Nietypowa podróbka KFC. Tak Rosjanie wykorzystują zachodnie marki

KFC w Rosji, fot. Pikabu
KFC w Rosji, fot. Pikabu
Wchodzisz do KFC, a tam... buty. Sklep: "Trampki Fainy Semyonovny" to jeden z pomysłów kreatywnych Rosjan na użycie zagranicznych marek.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Nietypowy sklep spotkać można w Jałcie na Krymie. Wielki napis "KFC" oraz charakterystyczna (choć sfeminizowana) twarz na czerwonym tle reklamują jednak nie punkt gastronomiczny, a zwykły sklep z butami. Punkt nosi nazwę "Trampki Fainy Semyonovny", co w języku rosyjskim rozwinąć można do skrótu "KFC". Dodatkowo właściciele sklepu wykorzystują przerobioną wersję loga prawdziwego KFC, czyli uśmiechniętego pułkownika Sandersa. W tym przypadku z szyldu uśmiecha się twarz (zapewne)  Fainy Semyonovny.

Zachodnia nieobecność, rosyjska pomysłowość

Internauci na rosyjskim serwisie społecznościowym Pikabu dzielą się także innymi, kreatywnymi pomysłami na użycie marki KFC. To m.in. "Krymski Smażony Kurczak" (z szyldem CFC), czyli punkt gastronomiczny, który można znaleźć w Symferopolu czy EFC (Evpatoria Fried Chicken) - również dostępny na Krymie. W Ufie działa z kolei "MFC".

Przykłady wykorzystania zachodnich marek nieobecnych od momentu wybuchu wojny na Ukrainie w Rosji można mnożyć. Od czasu wycofania się Ikei dużą popularność zdobyła sieć "Swed House" mocno inspirowana najbardziej rozpoznawalną marką meblarską na świecie. Zamiast "McDonald`s" możemy znaleźć sieć "Vkusno & tochka", a zamiast Starbucksa: Stars Coffee. W internecie głośno zrobiło się też chociażby o "nowej" marce Zarina.

Niektóre transformacje przeprowadzone były z porozumieniem z zachodnimi firmami. Niedawno Financial Times opisywał historię marki "Lush", która chciała wycofać się z Rosji. Ze względu na lokalne prawo (uchwalone po wybuchu wojny), zagraniczne firmy muszą uzyskać zgodę rosyjskiego rządu np. na sprzedaż swojego biznesu w Rosji. Szef marki Lush na Rosję podjął decyzję o uruchomieniu "konkurencyjnej" sieci po to, by zachować choć część miejsc pracy (100 z 600-osobowego składu) oraz wykorzystać zapasy.

Zachodnie marki też działają

W Rosji wciąż spotkać można wiele, zachodnich marek. Zgodnie z raportem serwisu "Leave-Russia.org" obecnie w kraju działa ponad 1,6 tys. zachodnich firm. Do tej pory z Rosji wycofało się ponad 500 biznesów, a prawie 700 wstrzymało działalność. Na "liście wstydu" znaleźć można tak wielkie marki, jak Philip Morris, JTC, Pepsico, Auchan, grupę Metro, Nestle, Mars, Procter and Gamble, Mondelez, Unilever czy Coca-Cola HBC. 

Jeśli chodzi o polskie biznesy w Rosji, zgodnie z danymi serwisu, obecnie działa tam wciąż Intertrans i Prima. Pięć kolejnych (TZMO, Swiss Krosno, Canpack, PERN) i Polpharma działa nadal, ale wstrzymano wszelkie inwestycje. 11 kolejnych biznesów jest w trakcie wycofywania się. 36 pozostałych albo już całkowicie wycofało się z Rosji albo wstrzymano jakąkolwiek działalność.

ZOBACZ RÓWNIEŻ