ORLEN buduje bezpieczeństwo w regionie

orlen
Fot. mat. pras.
Dotychczasowe kryzysy branży energetycznej były zwykle efektem nierównowagi podaży i popytu. Dziś ta układanka bardzo się skomplikowała, a wyzwania są znacznie większe. Dlatego potrzebujemy silnego koncernu multienergetycznego.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2023 (97)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Multienergetyczny koncern filarem bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu to temat jednego z paneli poświęconych bezpieczeństwu energetycznemu Europy, które odbyły się podczas XXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu. W dyskusji wzięło udział międzynarodowe grono: Marek Garniewski, prezes ORLEN VC, prof. Jerzy Mikulik z Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, Nicole Holmes z GE Hitachi Nuclear Energy, Mike Crawley, prezes i dyrektor generalny Northland Power oraz Darius Šilenskis, CEO AB Klaipėdos Nafta. Wniosek z dyskusji: tylko multikoncerny są zdolne przeprowadzić transformację energetyczną. 

Wiemy, jak dobrze konsolidować

Marek Garniewski z ORLENU opowiedział, jak w ciągu lat zmieniły się wyzwania stojące przed firmami energetycznymi. – Wszystkie kryzysy energetyczne, z którymi mieliśmy do czynienia wcześniej, były problemem podaży i popytu. Zazwyczaj można rozwiązać taki problem, dodając więcej podaży. Ale tym razem nie jest to takie proste, gdyż  chodzi nie tylko o podaż, ale też o rodzaj podaży, który mamy w tym koszyku. Z punktu widzenia biznesowego paliwa kopalne to wciąż dobra inwestycja. Jednak ich postrzeganie przez inwestorów bardzo się zmieniło. Oczywiście chodzi o ochronę klimatu. Wiele banków zaczęło odmawiać pożyczania pieniędzy firmom, które wydobywały ropę. Do tego doszła wojna, wymagająca dywersyfikacji dostaw. Z tymi wyzwaniami nie da się walczyć samemu, stąd potrzeba konsolidacji i międzynarodowej współpracy – mówił Garniewski. 

Według niego przy realizacji transformacji kluczowe jest, po pierwsze, znalezienie kluczowych partnerów oraz by wszyscy ci interesariusze działali w tym samym tempie. – Obok petrochemii, rafinerii i upstreamu działamy w branży offshore, OZE i energii atomowej. Obserwujemy wszystkie procesy konsolidacyjne, które dzieją się na świecie, i wyciągamy wnioski. Wiemy, jak zrobić to dobrze – mówił Garniewski.

Prof. Jerzy Mikulik z Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie zwrócił uwagę na konkurencyjność tego rynku. – Gdy popatrzymy na istniejące wielkie koncerny, to nie ma liczącej się firmy, która byłaby skupiona tylko na jednej gałęzi. Nie ma wśród nich monokoncernu. Jak więc z nimi konkurować? Także w Polsce również należy tworzyć koncerny zdolne walczyć z największymi przedsiębiorstwami na świecie.

Elektrownia na boisku

Nicole Holmes z GE Hitachi Nuclear Energy zwracała uwagę na kwestię zapewnienia bezpiecznych i niezależnych dostaw energii dla krajów Europy Wschodniej. W tym kontekście mówiła o konieczności stawiania na alternatywne wobec kopalnych źródła energii (m.in. atom i OZE) oraz na nowe technologie. – Wierzymy, że ogromną rolę odgrywa energia jądrowa, zwłaszcza ta duża. Jednak technologia małych reaktorów SMR ma ogromne przewagi. Raz, że początkowo to znacznie mniejsza inwestycja, a dwa, to gęstość energii. Na terenie wielkości boiska da się zbudować elektrownię o mocy 300 MW. Dodatkowo można ją postawić tam, gdzie dziś stoi elektrownia węglowa. Może ona służyć w ciepłownictwie – mówiła Holmes. Jednocześnie chwaliła ORLEN za szybkość, z jaką przeprowadza konsolidację. – Bardzo dobrze, że w Polsce powstaje koncern multienergetyczny. Będzie on mógł przeprowadzić transformację energetyczną w sposób holistyczny, jednocześnie na różnych poziomach i w różnych sferach, no i bardzo szybko – dodała.

Orlen mobilizuje

W podobnym tonie wypowiadał się Mike Crawley, prezes i dyrektor generalny Northland Power. – To tempo to coś niesłychanego. Przykładem może być projekt farm wiatrowych na Bałtyku. ORLEN swoimi działaniami mobilizuje wszystkich uczestników rynku, by działali w tym samym tempie – mówił. Według niego w obecnym klimacie napięć geopolitycznych każdy naród na świecie zastanawia się, jak zabezpieczyć swoje interesy i dostawy energii. Dlatego trzeba inwestować w dodatkowe moce wytwórcze.

Z kolei Darius Šilenskis, CEO AB Klaipėdos Nafta, zwrócił uwagę na to, że konsolidacja zwiększyła współpracę międzynarodową w regionie. – Polska nie tylko zaangażowana jest we współpracę energetyczną z Litwą w ramach offshore. Prowadzi również tam rafinerię i inwestuje w terminale przeładunkowe. W przyszłości ORLEN też będzie działał w sposób bardziej zrównoważony, jeśli chodzi o emisje. To nie tylko da nam synergię, ale zwiększy konkurencyjność – mówił.

My Company Polska wydanie 10/2023 (97)

Więcej możesz przeczytać w 10/2023 (97) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ