Toyota obniża produkcję samochodów aż o 40%. Co się stało?
Toyota również dotknięta brakiem chipów / Fot. Unsplash.comToyota to największy na świecie producent samochodów. W przyszłym miesiącu firma planowała wyprodukować prawie 900 tys. pojazdów, ale teraz zmniejszyła tę liczbę do 540 tys.
Volkswagen, drugi co do wielkości producent samochodów na świecie, ostrzega, że może być również zmuszony do dalszego ograniczenia produkcji. Wszystko to sprawia, że zakup nowego samochodu staje się coraz trudniejszy, a auta używane znacznie drożeją.
Zobacz: George Clooney
Volkswagen informuje, że podaż chipów w trzecim kwartale będzie bardzo zmienna i napięta. "Nie możemy wykluczyć dalszych zmian w produkcji" - podaje firma w komunikacie.
Toyota do tej pory radziła sobie dobrze
Toyota nie musiała wcześniej ograniczać produkcji. Odnotowała jedynie stosunkowo drobne przestoje (o tydzień) we Francji, Czechach i Turcji.
Nowe samochody często zawierają wiele mikroprocesorów, zwanych też półprzewodnikami, ale Toyota dysponowała bardzo dużymi zapasami. Firma wyciągnęła lekcję z trzęsienia ziemi i tsunami w Fukushimie, które miały miejsce ok. 10 lat temu. Od tego czasu wprowadzona została strategia business continuity (ciągłość działania), która zakładała m.in. posiadanie dużych zapasów części.
Inspiracje: Gal Gadot
Obecnie jednak decyzja o zmniejszeniu produkcji pojawiła się m.in. dlatego, że w Azji rosną przypadki zachorowań na koronawirusa, a to uderza w dostawy komponentów. Firma zapowiedziała, że dokona też pewnych cięć w swoich zakładach w Japonii i innych krajach. Większość tych cięć w produkcji dotknie fabryk w USA i Azji.
Jednocześnie firma nadal planuje odrobić straty z 2020 i zrobić to do końca br.