W Grupie EFL siła

Dr Daniel Trzaskowski, prezes zarządu Carefleet S.A. / fot. mat. pras.
Dr Daniel Trzaskowski, prezes zarządu Carefleet S.A. / fot. mat. pras.
W ramach Grupy EFL będziemy stawiać na „ekonomię użytkowania”, co umożliwi nam zaproponowanie klientom jeszcze bardziej kompleksowej oferty – zapowiada dr Daniel Trzaskowski, prezes zarządu Carefleet S.A.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2024 (109)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zdaniem wielu ekspertówjednym z głównych czynników, który miał gigantyczny wpływ na rynek motoryzacyjny w naszym kraju, było w 2004 r. wejście Polski do Unii Europejskiej. Jak przez te 20 lat zmieniał się rodzimy rynek motoryzacyjny?

By opisać ogrom zmian, warto zestawić ze sobą pewne dane. W 2004 r. sprzedaż nowych samochodów oscylowała w granicy 290 tys. sztuk, w tym roku prognozuje się liczbę na poziomie 540 tys., czyli prawie 90 proc. więcej. Co ciekawe, 20 lat temu udział firm w sprzedaży nowych samochodów stanowił zaledwie 30 proc. całości, w tym roku – 70 proc. Obecnie w Polsce mamy dostępnych ok. 400 różnych modeli, czyli dwa razy więcej niż w 2004 r., co pokazuje, że staliśmy się atrakcyjnym rynkiem dla firm motoryzacyjnych. Zmieniły się także ceny samochodów – dziś średnia cena auta jest blisko trzy razy większa.

Jak należy odczytywać te dane?

Na pewno rynek motoryzacyjny w Polsce bardzo się rozwinął, nie powiedziałbym jednak, że jest już w pełni dojrzały. W branży wnioski często wyciąga się na podstawie sprzedaży nowych samochodów na tysiąc mieszkańców danego kraju. Analizując takie ujęcie, wypadamy blado na tle takich państw jak Niemcy, Belgia czy nawet Portugalia, która w ujęciu PKB per capita jest na zbliżonym poziomie do Polski, a sprzedaje się u nich o 50 proc. więcej nowych samochodów na tysiąc mieszkańców. Wszyscy doskonale wiemy, że Polacy nadal kochają samochody używane, co ma niebagatelny wpływ na wielkość sprzedaży nowych pojazdów w naszym kraju.

A jak przez te 20 lat rozwijał się rynek najmu?

Pierwsze oficjalne dane są dostępne z 2009 r. Wtedy – biorąc pod uwagę wszystkie 15 firm zrzeszonych w Polskim Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów – cała flota samochodów użytkowanych w ramach wynajmu długoterminowego wynosiła 55 tys. sztuk. Obecnie mówimy o ponad 230 tys. przy 13 członkach związku. Tendencja jest zadowalająca, muszę jednak wlać pewien sceptycyzm.

Z czym związany?

W branży funkcjonuję od 20 lat. Spodziewałem się, że zainteresowanie najmem wśród klientów z MSP będzie rosnąć jeszcze dynamiczniej. Dzisiaj nadal 23 proc. zakupów aut przez firmy jest finansowane najmem, gdzie – moim zdaniem – ta liczba powinna znacząco przekraczać 50 proc.

Z czego to wynika?

Mali i średni przedsiębiorcy wciąż kochają mieć na własność, dlatego wolą skorzystać z leasingu, dzięki któremu później mają możliwość wykupienia samochodu. Z drugiej strony – jeśli spojrzymy na nowe pokolenie zarówno wśród klientów, jak i sprzedawców samochodów – to oni doceniają korzyści wynikające z wynajmu długoterminowego. Mam tutaj na uwadze głównie komfort obsługi oraz stałe przewidywalne koszty wynajmu. Szczególnie ten drugi argument jest dzisiaj ważny w kontekście inflacji, jaką obserwujemy.

Dla nas szczególnie ważne jest, żeby budować wartość dodaną dla klienta na poziomie procesów oraz doradzać mu, jaka marka pojazdu oraz jakie rozwiązanie flotowe będzie najbardziej korzystne. Potencjał jest, więc rozwój w segmencie MSP to nasz strategiczny kierunek rozwoju na kolejne lata. Carefleet – który w wielkości swojej floty zbliża się do 16 tys. pojazdów – jest w stanie osiągnąć efekt skali wpływający na warunki zakupu samochodów, ubezpieczenia czy kosztów serwisu. Klienci MSP posiadający jeden, dwa samochody nie są w stanie osiągnąć tych samych warunków.

Czy w niedalekiej przyszłości mamy szansę doskoczyć do tego prognozowanego przez ciebie poziomu?

To zależy od wielu czynników. Polska jest ostatnim rynkiem, gdzie leasing z niskim wykupem – czyli wtedy, kiedy nie wykupujesz auta po wartości rynkowej, lecz poniżej – jest traktowany podatkowo jako leasing operacyjny, a nie leasing finansowy. Jesteśmy ewenementem w skali europejskiej, choć oczywiście nie chcę ujmować temu instrumentowi finansowemu, ponieważ umożliwia dostęp do samochodu wielu najmniejszym przedsiębiorcom. Pytanie jednak, czy w tym zakresie coś się zmieni.

Twoim zdaniem?

Nie ukrywam, że wraz ze zmianą utrudniającą jednoosobowym działalnościom gospodarczym przenoszenie pojazdu do majątku prywatnego i późniejszą odsprzedaż poleasingowego samochodu liczyłem, że to istotnie wpłynie na dynamiczny wzrost popularności wynajmu. Trend jest pozytywny, ale tak jak powiedziałem mam tutaj pewien niedosyt.

I zwracają większą uwagę choćby na kwestie środowiskowe. Obecnie elektromobilność jest jednym z najbardziej istotnych trendów, w oderwaniu, od którego już nie da się dyskutować o rynku motoryzacyjnym. A jaki wpływ elektromobilność może mieć na branżę związaną z najmem i leasingiem?

Fakty są takie, że elektromobilność w Europie złapała zadyszkę. Wzrost rejestracji nowych samochodów elektrycznych na Starym Kontynencie nie jest tak dynamiczny, jak się spodziewano. Zupełnie inaczej jest chociażby w Chinach, gdzie poziom wzrostów przekracza 40 proc. r/r. Ewidentnie na świecie mamy obecnie dwie prędkości rozwoju elektromobilności.

Z drugiej strony, zbliża się 2035 r., który przyniesie nam zakaz rejestracji samochodów spalinowych. Teraz nic nie wskazuje, by rozporządzenie miało zostać zmienione bądź odwołane. Jestem przekonany, że im bliżej tej daty – ze względu na różnego rodzaju motywacje – rządy będą wpływały na ludzi oraz firmy, by kupowali więcej pojazdów elektrycznych. To samo tyczy się importerów. Przypomnę, że producenci samochodów muszą wypełnić odpowiednie normy związane z emisją dwutlenku węgla, w innym przypadku będą płacić istotne kary. Wypełnienie tych norm bez sprzedaży aut elektrycznych będzie graniczyło z cudem, co wpłynie na rynkową ofertę.

W świecie elektromobilności wszystko rozbija się o dostępną sieć ładowania, a w Polsce infrastruktura jest niezwykle słabo rozwinięta, ponadto przyrost liczby nowych ładowarek jest zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. W takim tempie elektromobilność nad Wisłą nie będzie się rozwijać. W naszym kraju udział elektryków w sprzedaży nowych samochodów to zaledwie 3 proc. Wyobraź sobie, jaki byłby problem z dostępem do infrastruktury, gdybyśmy pod tym względem dobili do europejskiej średniej.

Jaką strategię na najbliższe lata ma Carefleet?

Planujemy przede wszystkim dalszy rozwój. Firma jest świetnie zorganizowana na wielu poziomach, więc wierzę, że będziemy tylko rosnąć. Od wielu lat obsługujemy zarówno małych klientów, jak i takich, którzy mają 1 tys. aut w naszej flocie.

Oczywiście będziemy przyglądać się rozwojowi elektromobilności, ponieważ sami mamy swoje cele gospodarki niskoemisyjnej do zrealizowania. Chcemy jeszcze lepiej i skuteczniej doradzać klientom, gdyż przejście z samochodów spalinowych na elektryczne wiąże się z różnego rodzaju wyzwaniami, do których trzeba się dobrze przygotować. Ponadto będziemy budować jeszcze większą synergię z grupą EFL. Wszystko po to, by zaoferować nasze mobilne produkty jeszcze większej liczbie klientów Grupy EFL.

Ponadto pracujemy nad economy of use, czyli „ekonomią używania”. W dużym skrócie, chodzi o wydłużenie posiadania samochodu w naszych księgach i finansowanie np. w trzech cyklach po 2–3 lata. Pierwsze dwa w formie wynajmu długoterminowego lub leasingu w wysokim wykupem, a trzeci cykl w klasycznym finansowaniu leasingiem lub pożyczką. To ważne o tyle, że samochodów spalinowych będzie coraz mniej, a popyt na nie nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Z drugiej strony, zanim rynek dojrzeje w zakresie pojazdów elektrycznych, to będziemy mieć na pewno do czynienia z istotnymi fluktuacjami zarówno ze strony cen nowych aut, jak i cen na rynku używanym, co istotnie wpływa na wartości rezydualne. Dlatego też „ekonomia używania” jest strategią całej Grupy EFL, na którą mocno stawiamy, ponieważ pozwoli nam na zapewnienie odpowiedniej oferty dla naszych klientów oraz zmitygowanie potencjalnych ryzyk wartości rezydualnych.

My Company Polska wydanie 10/2024 (109)

Więcej możesz przeczytać w 10/2024 (109) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ