Rajd końca roku w pełnej krasie

Donald Tusk i Ursula von der Layen
Donald Tusk i Ursula von der Layen / Fot. materiały prasowe
Agencje informacyjne pisały „Poland is back”. Jednak gdyby nowa koalicja zachciała spełnić wszystkie obietnice wyborcze, to potrzeby brutto wzrosłyby z prognozowanych przez odchodzący rząd 420 mld zł do ponad 550 mld zł. Kluczowe są więc środki z KPO.

Widać, że wynik wyborów przyjęto z zadowoleniem. Na GPW zauważalny był atak zagranicznego popytu. Skala zwyżki WIG20 i obrót wyraźnie sygnalizowały takie właśnie źródło wzrostu popytu. Polskie aktywa w portfelach inwestycyjnych zagranicznych funduszy lokowały się przed wyborami bardzo nisko. Po wyborach zaangażowanie w te aktywa musiało wzrosnąć. 

Widać to było też na rynku walutowym, gdzie szczególnie mocno spadał kurs USD/zł. Bardzo pomagało złotemu potężne osłabienie dolara, które nastąpiło po publikacji danych o inflacji w USA (o tym niżej). Interesująco wyglądał kurs euro/zł – przełamał wsparcie na poziomie 4,40 zł, co otworzyło drogę do 4,37 zł. To jest ważny poziom o tyle, że leży na dolnym ograniczeniu 13-letniego kanału trendu wzrostowego. Pokonanie go dałoby sygnał do zmiany trendu na spadkowy, co importerzy przyjęliby z zadowoleniem, ale eksporterom bardzo by się nie spodobało. 

Zwrot w RPP

Umocnieniu złotego sprzyjała też decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która nie obniżyła stóp procentowych. Większość ekspertów obawiała się obniżki o 25 p.b. Tak się nie stało, więc można powiedzieć, że RPP zlekceważyła sztucznie obniżoną, przez „orlenowskie” cuda przy dystrybutorach, październikową inflację (wstępny odczyt 6,5 proc., ostateczny 6,6 proc.). Mało tego, w tekście komunikatu po posiedzeniu RPP pierwszy raz w kadencji tej rady pojawiło się ostrzeżenie dotyczące wydatków fiskalnych rządu. Nic dziwnego, że zaczęto mówić o zmianie polityki monetarnej na mniej sprzyjającą rządowi. 

Wzrosty cen akcji i umocnienie złotego są w pełni usprawiedliwione. Zdecydowana poprawa stosunków Polska – Komisja Europejska, koniec z obsadzaniem Niemiec jako polskiego wroga (przez nowy rząd), perspektywa znacznego wzrostu inwestycji po ściągnięciu środków europejskich, upublicznienie partyjnych mediów zwanych publicznymi. To wszystko jest nie do przecenienia – można powiedzieć zgodnie z tytułem jednego z tekstów w agencji Bloomberg: „Poland is back”. GPW pomogło też to, że w październiku do funduszy akcji napłynęło 235 mln zł netto, czyli najwięcej od 22 miesięcy. Zakładam, że ten napływ będzie rósł. 

Nastroje mogło schłodzić posiedzenie amerykańskiego Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku. Tak się jednak nie stało. Gracze się nie zawiedli, Fed stóp nie zmienił – pozostały na poziomie 5,25 do 5,50 proc. Wcześniej podobną decyzję podjął Europejski Bank Centralny (stopa refinansowa 4,50 proc., a depozytowa 4,00 proc.). ECB niespecjalnie ma wyjście, bo gospodarka Eurolandu osuwa się w recesję, a inflacja spadła do 2,9 proc.

Dolar w defensywie

Pozostawały jeszcze wypowiedzi Jerome’a Powella, szefa Fedu, na konferencji prasowej. Bardzo często okazywało się, że ich wymowa jest bardziej „jastrzębia”, niż tego rynek oczekiwał, co doprowadzało...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 12/2023 (99)

Więcej możesz przeczytać w 12/2023 (99) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ