Urlop bez limitu. Hit czy kit?

Nielimitowany urlop
Nielimitowany urlop, fot. Shutterstock
Czterodniowy tydzień pracy, który zaproponował ostatnio Donald Tusk dla speców od innowacyjnego zarządzania to pomysł już nieco banalny. Teraz hitem jest urlop nielimitowany. Pokazujemy blaski i cienie nowego trendu, który właśnie dociera nad Wisłę.

Dwadzieścia lat temu Netflix nie był jeszcze rozrywkowym gigantem, lecz wypożyczalnią płyt DVD. Nic nie zapowiadało jego ogromnego sukcesu, może z wyjątkiem tego, że firma z Kalifornii niemal w każdej dziedzinie chciała być innowacyjna. Reed Hastings, jej współzałożyciel i szef, świadomie odrzucał większość zasad zarządzania, które funkcjonowały na rynku. W książce „Gdy regułą jest brak reguł. Netflix i filozofia przemiany” wspomina swoją rozmowę z tamtego okresu. „Wszyscy pracujemy czasami w weekendy, odpowiadamy na maile o najróżniejszych godzinach, bierzemy wolne popołudnia, żeby załatwić prywatne sprawy. Nie liczymy dokładnie przepracowanych godzin w ciągu dnia czy tygodnia. Dlaczego liczymy dni urlopu w roku?” – zapytał go jeden z pracowników.

Koszmar szefa Netfliksa

Pytanie to męczyło Hastingsa przez dłuższy czas, przez kilka tygodni zastanawiał się więc, czy pracownicy sami nie powinni decydować, kiedy i na jak długo pójść urlop. Jednak nikt na rynku takiej polityki nie stosował. Szef Netfliksa miał wtedy następujący sen: „Jest lato. Jadę spóźniony na ważne spotkanie. Hamuję z piskiem opon na parkingu i wpadam pędem do firmy. Muszę przygotować jeszcze gigantyczną liczbę rzeczy. Potrzebna mi będzie pomoc całego biura. Wbiegam do środka, wołając kolejne osoby: David! Jackie! Ale wszędzie panuje martwa cisza. Dlaczego tak tu pusto? »Gdzie są ludzie?« – pytam. »Wszyscy na urlopie!« – słyszę w odpowiedzi”. 

Z drugiej strony Hastings doskonale wiedział, jak ważny dla kreatywnej pracy jest odpoczynek. „Wiele z naszych największych innowacji powstawało, kiedy pracownicy wracali z urlopu” – pisze w swojej książce. „Urlop daje mentalną przestrzeń, która umożliwia twórcze myślenie i pozwala zobaczyć pracę w innym świetle. Jeśli cały czas pracujesz, brakuje ci perspektywy, by spojrzeć na problem świeżym okiem” – przekonuje.

W 2003 r. Netflix, jako pierwsza firma na świecie, wprowadził nielimitowany urlop dla swoich pracowników. Każdy mógł wziąć wolne, kiedy chce i na jak długo chce. W drugiej dekadzie XX w. w jego ślady poszło wiele innych przedsiębiorstw, w tym tacy giganci jak LinkedIn, Songkick, HubSpot i Eventbrite. W ostatnich miesiącach to nowatorskie rozwiązanie wchodzi do Polski. Jak działa?

Świat się nie zawalił

– Nie ukrywam, że zainspirował nas Netflix i jego kultura organizacyjna – mówi w rozmowie z „My Company Polska” Adrian Wolak, twórca i szef firmy Traffit zajmującej się automatyzacją rekrutacji w branży IT. Jego firma wprowadziła nielimitowany urlop w styczniu tego roku. – Zastanawialiśmy się, czy to rozwiązanie dla nas. I doszliśmy do wniosku, że możemy spróbować. Jesteśmy organizacją opartą na wzajemnym zaufaniu. Już na etapie rekrutacji stawiamy na ludzi...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 9/2022 (84)

Więcej możesz przeczytać w 9/2022 (84) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ