Reklama

Let’s talk about lex. Zakładasz startup i co dalej?

prawnicy
Eksperci cyklu Let's talk about legs / Fot. mat pras.
Prawne meandry mogą przerazić nawet najbardziej zmotywowanego przedsiębiorcę. Z pomocą przychodzi „My Company Polska” i nasz nowy cykl!
Reklama

Kiedy rozmawiamy z młodymi founderami, bardzo często pytamy ich o to, czego w szczególności brakowało im na początku działalności. Jaką wiedzę, jakie doświadczenie, zrozumienie których procesów chcieliby mieć w momencie ambitnych planów podboju świata i rozkręcania startupu.

Co słyszymy najczęściej? „Największą trudność sprawiły mi zagadnienia prawne”. Jaką formę działalności wybrać? Jak konstruować umowy z co-founderami? Jak negocjować umowy inwestycyjne, by już na etapie rundy seed nie „oddać” funduszowi zbyt dużej części udziałów? I w końcu – jak przeprowadzić exit (o tym sporo pisaliśmy w poprzednim wydaniu „My Company Polska”)? Zagwozdek jest mnóstwo, wiedza dosyć rozproszona, a dostęp do niej – w formie chociażby współpracy z kancelariami prawnymi – kosztowny. A jak wiemy, startup liczy każdą złotówkę.

W odpowiedzi na te wątpliwości ruszamy z cyklem „Let’s talk about lex”, który będzie pigułką prawniczej wiedzy. Wspólnie z ekspertami odpowiemy na najbardziej palące pytania i postaramy się przeprowadzić was przez zawiłości legislacyjne. Skupimy się na konkretnych przykładach, a trudny język prawny postaramy się przełożyć na taki, który zrozumie każdy. Nawet zafiksowany na technologii CTO.

Każdy odcinek będzie poświęcony innemu zagadnieniu – wspólnie przejdziemy przez różne etapy spółki tak, by wszyscy znaleźli coś dla siebie. To oczywiście wyłącznie podpowiedzi, a nie kompleksowe rozłożenie systemu prawnego na czynniki pierwsze – potraktujcie go więc jako pretekst do dalszego eksplorowania tematu. Nie wykluczamy publikacji towarzyszących – webinarów, podcastów, wywiadów wideo.

Odcinek 0 to odpowiedź na podstawowe wątpliwości związane z absolutnymi początkami działalności. – Pierwsze miesiące istnienia startupu są emocjonalnym rollercoasterem, w którym dominują pozytywne emocje. To czas, w którym wielu założycieli tak bardzo koncentruje się na rozwoju biznesu, że kwestie prawne zostają pominięte lub traktowane marginalnie. Takie podejście – w połączeniu z niejasnymi i złożonymi regulacjami prawnymi – może mieć poważne konsekwencje na dalszym etapie działalności. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym bywa konflikt pomiędzy założycielami lub audyt prawny spółki poprzedzający rundę inwestycyjną – wskazuje Oskar Kopiński, radca prawny, Partner Zarządzający i założyciel kancelarii Think Legal.

Nim podbijesz świat

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy przekonują, że na początku należy zwrócić uwagę przede wszystkim na trzy aspekty.

Po pierwsze, odpowiednia forma prawna. Choć ze statystyk wynika, że najczęściej wybieraną formą prowadzenia startupu w Polsce pozostaje spółka z ograniczoną odpowiedzialnością - w tej formule działa ponad 60 proc. startupów - warte rozważenia są również inne formy prawne.

Po drugie, IP, czyli własność intelektualna. Na początkowym etapie startupy powinny zabezpieczyć swoją własność intelektualną, poprzez skuteczne przeniesienie praw do wykorzystywanych przez siebie rozwiązań,...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 11/2025 (122)

Więcej możesz przeczytać w 11/2025 (122) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama