Przyczepne historie

Fotokopiarki to prawdopodobnie najbardziej złożone maszyny, jakich większość z nas kiedykolwiek użyje. Jakie inne urządzenie codziennego użytku łączy w sobie technologie optyczne, mechaniczne, chemiczne i elektryczne? To cud, że kopiarki w ogóle działają. A często nie działają. Kiedy pojawia się problem – i to nie taki, jaki typowy pracownik biurowy potrafi rozwiązać, kilkakrotnie otwierając i zamykając szufladę na papier – potrzeba do tego fachowego serwisanta.

Badacz Julian Orr spędził mnóstwo czasu wśród serwisantów Xeroxa i przekonał się, że często opowiadają sobie różne historie. Weźmy chociażby tę przytoczoną poniżej, opowiedzianą przez handlowca przy partyjce kribydża rozgrywanej podczas przerwy obiadowej. (W nawiasach kwadratowych zawarliśmy pewne objaśnienia). Handlowiec zaczął od niedawnej zmiany wprowadzonej przez projektantów kserokopiarek po to, żeby zapobiegać przepięciom, do których dochodzi w wyniku przepalenia kilku elementów: „Dzięki nowej konfiguracji płyty XER cała płyta się nie spali, jeśli dojdzie do zwarcia elektrody. Teraz uruchamia się czujnik blokady w obwodzie 24-woltowym, przełącza ją na sieć niskiego napięcia i maszyna się zawiesza. A jak się znowu włączy, wyświetla się błąd E053. [To kod błędu, który mylnie wskazuje na awarię w miejscu niezwiązanym z rzeczywistym problemem]. Właśnie to miałem z kopiarką na końcu korytarza, Weber i ja cztery godziny z tym się męczyliśmy. A...