Ponad 2,9 bln zł przychodów, przy małym wzroście 2,5 proc. Polskie firmy hamują inwestycje i czekają na odbicie

W I półroczu przychody ze sprzedaży wyniosły prawie 2,91 bln zł, co oznacza 2,5% wzrostu rok do roku. Marża EBITDA podniosła się nieznacznie – do 8,2% (o 0,2 p.p.), ale wciąż pozostaje poniżej potencjału, szczególnie w przemyśle, gdzie ograniczony popyt krajowy hamuje rozwój. Przemysł i handel wygenerowały ponad 2/3 łącznej sprzedaży w gospodarce.
"Gospodarka w fazie oczekiwania"
W większości sekcji wzrost przychodów nie przekroczył inflacji CPI, co potwierdza trudne warunki rynkowe. Sektory usługowe radziły sobie lepiej niż produkcyjne.
– Wyniki pierwszego półrocza 2025 r. pokazują, że gospodarka znajdowała się w fazie oczekiwania. Przychody rosły powoli, a marże pozostawały pod presją. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorstwa ostrożnie planują każdy wydatek i inwestycję, oczekując na poprawę otoczenia makroekonomicznego., W odpowiedzi na niewystarczający popyt firmy utrzymują płynność i obserwują rynek, by w odpowiednim momencie móc zwiększyć nakłady inwestycyjne, nie narażając się na ryzyko finansowe – mówi Marcin Bogusz, specjalista ds. analiz sektorowych z Alior Banku.
Wzrost płac o 9,6% największym wyzwaniem dla firm
Koszty całkowite spadły o 0,8% r/r, m.in. dzięki ograniczonemu popytowi w produkcji i niższym cenom energii (-4,5% r/r). Jednocześnie koszty wynagrodzeń wzrosły o 9,6%, co podtrzymuje presję kosztową.
– Presja płacowa jest nadal wyraźna, lecz znajdujemy się w okresie normalizacji. Obecny wzrost wynagrodzeń jest najniższy od czterech lat. Należy jednak oczekiwać, że wzrost płac ustabilizuje się powyżej długoterminowej średniej z lat przedpandemicznych, osiągając poziom średnio 7 proc. r/r. Jest to konsekwencją sytuacji demograficznej kraju i ciasnego rynku pracy. Koszty pracy pozostaną wyzwaniem dla przedsiębiorców – podkreśla Marcin Bogusz.
Usługi wykazały wyższą dynamikę płac niż przemysł, co częściowo wynika ze specyfiki zatrudnienia w tych segmentach. Duże firmy odczuły mniejszą presję płacową – w związku z ograniczonym wzrostem popytu na ich usługi.
Płynność wysoka, ale CAPEX najniżej od 4 lat
Firmy nadal utrzymują wysoką płynność, choć nieco niższą niż rok wcześniej. To skutek ostrożności po okresie inflacji i kryzysu energetycznego. Nakłady inwestycyjne pozostawały niskie; relacja CAPEX do amortyzacji była najniższa od czterech lat. Przyczyny: ograniczony popyt, wysokie stopy procentowe, opóźnienia w KPO i nowej perspektywie unijnej.
– Przedsiębiorstwa utrzymują płynność na wysokim poziomie i czekają na odpowiedni moment do zwiększenia inwestycji. To strategia, która pozwala nie tylko przetrwać okresy słabszego popytu, ale też przygotować się na jego odbicie w nadchodzących kwartałach Stosunek nakładów inwestycyjnych do amortyzacji oraz struktura majątku firm w pierwszej połowie 2025 r. wskazywała, że przedsiębiorstwa odraczały duże projekty inwestycyjne, zwiększając zadłużenie niemal wyłącznie na pokrycie bieżącej działalności – zaznacza Marcin Bogusz.
Wyspy inwestycji. Rolnictwo, budownictwo i zdrowie
Na tle „chudego” CAPEX-u widać sektory z wyraźnym wzrostem inwestycji w aktywa trwałe:
- rolnictwo +15,7% r/r,
- budownictwo +17,5% r/r,
- opieka zdrowotna +20,2% r/r.
Scenariusz poprawy. Handel, budownictwo niemieszkaniowe, maszyny i urządzenia
Analitycy zakładają, że druga połowa 2025 r. oraz 2026 r. przyniosą poprawę wyników. Wzrost popytu krajowego, inwestycje publiczne oraz niemiecki impuls fiskalny powinny podbić przychody i marże. Presja płacowa pozostanie, lecz mniejsza niż w ostatnich latach. Oczekiwany jest wzrost inwestycji – zwłaszcza w produkcji.
– Kolejne kwartały powinny przynieść poprawę. Spodziewamy się, że na nachodzących impulsach płynących z gospodarki w postaci m.in. wzrostu spożycia prywatnego i inwestycji prywatnych, przede wszystkim skorzystają handel, budownictwo niemieszkaniowe oraz część przetwórstwa przemysłowego, m.in. sektor produkcji maszyn i urządzeń. To w połączeniu ze środkami publicznymi na transformację gospodarki, powinno pozytywnie wpłynąć także na początkowe etapy łańcucha wartości, jak np. sektor transportu czy sektor surowców i materiałów dla budownictwa i przemysłu – mówi Marcin Bogusz.
___________
Raport Działu Analiz Makroekonomicznych Alior Banku opiera się na najnowszych danych GUS o wynikach finansowych przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. Analiza obejmuje przychody, koszty, marże, zadłużenie, płynność i nakłady inwestycyjne, zarówno r/r, jak i w dłuższej perspektywie. Podział sektorowy według PKD 2007 pozwala wskazać ogólne trendy oraz wyniki poszczególnych branż i ich perspektywy na najbliższe kwartały.