Plaga deepfaków z lekarzami. “Perfidne i podłe oszustwo”

Wizerunek bezprawnie wykorzystany
Jak podał dziennik, prof. Jerzy Szaflik jest znanym okulistą i specjalistą w dziedzinie chorób leczenia oczu. O tym, że jego wizerunek został wykorzystany w reklamie bez jego wiedzy, dowiedział się od jednego z pacjentów, który zadzwonił do niego i zapytał, czy wystąpił w reklamie. To sprawiło, że zainteresował się sprawą.
"Okazało się, że rozpowszechniane są fałszywe informacje z nawoływaniem do zaprzestania dotychczasowego leczenia na rzecz przyjmowania innego preparatu, który rzekomo ma pomóc na wszelkie schorzenia związane ze wzrokiem" – wyjaśnił profesor.
Zagrożenia związane z deepfakami
Jak ustalono, w materiale video użyto prawdziwych wywiadów przeprowadzonych z doktorem, zmontowanych w jeden film, z użyciem animacji i podłożonym głosem. To przykład klasycznego deepfak’a stworzonego przy pomocy sztucznej inteligencji. Doktor ocenił, że to „perfidne i podłe oszustwo, które może narazić pacjentów na utratę zdrowia”. W rozmowie z termedia.pl zauważył, że w omawianej reklamie wymieniono schorzenia, które wymagają natychmiastowej interwencji medycznej, a nie cudownego preparatu.
Odpowiedzialność karna
Technologia wykorzystująca sztuczną inteligencję służy do tworzenia realistycznych fałszywych obrazów, filmów lub nagrań dźwiękowych. Przy jej użyciu można stworzyć treści cyfrowe, które będą wyglądać bardzo realistycznie. Polski kodeks karny przewiduje odpowiedzialność karną za przestępstwa z użyciem deepfake.