Twoje klimaty

świeczki
Otaczamy się ładnymi przedmiotami, jedząc w zgodzie z naturą, czy używając wysokiej klasy kosmetyków. / fot. Dzikie Studio
Głucho wszędzie, ciemno wszędzie… Stop! W listopadzie też może być pięknie, kolorowo i optymistycznie. Warunek? Sami o to zadbamy – otaczając się ładnymi przedmiotami, jedząc w zgodzie z naturą, czy używając wysokiej klasy kosmetyków.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2024 (110)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Sensualne szkło

Szkło projektowane przez Agnieszkę Bar działa na wiele zmysłów. Artystka urodziła się i wychowała w Sudetach, w regionie o bogatych tradycjach szklarskich. – W tworzeniu najważniejsze jest dla mnie nie „co”, ale „jak”. Lubię projektować przedmioty, których używa się z przyjemnością, a przy okazji skłaniają do kontemplacji. Liczą się kształt, faktura, kolor. Lubię, kiedy w czasie pracy coś mnie zaskoczy i zaintryguje. Wtedy transponuję chwilę, improwizuję. Oczywiście są też projekty od początku do końca zaplanowane, dające mnóstwo satysfakcji, jednak to dzięki artystycznym eksperymentom rozwijam swoją wiedzę techniczną, zdobywam nowe doświadczenia – opowiada artystka. W jaki sposób rodzą się pomysły na kolejne formy? Agnieszka Bar wykonuje szkice tradycyjnie, na papierze, korzystając z ołówka i kredek, często wykorzystuje do projektowania technikę kolażu. Inspiracje czerpie z tego, co jest jej bliskie. Dla miłośników pięknych i jednocześnie użytkowych form na jesień polecamy autorskie szkło Agnieszki Bar z kolekcji Ground, Sensual Tableware oraz Sambak. www.agnieszkabar.pl, instagram/agnieszka_bar

Bistro w rytmie natury

BABA to wyjątkowa restauracja zlokalizowana we Wrocławiu. Kameralna, wypełniona rękodziełem i sztuką. Z jednej strony widać nawiązania do klasyki bistro, z drugiej przełamanie barowej estetyki. Nas urzekła porcelana stworzona na specjalne zamówienie oraz rozłożyste żyrandole z ręcznie wykonanymi kloszami. Za projektem stoi pracownia Paradowski Studio, które stworzyło specjalną paletę kolorystyczną dla BABY. Niezwykły dizajn tego miejsca to tylko jeden z powodów, dla których warto je odwiedzić. Tym najważniejszym jest oczywiście menu. – Karmimy zgodnie z cyklami natury – opowiadają Tomasz Czechowski i Beata Śniechowska, twórcy BABY. – Mamy słabość do warzyw, jednak na tym nie kończymy. Menu ewoluuje w miarę dostępności upraw oraz możliwości zaufanych producentów, na których polegamy. Jesteśmy silnie powiązani z realną koncepcją z pola na stół. W sezonie zimowym czerpiemy z zapasów i przetworów, a także roślin mrozoodpornych – kuszą szefowie restauracji. Na jesień polecają risotto z szafranem i pieczoną dynią... Nic dziwnego, że aby zjeść w BABIE, trzeba wcześniej zrobić rezerwację.

baba.wroclaw.pl

Następczyni aktówki

W modzie męskiej obserwujemy nostalgiczne nawiązania do przeszłości. Powracają nie tylko kardigany w stylu naszych dziadków, ale także donegalowe, czyli tweedowe płaszcze, koszule typu oxford czy eleganckie skórzane torby kojarzące się nieco ze szkolnymi tornistrami z dawnych lat. Te ostatnie stają się wielkim szlagierem listopada, wypierając klasyczne aktówki. Szukając takiego oryginalnego dodatku, warto zainspirować się ofertą polskiej marki Belveder specjalizującej się w tworzeniu skórzanej galanterii handmade. To młoda firma założona w Połczynie. – W tym sezonie królować będą naturalne surowce oraz praktyczne rozwiązania. Dlatego szczególnie polecamy torbę w stylu vintage – model BR51. Wykonana jest z wysokiej jakości naturalnej skóry juchtowej w kolorze czekoladowym, garbowanej naturalnymi metodami roślinnymi, bez użycia chemii. Odszycie zlecone zostało doświadczonemu kaletnikowi, co sprawia, że torba jest stworzona jak na indywidualne zamówienie – zdradza przedstawiciel marki. Torby vintage to hit tego sezonu, z pewnością jest też inwestycją na lata. Taka klasyka nigdy nie wychodzi z mody.

www.belveder.com.pl

Polskie kremy z Haiti

Zofia Pinchinat-Witucka ma polskie i haitańskie korzenie. Jak sama mówi, stworzyła Creamy z miłości i życzliwości do natury i ludzi. – Chcę dzielić się doświadczeniem życiowym i wiedzą o tym, co służy zdrowiu skóry. Dzięki moim egzotycznym korzeniom przynieśliśmy też odrobinę słońca i karaibskich klimatów, których często nam, tu w Polsce, brakuje, zwłaszcza w jesienne i słotne dni – mówi Zofia.

To właśnie z Haiti sprowadzany jest najważniejszy surowiec Creamy – olej z drzewa moringa. Jednocześnie wszystkie kosmetyki są produkowane lokalnie, w samym sercu Polski. W filozofię marki wpisane jest nie tylko dbanie o najwyższą jakość, ale także troska o skórę i środowisko oraz odpowiedzialność społeczna. Creamy wspiera haitańskie kobiety, dla których uprawa moringi jest często podstawowym źródłem utrzymania.

W ofercie marki znajdują się kosmetyki do pielęgnacji twarzy i olejki do ciała. Co szczególnie warto wypróbować jesienią? – Polecamy olejek do mycia twarzy „moringa pure” z substancją myjąca pozyskaną z owoców drzewa kokosowego oraz hydrolat różany. To wspaniały duet na oczyszczenie i zachowanie właściwego pH skóry, które jest koniecznym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji – mówi założycielka Creamy.

www.creamy.pl

Więcej możesz przeczytać w 11/2024 (110) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ