Nie daj się fałszywym prorokom! Firmy rodzinne na celowniku
dr hab. Adam Mariański, twórca i szef Mariański Group, fot. materiały prasowe.z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 4/2023 (91)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Nie boi się pan, że ustawodawca coś jeszcze „zmajstruje” przy ustawie o fundacji rodzinnej?
W najbliższym czasie raczej nie, ale zupełnie szczerze to boję się konsekwencji różnego dziwnego doradztwa, które będzie zmierzało do wykorzystania fundacji rodzinnej do celów, dla których nie powstała. Konsekwencje tego już zresztą widzimy. W parlamencie pojawiła się pierwsza poprawka uszczelniająca przepisy. Niewykluczone, że będą kolejne. Jeśli tak się stanie, jeśli fundacje rodzinne będą nadużywane, to w końcu ustawodawca uzna, że one są zagrożeniem i wtedy…
Wrócimy do momentu wyjścia, czyli braku polskich przepisów pozwalających na budowę wielopokoleniowych firm rodzinnych.
Dokładnie. To, że fundacja rodzinna ma korzyści podatkowe to dobrze, ale absolutnie nie powinna być narzędziem do optymalizacji podatkowej. Jej cel jest zupełnie inny.
Dostaję już e-maile od dziwnych firm, które chwalą się, że pomogą w budowie fundacji rodzinnych. Rusza polowanie na przedsiębiorców?
Absolutnie tak będzie.
Tyle że jeśli przedsiębiorca użyje fundacji rodzinnej do optymalizacji podatkowej, to za chwilę zapuka do niego skarbówka i zażąda zapłaty srogiego podatku.
Przyjmijmy prostą zasadę. Pomnażanie majątku fundacji jest nieopodatkowane i to jej wielka zaleta, ale wypłata środków rodzinie w jakiejkolwiek formie ma być opodatkowana zgodne z prawem. Dziwię się tym, którzy chcą kombinować. Przecież wypłata zysków z fundacji jest i tak bardzo nisko opodatkowana dla najbliższej rodziny. Nie ma składki zdrowotnej, nie ma CIT-u, jest tylko prosty podatek dochodowy. Zresztą nikt nie mówi, że wszystkie zyski trzeba wypłacać, ale fundacja może przecież pomnażać majątek, inwestować w nowe projekty itd. Te pieniądze można także wykorzystywać, np. w umowie fundacji można zapisać, że z zysków opłacana będzie edukacja kolejnego pokolenia albo te pieniądze pójdą na finansowanie biznesów członków rodziny. Jeśli zamiast tego postanowimy wykorzystać fundację do prostej optymalizacji podatkowej, to naprawdę nie dziwmy się, że zaraz zapuka skarbówka. Słyszałem już o pomyśle, by założyć fundację, wnieść udziały, sprzedać udziały i zapłacić bardzo niski podatek, a potem rozwiązać fundację… W taki sposób narobisz sobie tylko problemów.
Przeczytaj: Ile wynosi najniższa krajowa w Niemczech?
Co zmieni fundacja rodzinna
Czy fundacja rodzinna rzeczywiście przekona przedsiębiorców do budowy wielopokoleniowych firm? Do tej pory takie fundacje za granicą zakładali najbogatsi. Właściciele średnich biznesów po prostu opierali się albo na prostej sukcesji albo je sprzedawali.
Fundacja rodzinna to wielka szansa do budowy wielopokoleniowej firmy rodzinnej na wzór zachodnich. Przecież takie giganty, jak L’Oréal czy Porsche to właśnie biznesy należące w znacznej mierze do fundacji rodzinnych! Na świecie tylko 30 proc. firm rodzinnych jest w stanie przetrwać w drugim pokoleniu, czyli gdy są zarządzane przez dzieci założycieli. Firmom trzeciego pokolenia, czyli zarządzanym przez wnuki, udaje się przetrwać tylko w kilku procentach. Zwykłe spadkobranie nie ułatwia, a wręcz przeciwnie, utrudnia budowę takich firm. Dlaczego te firmy upadają? Bo nawet, jeśli dziś spadkobiercy potrafią ze sobą współpracować i zgadzają się ze sobą, to w kolejnych pokoleniach jest coraz gorzej. Na poziomie firmy kuzynów problemy są gwarantowane. Do potomków dochodzą bowiem małżonkowie, ich rodziny. Pojawiają się ogromne konflikty interesów. Fundacja może im dość skutecznie zaradzić.
Zawsze?
Jeśli zostanie przeprowadzony poprawny proces przygotowania takiej fundacji. Przedsiębiorca będzie miał dwa wyjścia. Może zawsze znaleźć „gotowe rozwiązanie”, czyli szablon umowy fundacji gdzieś w internecie albo od doradcy, który nie mając doświadczenia, poczuł biznes w takim doradztwie. Drugie to skorzystanie z profesjonalnej pomocy. Jeśli wybierze ten pierwszy model… To chyba lepiej, żeby w ogóle się nie zabierał za tworzenie fundacji, bo ona mu w żaden sposób nie pomoże. Ustawa o fundacji rodzinnej daje ogromne możliwości. Jednak to, czy zostaną one wykorzystane, zależy przede wszystkim od rodziny i tego, czy zanim taka fundacja powstanie, rodzina stworzy fundamenty porozumienia.
Więcej możesz przeczytać w 4/2023 (91) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.