Baltona zmienia właściciela. Przedsiębiorstwo wraca pod państwowe skrzydła
fot. Adobe StockJak poinformował urząd, połączenie nie doprowadzi do ograniczenia konkurencji na rynku. Mimo to ze względu na powiązania między firmami UOKiK przeprowadził badanie rynku.
- Przeprowadzone postępowanie wykazało, że nie stanowi to zagrożenia dla konkurencji. Rynki, na których działają przedsiębiorcy – udostępniania i najmu powierzchni handlowej - mają wymiar co najmniej europejski. Wynika to m.in. z faktu, że operatorzy sklepów czy restauracji w portach lotniczych konkurują ze sobą w skali globalnej, ubiegając się o wynajem powierzchni handlowej w różnych krajach. Podobnie lotniska podpisując umowy z najemcami sklepów nie ograniczają się do przedsiębiorców z jednego państwa. Oznacza to, że po dokonaniu transakcji PPL nadal będzie rywalizował o najemców z innymi portami lotniczymi w Europie lub na świecie. Udziały rynkowe Baltony również nie są na tyle wysokie, żeby koncentracja ograniczyła rywalizację najemców sklepów i restauracji na lotniskach - podał UOKiK.
Między firmami kilka lat temu doszło do sporu wokół wynajmu powierzchni na warszawskim lotnisku. Ostatecznie firmy podpisały ugodę w 2018 roku, po czym Baltona powróciła na lotnisko wygrywając w przetargu, wokół którego również panowały kontrowersje (główny konkurent Baltony, firma Lagardere, zarzucała duże nieprawidłowości podczas procedury wyboru operatora sklepów).
Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL) zarządza lub współkontroluje 7 lotnisk w Polsce. Ponadto jego spółki zależne świadczą m.in. usługi w zakresie obsługi naziemnej, czy kontroli bezpieczeństwa podróżnych i bagaży. Baltona zajmuje się przede wszystkim wynajmem i prowadzeniem sklepów i restauracji w portach lotniczych.