Reklama

30 mln zł za przekazy pocztowe. KRUS chce przekonać emerytów i rencistów do bankowości

KRUS
30 mln zł kosztuje KRUS wysyłanie pieniędzy do świadczeniobiorców przekazami pocztowymi / Fot. shutterstock / Elzbieta Krzysztof
Około 30 mln zł rocznie kosztuje Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wypłata świadczeń gotówką przez listonosza. Co trzeci świadczeniobiorca wciąż nie decyduje się na otrzymywanie pieniędzy na konto bankowe. Podobny problem ma też ZUS z wypłatą emerytur w gotówce.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Reklama

Kasa prowadzi kampanię, która ma ich przekonać do korzystania z bankowości, podkreślając, że przelew na konto to szansa na większe bezpieczeństwo oraz szybszy i wygodniejszy dostęp do pieniędzy. Problem ubankowienia seniorów jest jednak szerszy.

Ponad milion świadczeniobiorców KRUS

KRUS ma ponad 1 mln 171 tys. świadczeniobiorców, czyli osób pobierających emerytury, renty czy renty rodzinne.

– Jeśli chodzi o ubankowienie naszych świadczeniobiorców, to jedna trzecia korzysta z usług Poczty Polskiej. Oznacza to, że 400 tys. osób dostaje swoje świadczenie emerytalne bądź rentowe za pośrednictwem listonosza. To nas kosztuje jako KRUS ok. 30 mln zł co roku – mówi Arkadiusz Iwaniak, zastępca prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. – Regionalizm jest tu bardzo mocno zauważany. Podkarpacie to jest region, w którym jest najniższe ubankowienie i w którym ok. 40 proc. osób jest obsługiwanych przez Pocztę Polską i listonosz przynosi im tę emeryturę. Ale są regiony takie jak lubuskie, zachodniopomorskie czy pomorskie, gdzie ubankowienie jest zdecydowanie większe.

Co piąta osoba emeryturę otrzymuje przekazem pocztowym

Nieco lepiej wskaźnik ubankowienia wygląda w przypadku świadczeń wypłacanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ale wciąż co piąta osoba dostaje rentę lub emeryturę z ZUS przekazem pocztowym (dane na marzec 2025 roku).

Jak informuje KRUS, koszt każdego takiego przekazu to 18 zł. W przypadku przelewów na konto takie opłaty nie są ponoszone. Gotówkowa obsługa świadczeń wiąże się jednak nie tylko z kosztami, ale i mniejszym bezpieczeństwem. Osoby starsze, gromadzące oszczędności w gotówce, są bardziej narażone chociażby na częste w ostatnich latach wyłudzenia pieniędzy metodą na wnuczka. W przypadku gdy pieniądze są zdeponowane w banku, próba wypłaty wysokiej kwoty może zostać zauważona przez pracownika. W przypadku gdy pieniądze są przechowywane w domu, takiej szansy nie ma.

– Prowadzimy szeroko zakrojoną akcję chociażby na Facebooku. Robimy wiele ważnych wydarzeń związanych z ubankowieniem. To są ulotki, różne akcje promocyjne, zwiększanie świadomości w zakresie bezpieczeństwa. Dzisiaj bezpieczniej jest trzymać swoją emeryturę w banku niż w tak zwanej skarpecie. Dostępność środków, które my jako KRUS przekazujemy, jest też już zdecydowanie większa. Po pierwsze, jest więcej placówek bankowych, można też swoje środki wypłacić w różnych sklepach, a wiele banków świadczy również usługę bezpłatnego dostarczania części emerytury – przekonuje, w wywiadzie dla agencji Newseria, Arkadiusz Iwaniak .

Szybsze wypłaty bezgotówkowe 

KRUS zwraca w swoich kampaniach uwagę na inne korzyści wynikające z bankowej obsługi świadczeń. Jednym z podnoszonych przez ubezpieczyciela publicznego argumentów jest to, że pieniądze na koncie pojawiają się szybciej niż za pośrednictwem poczty. Mogą być do dyspozycji nawet o dwa–trzy dni przed stałym miesięcznym terminem wypłaty świadczenia.

Komunikacja w ramach kampanii kierowana jest nie tylko do osób starszych, ale i ich dzieci i wnuków.

– Dzisiaj to wnuczek, syn czy córka może przekonać seniorów do tego, że warto założyć konto i że obsługa wcale nie jest mocno skomplikowana, a pieniądze są dostępne każdego dnia. Pracujemy nad tym, żeby zachęcić młodych ludzi, żeby pokazywali całe to oblicze sfery ubankowienia, że to nie jest coś nowego i strasznego, tylko praktyczne, bezpieczne i szybko dostępne rozwiązanie – przekonuje zastępca prezesa KRUS.

Ważną kwestią związaną z zarządzaniem pieniędzmi zdeponowanymi na koncie jest umiejętność korzystania przez seniorów z narzędzi cyfrowych. Z danych Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że 52 proc. osób w wieku 65–74 lat regularnie korzysta z internetu. Jednocześnie zaledwie 14 proc. posiada przynajmniej podstawowe umiejętności cyfrowe. Budowanie tych kompetencji u osób starszych jest o tyle istotne w kontekście zarządzania finansami, że z jednej strony buduje ich bezpieczeństwo i odporność na próby wyłudzeń, a z drugiej – stwarza możliwości dłuższego samodzielnego funkcjonowania, chociażby poprzez korzystanie z rynku e-commerce. W lutym 2023 roku Rada Ministrów przyjęła Program Rozwoju Kompetencji Cyfrowych do 2030 roku, który przewiduje rozwój kompetencji cyfrowych obywateli, począwszy od etapu edukacji przedszkolnej aż do wieku senioralnego.

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama