Benzyna stanieje na wakacje?

Wysokie ceny paliw przyspieszają inflację i wywołują ból głowy u wszystkich uczestników rynku. Przed nami sezon urlopowy i w wielu polskich domach trwa dyskusja, czy wyjazd na wczasy własnym autem to wciąż dobry pomysł. Cena benzyny pobiła rekordy i dawno przekroczyła próg 8 złotych za litr.

Obniżka na wakacje

Być może dlatego Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen zapowiedział promocję na stacjach paliw spółki skarbu państwa. Paliwa mają stanieć 24 czerwca, czyli od pierwszego dnia szkolnych wakacji. Jednak szef Orlenu zastrzegł, że rabaty nie będą duże. W spółce skarbu państwa najwidoczniej trwa dyskusja na jakiej zasadzie będą realizowane zniżki.

Daniel Obajtek wspomniał o programach lojalnościowych, dzięki którym tankujący na Orlenie kupią paliwo w korzystniejszych cenach.

Ile benzyny za średnią pensję?

Choć rząd przekonuje, że ceny benzyny w Polsce są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej, nie trudno przeliczyć, że to nieprawda. Wystarczy porównać ile litrów benzyny możemy kupić za średnią pensję.

Według GUS średnie wynagrodzenie w Polsce to 6,6 tys. zł brutto, co na rękę daje 4,8 tys. zł. Wyliczenia z początku czerwca przedstawione przez Gazetę Wyborczą pokazują, że za swoją średnią pensję Polak kupi 631 litrów popularnej benzyny bezołowiowej 95 po cenie 7,55 zł za litr. To dało nam 17 miejsce na 27 krajów członkowskich. W tzw. międzyczasie benzyzna podrożała, ale już 3 tygodnie temu Polak mógł kupić znacznie mniej benzyny za średnią pensję niż zdecydowana większość narodów Niebieskiej Wspólnoty.

Wysokie marże

Orlen może pozwolić sobie na obniżki cen z powodu sporych marż rafineryjnych. Ta wzrosła w kwietniu z 10,8 dolarów do 20,5 dolarów. Opozycja wprost określiła ten fakt "łupieniem polskiego kierowcy". Nie zagadza się z tym jednak Daniel Obajtek, który przekonuje, że te dane nie oznaczają zysków firmy.