondentów. Głównym czynnikiem stojącym za planowanymi zmianami są kwestie finansowe – co trzeci badany posiada już dodatkowe źródło zarobku, a co czwarty planuje w ciągu roku podjąć kolejne zatrudnienie. Dla co dziesiątego przedstawiciela najmłodszej grupy wiekowej rozważanym rozwiązaniem jest również otwarcie własnej działalności gospodarczej przy jednoczesnym zachowaniu obecnej pracy.
Niskie emerytury z ZUS
Obawy te nie są pozbawione podstaw. Średnia emerytura w marcu 2025 roku wyniosła 4 045 zł, a w przypadku kobiet tylko 3 422 zł. Dla porównania minimalne wynagrodzenie w 2025 roku wynosi 4666 zł brutto. Różnica jest zatem spora. Prognozy dla przyszłych emerytur nie są zbyt optymistyczne. Już w dostępnych analizach ZUS pojawiają się szacunki, że przyszłe świadczenia mogą wynosić zaledwie 30-40 proc. obecnych zarobków. Do głównych przyczyn takich prognoz można zaliczyć późne wejście na rynek pracy i dłuższe studiowanie (a tym samym późniejsze opłacanie składek, co sprawia, że na konto emerytalne wpłynie ich mniej), przerwy w zatrudnieniu i okresy bez składek czy korzystanie z ulg, takich jak np. "ulga na start" czy preferencyjne stawki czy deklarowanie niższych podstaw do składek przez samozatrudnionych, co obniża roczne wpłaty do ZUS a w dłuższym terminie skutkuje niższą emeryturą.
Kiedy myśleć o emeryturze?
O swojej emeryturze warto pomyśleć o wiele wcześniej i rozważyć różne sposoby budowania kapitału. - Jeśli w wieku 40, 50 lat zaczynamy myśleć o emeryturze, to jest już trochę późno. Dlatego też wiele osób korzysta z trzeciego filaru i to jest bardzo dobre rozwiązanie. Wiele osób korzysta z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Mamy też IKE, IKZE i PPE. Oczywiście kluczowe jest zaufanie do tych systemów. Ludzie często jeszcze żyją w błędnym przekonaniu, że składki płacone do OFE nie mają wpływu na emeryturę. Nie wiedzą, że te środki zostały zapisane na ich subkoncie lub wracają z OFE w postaci "suwaka" z giełdy i zostały zaksięgowane na ich subkoncie w ZUSie. I są brane do wyliczenia ich aktualnej emerytury - mówił prezes ZUS Zbigniew Derdziuk cytowany przez Rynek Zdrowia.
W polskim systemie emerytalnym kobieta nabywa prawo do emerytury w wieku 60 lat, a mężczyzna 65. ZUS od wielu lat zachęca też do kontynuowania pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego, dzięki czemu można zwiększyć swoje świadczenie nawet o kilkanaście procent.