Psi Patrol, Reksio i Myszka Miki. Rynek licencjonowanych zabawek jak żyła złota

Psi Patrol
Psi Patrol, fot. Shutterstock
Rynek licencjonowanych zabawek w Polsce jest już wart niemal pół miliarda złotych. Tyle pieniędzy co roku wydajemy na zabawki z nowych bajek i seriali, jak Psi Patrol, ale popularne są również klasyki, jak Reksio - wynika z raportu GFK.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Polski rynek produktów FMCG posiadających licencjonowaną grafikę z postaciami z bajek, filmów czy seriali wart jest już ponad 403 miliony złotych i z roku na rok rośnie. Takie dane płyną z najnowszego raportu przygotowanego przez Panel Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Licencjonowane zabawki

Emocje mają bardzo istotny wpływ na to, co i kiedy kupujemy. Między innymi dlatego producenci coraz częściej umieszczają na opakowaniach licencjonowane grafiki popularnych bohaterów filmów i seriali. W następstwie liczą na wzrost sprzedaży, pozyskanie nowych klientów oraz podtrzymanie lojalności obecnych.

Panel Gospodarstw Domowych GfK Polonia postanowił sprawdzić, czy taka strategia – mocno łącząca sprzedaż z kreatywnym marketingiem – ma realny wpływ na większe zainteresowanie ze strony polskich nabywców. Twarde dane pokazują, że segment produktów z licencją nie tylko stymuluje sprzedaż, ale również generuje olbrzymie przychody, przekraczające 400 milionów złotych rocznie (w skali wartości zakupów).

Gdzie na zakupy po zabawki

Brandowane artykuły FMCG najczęściej kupujemy w dyskontach – tam zaopatrujemy się w 42 proc. tego typu produktów, a najważniejsze kategorie stanowią chrupki, soki i wyroby z czekolady.

Wykupowane licencje to głównie grafiki z bohaterami popularnych bajek animowanych. I trudno się temu dziwić, ponieważ dzieci to grupa bardzo emocjonalnych konsumentów, którzy często nie są w stanie przejść obojętnie obok produktu sygnowanego ulubioną postacią z bajki lub książki. – W przypadku tej grupy odbiorców, gdyby na kartoniku znajdowała się grafika przekrojonej pomarańczy lub jabłka, nie miałaby ona większych szans w zestawieniu z bohaterami najpopularniejszych bajek. Strategia ta działa jednak nie tylko na najmłodszych, ale także na rodziców. Wielu z nich chętnie sięga po produkty, wiedząc, że ich pociecha lubi daną postać – tłumaczy Jakub Dubniak, konsultant Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Licencjonowane zabawki nie tylko dla najmłodszych

Producenci FMCG obierają różne strategie, targetując swoje produkty także na starsze grupy nabywców. Skuteczne okazują się np. pomysły na „odświeżenie” bajek popularnych 20-30 lat temu, które przypominają dorosłym czasy ich dzieciństwa, wywołując tym samym olbrzymi sentyment.

Wydawać by się mogło, że pod względem wartości zakupów, artykuły z licencjonowanymi grafikami zdominowane są przez postacie z bajek największych wytwórni, a Myszka Miki i Kubuś Puchatek będą najczęstszym wyborem, jeśli chodzi o projekt opakowania.

Rynek jednak zmienia się błyskawicznie i ewoluuje w zależności od tego, co jest aktualnie najczęściej oglądane lub co najbardziej wyróżnia się na półce. W ostatnich latach produkty, na których pojawiła się Myszka Miki ustąpiły już pozycji lidera na rzecz popularnego w grupie kilkulatków Psiego Patrolu. Bestsellery sprzed lat nie pozostają jednak w tyle, ponieważ na podium pojawił się również Reksio. 

– Wykup licencji to znaczna inwestycja, która może przynieść wymierne korzyści dla producenta. Warto więc szczegółowo przemyśleć jaki cel chcemy osiągnąć w danej grupie docelowej i dopasować komunikację do konkretnego kanału sprzedaży. Producenci i detaliści dostrzegają w tym rozwiązaniu olbrzymi potencjał, a ponieważ sprzedaż w polskich sklepach z roku na rok rośnie, możemy się spodziewać, że na półkach będzie przybywać produktów z ulubionymi bohaterami bajek i filmów – podsumowuje Jakub Dubniak.

ZOBACZ RÓWNIEŻ