Sto figli Figlisto

Figlisto, fot. Aga Stodolska
Figlisto, fot. Aga Stodolska
Od jakiego wieku można aktywnie uczestniczyć w ekonomii współdzielenia i gospodarce obiegu zamkniętego? Twórcy startupu Figlisto, pierwszej w Polsce subskrypcyjnej wypożyczalni zabawek, przekonują, że od urodzenia. A przy okazji świetnie się bawić.

Dziecko składa się ze stu. Ma sto języków, sto rąk, sto myśli, sto sposobów w jakie myśli, bawi się i mówi. Sto, zawsze sto sposobów słuchania, dziwienia się i kochania – pisał włoski pedagog Loris Malaguzzi, twórca nowatorskiej metody edukacyjnej Reggio Emilia. I dla naszej historii nie jest to bez znaczenia. Obcobrzmiąca nazwa „Figlisto” tak naprawdę ma bowiem polski rodowód językowy, w dodatku ma w swej etymologii wiele pozytywnej energii. Oznacza „sto figli”, a więc wspomniane przez Malaguzziego sto zabaw, psot czy dziecięcych języków. Dla Joanny i Marka Wąsowskich, twórców Figlisto.pl, oznacza też przygodę życia, nie tylko zresztą biznesową.

Mam pomysł!

Cofnijmy się do jej początków, czyli do 2020 r., kiedy Asi i Markowi urodził się pierwszy syn. Wraz z nim w domu pojawiła się nie tylko nieprzebrana radość, ale też równie nieprzebrana ilość różnego rodzaju sprzętów i zabawek, które – ze względu na rozwój dziecka – dość szybko szły w odstawkę. W ich miejsce pojawiały się nowe. Dla młodych rodziców była to żywa lekcja minimalizmu, bo na własnej skórze zorientowali się, jak trudno się funkcjonuje w mieszkaniu, w którym jest za dużo różnych rzeczy.

Wtedy też w ich głowach pojawiły się jeszcze zupełnie nieuczesane myśli, że może część rzeczy dla dziecka nie musi pochodzić prosto z fabryki. Że teoretycznie można by je przecież kupić z drugiej ręki, sobie oszczędzając wydatków, a matce Ziemi – śmieci. To jednak nie był ciągle jeszcze pomysł na biznes. Aż do wiosny 2021 r.

Marek do dziś pamięta scenę, gdy wrócił do domu, a w drzwiach przywitała go Asia słowami „mam pomysł!”. Jak się później okazało, chodziło o wypożyczalnię zabawek w modelu subskrypcyjnym.

Ruszyć w biznesowy rejs

W przypadku Asi myśl o własnym biznesie nie była czymś zupełnie nowym. Z wykształcenia jest pedagożką, specjalistką od edukacji przedszkolnej i terapeutką pedagogiczną. Trzy lata przed Figlisto wraz z dwiema koleżankami założyła na warszawskim Mokotowie jedno z pierwszych w Polsce przedszkoli funkcjonujących we wspomnianym już systemie Reggio Emilia. Według filozofii Reggio rozwój dziecięcego potencjału odbywa się w duchu partnerstwa i współpracy z rodzicami i nauczycielami, którzy inspirują i aktywnie uczestniczą w procesie uczenia się. Dziecko ma trzech nauczycieli. Jednym są rodzice, drugim wychowawcy, a trzecim przestrzeń, która je otacza. Jeśli jest ono dobrze skonstruowane, to – także na drodze zabawy – sprzyja rozwojowi dziecka.

Z kolei Marek, z wykształcenia inżynier komputerowego wspomagania projektowania, zanim poszedł na swoje, zawodowo związany był z branżą jachtową. Dość odległą od tego, czym się zajął w Figlisto. Jednak, jak sam mówi, doświadczenie związane z projektowaniem jachtów i kierowaniem projektami wdrożeniowymi pomogło mu wyruszyć w biznesowy rejs i dosyć szybko poczuć wiatr w żaglach. – Wraz z żoną od początku całkiem dobrze się uzupełnialiśmy – mówi. – W kwestiach...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 2/2024 (101)

Więcej możesz przeczytać w 2/2024 (101) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ