Rosną koszty? Postaw na Estonię

Estoński CIT. czy wybrać?
Estoński CIT. czy wybrać? Fot. Shutterstock
Nie chodzi o przeniesienie biznesu do tego kraju, ale skorzystanie z pomysłu Made in Estonia. Coraz więcej firm zaczyna korzystać z „estońskiego CIT-u”, który od dwóch lat stał się alternatywą dla rozliczeń w spółkach. Eksperci zalecają jednak ostrożność.

Kiedy w 2020 r. premier Mateusz Morawiecki dumnie ogłaszał rozpoczęcie prac nad wdrożeniem „estońskiego CIT-u” w Polsce, wielu przedsiębiorców było zachwyconych. Estoński model podatkowy premiuje bowiem młode firmy, które reinwestują swoje zyski. Jest prorozwojowy i wspierający innowacyjne projekty. Wszyscy z niecierpliwością czekali na szczegóły. Niestety polski projekt ustawy w niewielkim stopniu przypominał oryginał. Efekt? W ciągu zaledwie ośmiu miesięcy obowiązywania przepisów na „estoński CIT” przeszło tylko ok. 400 spółek. 

Zmianę nastawienia przedsiębiorców przyniósł Polski Ład. Mimo całej burzy, jaką wywołała ta reforma, kilka jej punktów było dla biznesu korzystnych. – Wprowadzone w ramach Polskiego Ładu zmiany w sposób istotny ograniczyły pierwotne wady. Nowelizacja była szczególnie istotna dla podatników, u których wystąpiła konieczność zapłaty podatku od wstępnej korekty przychodów i kosztów ich uzyskania wynikająca z wyrównania wyniku bilansowego i podatkowego przy przejściu na rozliczenie „CIT-em estońskim”. Kolejne nowelizacje sukcesywnie usprawniają funkcjonowanie przepisów – mówi Kamil Bąk z kancelarii Bąk & Counsels.

Dziś model staje się coraz bardziej atrakcyjny, co potwierdzają liczby. Do końca sierpnia 2022 r. na ten model przeszło już ponad 7,5 tys. spółek. Nowszych danych nie ma, ale eksperci potwierdzają olbrzymie zainteresowanie przedsiębiorców. Bo alternatywy stały się mniej korzystne przez wzrost kosztów prowadzenia biznesu.

– Początkowo „estoński CIT”, z uwagi na duże obostrzenia w zakresie możliwości skorzystania z tej formy opodatkowania, nie cieszył się dużą popularnością. Nowelizacja przepisów dotyczących tego reżimu opodatkowania, polegająca w szczególności na rozszerzeniu katalogu podmiotów uprawnionych do skorzystania z tego modelu opodatkowania, zniesieniu niektórych warunków wymaganych do spełnienia, sprawiła, że ta forma stała się bardzo atrakcyjna dla dużej grupy podatników – zaznacza Jaroslaw Zalevskyi, associate w zespole podatków dochodowych kancelarii GWW.

Kiedy się zainteresować

– Należy zauważyć, że estoński CIT jest rozwiązaniem specyficznym. Jest dedykowany spółkom ukierunkowanym na reinwestycję uzyskanych środków, wobec mechanizmu generującego obowiązek zapłaty podatku dopiero w momencie wypłaty uzyskanego zysku. Podmioty gospodarcze dokonujące corocznej wypłaty całości wypracowanych środków nie skorzystają w pełnym zakresie z możliwości oferowanych przez estoński CIT – komentuje Justyna Zając-Wysocka, prezes zarządu Małopolskiego Instytutu Studiów Podatkowych.

W 2022 r. ustawodawca wprowadził pewne uproszczenia w funkcjonowaniu estońskiego CIT-u. Wywołało to opisaną już falę zainteresowania takim modelem kolejnych spółek. 

– W mojej ocenie estoński CIT w obecnym kształcie jest bardzo atrakcyjną formą opodatkowania przede wszystkim z dwóch powodów – umożliwia odroczenie opodatkowania do czasu dystrybucji zysków oraz przewiduje mechanizm zaliczenia na poczet podatku od dywidendy części podatku zapłaconego przez spółkę, co skutkuje niższym efektywnym opodatkowaniem niż opartym na tradycyjnych zasadach – tłumaczy Michał Hankus, radca prawny i doradca podatkowy, partner w HMP.

Niektóre firmy na starcie powinny jednak zrezygnować z estońskiej drogi. Wynika to przede wszystkim ze sporów wokół praktyki stosowania przepisów. Jak to w naszym kraju bywa, skarbówka lubi interpretować prawo na swój sposób (i to zmieniający się w czasie). – Co istotne, spory te dotyczą czasami fundamentalnych kwestii, jak chociażby warunki wyłączające prawo do korzystania z estońskiego CIT np. przez podmioty, które co najmniej 50 proc. przychodów osiągają z praw autorskich lub wierzytelności. Jak się zdaje, intencją tego typu wyłączeń było wykluczenie z grona podatników podmiotów, których głównym źródłem przychodów są tzw. pasywne źródła, np. należności licencyjne za znaki towarowe. Jednakże z wydawanych przez Krajową Informację Skarbową interpretacji wynika, że wyłączenie to obejmuje także np. firmy z branży IT, które zajmują się wytwarzaniem i sprzedażą oprogramowania, czy firmy, które korzystają z faktoringu – zaznacza ekspert. 

Tomasz Bartoszek, partner w Crido, zwraca też uwagę na odpowiednią strukturę właścicielską (tj. wyłącznie osoby fizyczne jako wspólnicy, brak spółek zależnych) oraz wyłączenie stosowania innych ulg (np. ulga badawczo-rozwojowa, ulga z tytułu decyzji o wsparciu). – W wielu jednak przypadkach może się okazać, że jest to najbardziej opłacalna forma opodatkowania – zaznacza. 

Teoria a praktyka

Jest jedno, wielkie „ale”. – Pojęcia wprowadzone przez ustawodawcę mogą budzić wątpliwości co do ich stosowania w praktyce, a z uwagi na krótki czas obowiązywania orzecznictwo czy też praktyka organów skarbowych nie miały jeszcze możliwości się wykształcić. Obawy przedsiębiorców mogą budzić przede wszystkim przepisy o tzw. ukrytych zyskach czy wydatkach niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Przed wejściem w reżim CIT-E warto rozważyć zabezpieczenie najbardziej newralgicznych kwestii związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, tak aby podatki zeszły na drugi plan – wyjaśnia Piotr Kaczmarek, konsultant w Crido.

Z każdym kolejnym miesiącem wiemy coraz więcej. – Można zakładać, że część wątpliwości zostanie wyjaśniona wraz z wprowadzeniem w tym roku kolejnych modyfikacji przepisów. Niestety pozostała część wciąż stanowi „pułapkę” dla tych podatników, którzy  wybrali CIT estoński lub rozważają jego wybór – dodaje Łukasz Kosonowski, doradca podatkowy, radca prawny, partner w Zespole Doradztwa Transakcyjnego w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

Zanim podejmiemy decyzję, trzeba dokładnie prześledzić możliwe ryzyka związane z wyborem tej formy rozliczeń podatkowych. Ponadto powinniśmy się przed nimi zabezpieczyć. Przykład? Niepożądane transfery ze spółki na rzecz jej właścicieli. 

– W przeciwnym razie koszt tego ryzyka może istotnie zniwelować korzyści, jakie daje CIT estoński. W przypadku niektórych wątpliwości właściwym rozwiązaniem może być uzyskanie interpretacji...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 3/2023 (90)

Więcej możesz przeczytać w 3/2023 (90) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ