Cyfrowy człowiek-pracownik za 14 000 dolarów rocznie

Cyfrowy człowiek nowym trendem / Fot. rawpixel, Fr
Cyfrowy człowiek nowym trendem / Fot. rawpixel, Freepik.com
ChatGPT szybko podbija świat, wywołując falę emocji i nieskończonych dyskusji i potencjale AI. Ale w Chinach to dopiero początek.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

OpenAI, twórca ChatGPT, zyskał milion zarejestrowanych użytkowników w rekordowo krótkim czasie. Wszyscy chcieli wypróbować chatbota ChatGPT opartego na sztucznej inteligencji (ang. artificial intelligence - AI), który robi prawie wszystko - od pisania kodów i opowiadania historii po angażowanie się w rozmowy. Świat szybko dowiedział się także o tym, jak ChatGPT wynegocjował lepsze warunki umowy dla klienta płacącego za internet. 

Ale wspomniany chatbot to dopiero początek tego, jak AI na zawsze zmieni każdy aspekt naszego życia. 

Kiedy wszyscy mówią o ChatGPT, nowa odmiana AI powoli nabiera rozpędu w Chinach, co może zrewolucjonizować rynek pracy.

Cyfrowy człowiek nowym przełomem 

Okrzyknięty hasłem "nowy przełom", cyfrowy człowiek (Digital Human) to istota przypominająca ludzi, ale napędzana sztuczną inteligencją. Oferuje to, co najlepsze z dwóch światów: AI oraz ludzką konwersację. Eksperci twierdzą, że cyfrowi ludzie są już niemal gotowi zrewolucjonizować prace umysłowe warte biliony dolarów. 

Sprawdź: Jak zarobić milion

Cyfrowy człowiek jako usługa (Digital Human as a Service - DHaaS) może pojawić się na rynku szybciej niż spodziewa się wiele firm i pracowników. Do tej pory sztuczna inteligencja zastępowała prace związane z powtarzalnymi, relatywnie prostymi zadaniami w księgowości i szeroko pojętym wprowadzaniu danych. Ale teraz firmy technologiczne, takie jak Baidu i Bilibili z siedzibą w Chinach, pomagają "rekrutować" cyfrowych ludzi, aby zapoczątkować nową erę tego, co nazywa się właśnie biznesem DHaaS. 

"Wirtualni ludzie" to mieszanka animacji, technologii dźwięku i uczenia maszynowego, która tworzy zdigitalizowane istoty mogące śpiewać, a nawet wchodzić w interakcje podczas transmisji na żywo. W Chinach coraz więcej firm ustawia się w kolejce, aby rekrutować takich "pracowników". Niektórzy płacą za to nawet duże pieniądze, bo ceny wahają się od zaledwie 2800 do ogromnych 14 000 dol. rocznie. 

Wirtualny asystent to dopiero początek 

Li Shiyan, który kieruje biznesem "wirtualnych ludzi" w Baidu, powiedział CNBC, że liczba projektów tego rodzaju podwoiła się od 2021 r. Coraz więcej firm, jak twierdzi, próbuje zaoszczędzać miliony na kosztach zatrudnienia. Klientami są biznesy świadczące usługi finansowe, lokalne biura turystyczne a nawet media państwowe. 

Przedstawiciel Baidu podkreśla, że obecnie koszt trójwymiarowej wirtualnej osoby to 14 300 dol. rocznie. Podkreśla, że koszty i tak spadły już o ok. 80% w ciągu dwóch lat, ponieważ doszło do ulepszeń w technologii. Uważa, że branża wirtualnych asystentów i cyfrowych ludzi będzie rosła o 50% rocznie do 2025 r.

Inspiracje: Sanna Marin

Bilibili to kolejna chińska firma, która stawia na cyfryzację człowieka. Stworzyła już np. wirtualną piosenkarkę Luo Tianyi, której wizerunek i dźwięk są w całości tworzone przez technologię. Firma nieustannie pracuje nad polepszaniem swoich rozwiązań, a w tym roku chce, aby AI zaoferowała o wiele lepszy głos, również jeśli chodzi o śpiewanie. 

Asystent w smartfonie 

KDDI to z kolei japoński gigant telekomunikacyjny, który wprowadził usługę DHaaS we współpracy ze startupem Mawari. Oferuje wielojęzycznego wirtualnego asystenta, którego możemy "zobaczyć" na ekranie smartfona w rozszerzonej rzeczywistości. 

Asystent KDDI zapewnia np. usługę znajdowania drogi wewnątrz i na zewnątrz w Tokio. Użytkownik może łatwo nawigować np. z metra do centrum handlowego, a po wejściu dotrzeć do określonych sklepów i znajdować oferty specjalne. 

Projekt cyfrowych ludzi rozwijany jest od paru lat, natomiast teraz rozwiązania te stają się już dość popularne. Bardzo możliwe, że 2023 r. będzie rokiem cyfrowych asystentów i AI, co znacznie namiesza na rynku pracy.