Masowe deportacje z USA: Szantaż celny Trumpa zaczyna działać

DONALD TRUMP krzyczy w trakcie przemówienia
Administracja Donalda Trumpa wprowadza w życie obietnice wyborcze: rozpoczęła się akcja masowych deportacji migrantów z nieuregulowanym statusem prawnym pobytu w USA. / Fot. shutterstock.
Wojskowe samoloty z migrantami, którzy nielegalnie przebywali w USA, lądują w państwach Ameryki Południowej. Kolumbia ugięła się pod presją wprowadzenia nawet 50 proc. ceł w przypadku odmowy przyjęcia swoich obywateli. Czy tak będzie wyglądać nowa polityka deportacyjna Donalda Trumpa?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Donald Trump, słynący z ostrej polityki wobec migracji, niejednokrotnie podkreślał konieczność wzmacniania granic i surowego traktowania migrantów przebywających nielegalnie na terenie USA. Co więcej, liczne badania i analizy pokazują, że to właśnie ten argument stanowił jedną z najbardziej liczących się kwestii dla Amerykanów podczas niedawnych wyborów prezydenckich.

Jak podaje portal TVP Info, propozycja użycia wojskowych samolotów do deportacji migrantów miała być jednym z narzędzi mających usprawnić ten proces. Jednak Kolumbia, jako jeden z głównych partnerów USA w Ameryce Łacińskiej, zareagowała stanowczym sprzeciwem, wskazując na kwestie suwerenności i obawy o humanitarne aspekty operacji.

Kolumbia mówi „Nie” odsyłaniu migrantów do ojczyzny

Kolumbijskie władze uzasadniły swój sprzeciw obawami o potencjalne napięcia społeczne i logistyczne trudności związane z przyjmowaniem deportowanych migrantów. Kolumbia jest już przeciążona problemami związanymi z migracją, szczególnie ze względu na kryzys w Wenezueli, który zmusił miliony osób do szukania schronienia w kraju sąsiada. Władze Kolumbii podkreślają, że przyjmowanie kolejnych migrantów bez odpowiedniego wsparcia międzynarodowego może doprowadzić do poważnych kryzysów wewnętrznych - zauważa portal Interia.pl.

Reakcja Donalda Trumpa: Polityczny odwet i biała flaga Kolumbii 

Decyzja Kolumbii wywołała ostrą reakcję Donalda Trumpa. Według TVP Info, amerykański prezydent zagroził wprowadzeniem sankcji gospodarczych oraz ograniczeniem pomocy finansowej dla Kolumbii. Zapowiedział sankcje w postaci ceł w wysokości 25 proc. na wszystkie towary importowane z Kolumbii, zagroził również, że jeśli Kolumbia nie przyjmie deportowanych migrantów cła wzrosną do 50 proc. w ciągu 7 dni. Kolejną "karą" miał być zakaz wjazdu dla przedstawicieli kolumbijskich władz, sankcje wizowe dla wszystkich członków partii, rodziny i wspierających władze, zwiększone kontrole graniczne wobec kolumbijskich obywateli i towarów oraz sankcje bankowe i finansowe.

Tego rodzaju retoryka nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę dotychczasowe podejście 47. prezydenta USA do państw, które nie realizują jego politycznych priorytetów. Po zastraszeniu sankcjami Kolumbia zgodziła się przyjąć migrantów, nielegalnie przebywających na terenie USA, jednak przypomniała, że na ternie państwa ze stolicą w Bogocie nielegalnie przebywa 16 tys. obywateli USA.

Deportacje: Polonia może czuć się bezpieczna?

Nie tylko Kolumbia ma wątpliwości wobec polityki deportacyjnej Donalda Trumpa. Jak zauważa portal TVN24, burmistrz Newark ostrzegł przed powrotem do "niebezpiecznych czasów", w których deportacje były prowadzone w sposób brutalny i mało transparentny. W USA temat migracji jest jednym z najbardziej polaryzujących kwestii politycznych, a takie decyzje dodatkowo podsycają napięcia między zwolennikami a przeciwnikami polityki Trumpa.

- Jestem hiszpańskiego pochodzenia. Wiem, że w moim środowisku jest wiele osób, które boją się, co się z nimi stanie - mówi jeden z mieszkańców Bostonu w rozmowie z dziennikarzem TVN. 

- Współczuję tym, którzy nie mają dokumentów. To są pracowici ludzie, robią coś dla tego kraju - komentuje inna mieszkanka Bostonu, cytowana przez TVN.

Warto przypomnieć, że w USA przebywa wielu Polaków z nieuregulowanym statusem prawnym pobytu. Tysiące z nich dotarły do Stanów Zjednoczonych jeszcze w latach 90. Przepisy wprowadzone przez Donalda Trumpa dotyczą także Polaków i mogą być wobec nich zastosowane. Polonia liczy jednak, że prezydent Trump ułaskawi ją przed losem m.in. latynoamerykanów, ze względu na spore poparcie wśród grupy Polaków mieszkających w USA, jakim mógł się cieszyć polityk w ostatnich wyborach.

Naloty, łapanki i deportacyjne obławy w zakładach pracy

Konflikt między Kolumbią a Stanami Zjednoczonymi pokazuje, jak złożona i wielowymiarowa jest kwestia migracji. To problem globalny, wymagający współpracy międzynarodowej, a nie jednostronnych decyzji, jednak wyborcy Donalda Trumpa cieszą się z tego, że polityk skutecznie "pozbywa się" "kryminalistów i przestępców", jak nazywa ich nowy lokator Białego Domu. Zarówno kraje wysyłające migrantów, jak i te, które ich przyjmują, muszą wspólnie wypracować rozwiązania, które będą respektowały prawa człowieka oraz uwzględniały potrzeby państw. Te wartości nigdy nie były jednak szczególnie bliskie miliarderowi.

Pracownicy organizacji humanitarnych podkreślają, że dochodzi do sytuacji patologicznych, kiedy rodzice dzieci migrantów są deportowani, podczas gdy ich dzieci spędzają czas w szkole. Po ich powrocie do domów okazuje się, że pozostały bez opieki. Mowa również o łapankach w niektórych zakładach pracy. 

"Do nalotu doszło między innymi w Newark, w stanie New Jersey. - Wkroczyli tu, jakby to była podbita przez nich ziemia, ich imperium. Byli ciężko uzbrojeni, blokowali wejścia i wyjścia. Wdrapywali się na rampy dostawcze, walili w drzwi łazienek, aby upewnić się, że nikt nie ukrywa się w środku - opowiada Amy Torres z Ośrodka Pomocy dla Imigrantów w New Jersey" - czytamy na stronie Faktów TVN. 

Burmistrz Newark dostrzegła, że deportowani są ludzie o odmiennym od białego kolorze skóry.

- Musimy się jednak zgodzić, że to, co odróżnia ten kraj od wielu innych, to nasza konstytucja. Jeśli pozwolimy na zaliczenie nas do kategorii przestępców na podstawie tego, jak wyglądamy, to wrócimy do niebezpiecznych czasów, szczególnie dla osób, które wyglądały jak ja - zwraca uwagę Ras Baraka.

Lewicowi aktywiści wprost nazywają działania zainicjowane przez administrację Donalda Trumpa faszyzacją polityki migracyjnej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ