Zadowoleni z życia, rozczarowani państwem

Wyborcy Sławomira Mentzena
Wyborcy Sławomira Mentzena / Fot. East News
Młodych wyborców Mentzena i Zandberga dzieli prawie wszystko. Łączy jednak przekonanie, że obecny system nie reprezentuje ich interesów, a instytucje publiczne nie zaspokajają ich potrzeb – mówi dr Paweł Marczewski, socjolog z Fundacji im. Stefana Batorego, współautor raportu o prezydenckich wyborach młodych Polaków.

Zszokowało pana to, jak głosowali młodzi w wyborach prezydenckich?

Ani trochę. Wynik wyborów w tej grupie wyborców jest mniej więcej taki, jak przewidywaliśmy na podstawie badań. Na długo przed wyborami wiadomo było, że wśród najmłodszych wyborców reprezentanci dwóch głównych partii nie są najpopularniejsi.

A to, że młodzi tak gremialnie poszli do urn, pana zaskoczyło?

To również było do przewidzenia. Z badań wynika, że – wbrew stereotypom – młodzi są gotowi do wzięcia odpowiedzialności za sprawy publiczne, tylko czują, że obecny system nie reprezentuje ich interesów. W gruncie rzeczy tym razem zachowali się podobnie jak w październiku 2023 r., tyle że wtedy poparli Koalicję Obywatelską, a teraz Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga.

Dlaczego nie dali już szansy Tuskowi i Trzaskowskiemu?

Są rozczarowani, że obecna koalicja rządowa nie okazała się nową jakością. Trzeba jednak powiedzieć, że ta grupa wyborców nigdy nie stanowiła twardego elektoratu Koalicji Obywatelskiej, Lewicy czy Trzeciej Drogi. Raczej to, że dwa lata temu poparła ekipę, która obecnie rządzi, należy traktować jako pewnego rodzaju ewenement.

To o co im właściwie chodzi? Przecież koalicja stara się naprawiać praworządność, poprawia też naszą pozycję na arenie międzynarodowej…

Tyle że dla młodych ważniejsze są inne sprawy. Na przykład kwestie mieszkaniowe, dostęp do dobrej jakości służby zdrowia i edukacji czy prawa reprodukcyjne. Pod tym względem niewiele się zmieniło. Dla nich kluczowym motywem jest też pragnienie zmiany i przełamania długoletnich schematów polskiej polityki. Tymczasem z ich punktu widzenia po odsunięciu PiS-u od władzy polityka nie otworzyła się na ludzi. To są nadal niezrozumiałe kłótnie starszych panów, zresztą tych samych od lat.

Rafał Trzaskowski nie jest starszym panem. Przez kilka lat organizował Campus Przyszłości, chodził na Parady Równości, budował ścieżki rowerowe. Na darmo?

Niezupełnie na darmo, w grupie 18-29 lat zrobił jednak trzeci wynik. Ale niewątpliwie był to wynik dla niego mocno rozczarowujący. Zaszkodziło mu to, że był traktowany jako kandydat mainstreamu, reprezentant siły politycznej, która zawiodła.

Nawet piwo z Mentzenem nie pomogło?

Moim zdaniem w elektoracie Konfederacji od początku miał niewielkie szanse na uzyskanie wiarygodności. W dodatku to symboliczne piwo mogło do niego zrazić część tych, którzy po wyborach parlamentarnych 2023 r. oczekiwali nowego stylu prowadzenia polityki i się zawiedli.

No dobra, już ustaliliśmy, że młodzi Polacy są przeciwko kłótniom PO–PiS. Ale nadal nie rozumiem, za czym właściwie się opowiadają. Przecież poglądy Mentzena i Zandberga to dwa różne światy. Trudno je poskładać do kupy.

Ma pan rację, Konfederacja i Razem reprezentują dwie zupełnie różne wizje świata. Pierwsi chcą państwa minimum i demontażu ZUS-u, drudzy marzą o nowoczesnym państwie opiekuńczym. Pierwsi chcieliby zakazać wjazdu do Polski...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 7/2025 (118)

Więcej możesz przeczytać w 7/2025 (118) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ