Zatrudniaj jak szef

Paulina Wardęga
Paulina Wardęga / Fot. materiały prasowe
Nigdy nie żałowałam, że kogoś zwolniłam za wcześnie, ale kiedy kogoś zwalniam, to zwykle myślę, że powinnam to zrobić wcześniej – mówi Paulina Wardęga, CEO Heroify.

Jak zatrudnić dobrego pracownika?

Podstawą jest sprawdzenie, czy faktycznie ma kompetencje, których potrzebujemy, i niezakładanie, że skoro pracował w znanej firmie i ma bogate CV, to nie trzeba już niczego weryfikować. David Bizer, mój inwestor i pierwszy rekruter Google’a w Europie, powiedział mi kiedyś, że to, że ktoś pracował kiedyś w Google’u, świadczy z całą pewnością wyłącznie o jednej rzeczy – że udało mu się przejść rekrutację do Google’a. Ale nie mówi to wszystkiego o jego umiejętnościach, zwłaszcza że na Linkedinie i w CV można wpisać praktycznie wszystko. Na pierwszym etapie nikt i tak tego nie sprawdza, a potem, kiedy żyjemy już wizją tego, ile kandydat wniesie do firmy, często ignorujemy czerwone flagi. Tymczasem lepiej nie zatrudnić nikogo niż kogoś, z kim będziemy chcieli się rozstać już po kilku miesiącach. Na kandydatów warto patrzeć bardzo uważnie, zastanowić się, czy pasują do etapu, na jakim znajduje się nasza firma – ktoś, kto odnosił sukcesy w wielkiej korporacji czy scale’upie, niekoniecznie sprawdzi się w mniejszym startupie, w którym procesy dopiero się tworzą i wiele rzeczy trzeba robić samemu - tych poniżej, ale też powyżej swoich kwalifikacji.

Niezwykle istotne jest dla mnie to, jakie ktoś ma motywacje, i to, czy moja firma jest w stanie je zaadresować. Wiem, co jest w stanie dać Heroify: super network, możliwość nauki wielu nowych rzeczy pod okiem topowych ekspertów, świetną atmosferę i fair podejście. Jeśli dla ciebie priorytetem jest zarabianie dużych pieniędzy lub bardzo stabilna sytuacja życiowa i doskonały work-life balance, bo np. masz kredyt na karku i rodzinę do utrzymania – to już wiem, że niekoniecznie sprawdzisz się w moim startupie na tym etapie, na którym jesteśmy.

Jak ważna w procesie rekrutacji jest intuicja?

Zanim w ogóle zaproszę kandydata na rozmowę, muszę znać rzeczywisty poziom jego kompetencji w obszarach dla mnie istotnych. Czasami wymagam dużej wiedzy i doświadczenia, bo potrzebuję kogoś, kto wniesie do firmy know-how. Ale nie zawsze oczekuję mistrzów - często wolę zatrudnić kogoś z mniejszym doświadczeniem czy wiedzą, ale myślącego analitycznie, bo wiem, że błyskawicznie nadrobi ewentualne braki. Wiele razy zdarzyło mi się zatrudnić osoby o dosyć nieatrakcyjnym CV tylko dlatego, że miały wysoki poziom myślenia analitycznego czy dbałości o szczegóły, czyli rzeczy, na których zależało mi w danej rekrutacji najbardziej. Jeśli masz zasoby, żeby kogoś czegoś nauczyć, a ten ktoś ma potencjał i chęć do nauki, wtedy dzieje się magia.

Oczywiście, jak każdy, czasem popełniam błędy – zdarzały się rekrutacje, kiedy CV omamiło mnie do tego stopnia, że ignorowałam nawet wyniki testów Heroify. Żałowałam tego za każdym razem. Jeśli zatrudniasz do firmy, w której wiele procesów dopiero się tworzy, musisz postawić na kandydata elastycznego,...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 4/2024 (103)

Więcej możesz przeczytać w 4/2024 (103) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ