Transformacja przez koronawirusa. Mocny wzrost liczby e-sklepów

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock 95
O 14 proc. wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem liczba sklepów internetowych na oprogramowaniu Shoper, z czego aż o 18 proc. w grupie sklepów z artykułami spożywczymi.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Prognozując na rok 2020 rozwój handlu w internecie i rozkwit sektora e-grocery, eksperci nie spodziewali się, że niebawem nabiorą one aż takiego tempa. Wśród barier dla popularyzacji zamawiania jedzenia w sieci, wskazywali przede wszystkim na przyzwyczajenia klientów.

Sytuacja zmieniła się radykalnie, gdy w marcu, w związku z oficjalnymi zakazami i zalecaną izolacją, miliony osób ograniczyły wyjścia na zakupy. Sklepy spożywcze na platformie Shoper od 1 do 15 marca odnotowały wzrost liczby zamówień aż o 239 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2019 r.

- W bardzo trudnej sytuacji znalazły się zwłaszcza restauracje, które musiały zamknąć swoje lokale. Część z nich naturalnie prowadziła już wcześniej dostawy do domu, jednak zwykle były to po prostu zamówienia na telefon. Dlatego takim podmiotom zaoferowaliśmy preferencyjne warunki uruchomienia sprzedaży online - sklep internetowy za symboliczną złotówkę. W efekcie obecnie sklepy ze spożywczym asortymentem to obok księgarni najszybciej rosnąca branża na platformie Shoper - zauważa Oliwia Tomalik, Marketing Manager Shoper.

Jak technicznie założyć e-sklep i ile to kosztuje

Przy założeniu, że ramy formalno-prawne dla sklepu (zarejestrowana działalność gospodarcza) już istnieją, podstawowym wyzwaniem jest umieszczenie oferty w sieci. Najprostszym rozwiązaniem dla początkujących jest model SaaS (Software as a Service), w którym sklep jest zdalny, a obowiązek jego utrzymania leży po stronie dostawcy oprogramowania e-commerce. Udostępnia ona właścicielowi panel administracyjny i gotowe szablony graficzne do wykorzystania. Podstawowy szablon jest bezpłatny, a ceny zaawansowanych zaczynają się od 399 zł.

Korzystanie ze sklepu w modelu SaaS odbywa się w systemie abonamentowym. W pierwszym roku działalności jego wysokość zaczyna się od ok. 400 zł/rok.

Aby budzić zaufanie kupujących i lepiej pozycjonować się w wyszukiwarce Google, sklep powinien mieć domenę internetową, czyli własny adres WWW. Strona powinna mieć zainstalowany certyfikat SSL, czyli nakładkę zapewniającą bezpieczne przesyłanie danych. Certyfikaty należy odnawiać corocznie, co wiąże się z kosztem rzędu 119  zł/rok.

Sklep musi też działać w zgodzie z przepisami prawnymi, czyli m.in. posiadać na stronie regulamin.

Jak szybko można otworzyć własny e-sklep?

Przykład Pimiento Beef Shop pokazuje, że przestawienie stacjonarnej restauracji na sklep internetowy zajmuje nieco ponad tydzień. Krakowska restauracja Pimiento Argentino Grill 28 marca, a więc w kilkanaście dni po zaostrzeniu przepisów zamykających bary i restauracje, otworzyła delikatesy online, w których sprzedaje produkty spożywcze: argentyńską wołowinę, krewetki, wypiekane pieczywo.

- Otwieramy delikatesy, w których możecie nabyć nasze produkty do przyrządzenia samodzielnie. Jakość Pimiento, bez wychodzenia z domu. W sklepie internetowym zamówicie mięso najwyższej jakości, którym gościmy Was w naszych restauracjach. Zapakowane próżniowo porcje wyślemy do Was, instruując jak najlepiej przyrządzić je w domowych warunkach. Delikatesy to kolejne miejsce, w którym miło nam będzie Was ugościć - napisali właściciele restauracji Pimiento na jej stronie na Facebooku.

Start swojej internetowej witryny przyspieszył też sklep Eko Przyjaciele prowadzony przez właścicieli dwóch gospodarstw położonych na południe od Warszawy.  Za pomocą prostej i funkcjonalnej strony zamówić można kilkukilogramowe paczki zdrowych warzyw i owoców na kilka dni domowego gotowania. Sklep ma własny system dostaw, dzięki czemu łatwiej sprzedawcom było dopilnować, by kurierzy spełniają podwyższone standardy higieny. Wszyscy używają masek ochronnych i rękawiczek oraz środków dezynfekujących. Dzięki temu są w stanie bez ryzyka dostarczać paczki także osobom objętym kwarantanną domową.

- Choć nie brakuje doniesień, że krajowych potentatów sektora e-grocery przysypała ogromna ilość zamówień, to wchodzących teraz do sieci małych sklepów i lokalnych gastro biznesów nie powinny przytłoczyć wyzwania logistyczne. Większość z nich zaczyna od niedużej skali działalności, z którą firmy kurierskie poradzą sobie bez większych problemów, nawet w obecnej sytuacji. Warto więc zacząć jak najszybciej, nawet zupełnie podstawowym sklepem i kilkoma produktami. Zdeterminowanym właścicielom wystarcza na to tydzień. Sklep będzie można później rozbudować i ulepszać. Na starcie w obecnych warunkach ważniejsze jest, by przez media społecznościowe, kampanie reklamowe i innymi kanałami marketingowymi dali znać swoim klientom, że wciąż działają i przenieśli się do sieci - podpowiada Oliwia Tomalik z Shoper.