Okiem eksperta: Czas nowych szans. Jak pandemia zmienia branżę nowych technologii?

Okiem eksperta: Czas nowych szans. Jak pandemia zmienia branżę nowych technologii?
Każdy kryzys ma w sobie potencjał do zmian. Jeśli nie rewolucyjnych, to przynajmniej ewolucyjnych. Dotyczy to zarówno światowej gospodarki, systemów społeczno- ekonomicznych, jak i poszczególnych branż. Sektor nowych technologii nie jest tu wyjątkiem, choć oczywiście rządzi się swoimi prawami i ma swoją specyfikę - pisze Janusz Dziurzyński, członek zarządu ABSL.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Pandemia COVID – 19, czasowe zamrożenie i długofalowe spowolnienie gospodarki, a także związana z tymi zjawiskami niepewność, dotknęły wszystkich graczy na rynku, choć nie w ten sam sposób. Po pierwszym szoku szybko okazało się, że przemysł technologiczny może być tym, który na pandemii zyska. Już samo przeniesienie do pracy zdalnej wielkiej rzeszy pracowników biurowych pokazało, jak ważną rolę w sytuacji kryzysowej odgrywa technologia. Szczególnie rozwiązania teleinformatyczne. Z naszych badań i obserwacji wynika, że ten obszar w stosunkowo małym stopniu dotknęły cięcia w planowanych inwestycjach, jakie przedsiębiorstwa podjęły w ramach działań ratunkowych. Co więcej, pozostanie ludzi w domach wygenerowało dodatkowy popyt na zdalne usługi – od handlu, przez pracę, po rozrywkę. 

Przynosząc krociowe zyski technologicznym gigantom, COVID-19 mocno uderzył jednak w scenę startupów i scaleupów - młodych, rozwijających się firm. Przynajmniej części z nich.

Kryzys strukturalny

Młode firmy technologiczne, których modele biznesowe oparte były w stu procentach o usługi świadczone online, ucierpiały stosunkowo mało (choć i te odczują niebawem skutki spowolnienia gospodarczego i spadku zamożności konsumentów.) W gorszej sytuacji znalazły się firmy łączące działanie online i offline, oraz te pracujące na rzecz branż najbardziej poszkodowanych przez lock down. Przykładem może być branża turystyczna i obsługujące ją serwisy - wyszukiwarki lotów, przejazdów, noclegów, aplikacje ride-sharingowe i house-sharingowe.

Dla obu grup prawdziwym wyzwaniem jest jednak utrzymanie płynności finansowej, która w przypadku rozwijających się firm technologicznych oparta jest głównie na zewnętrznym finansowaniu.

Eksperci i inwestorzy są zgodni: o finansowanie będzie teraz dużo trudniej, fundusze inwestycyjne będą dużo uważniej przyglądać się wspieranym przedsięwzięciom, a warunki pozyskania finansowania będą dużo trudniejsze. W nowej sytuacji pozycja przetargowa startup-ów wobec funduszy, jak i konkurencyjna wobec dojrzałych firm dysponujących własnym kapitałem, zdecydowanie się osłabiła. Jest to nie tylko konsekwencją sytuacji związanej z COVID, ale również z faktem, że średnie i duże firmy mocno zainwestowały w ostatnich latach w innowacyjność i zwinność swoich procesów i kadr.

Jak jednak pokazuje historia, tzw. kryzysowe czasy często okazywały się dobrym momentem dla innowacji i startu firm, które niebawem miały kształtować rzeczywistość.

Przepis na sukces

Jak pokonać dzisiejsze przeciwności i wykorzystać pojawiające się szanse? Przede wszystkim szukając swoich nisz, rozwijając rozwiązania i technologie, na które rodzi się popyt. W kryzysie określa je piramida potrzeb – zarówno konsumentów jak i biznesu. W obu przypadkach u jej podstawy leży zapewnienie bezpieczeństwa oraz zaspokojenie podstawowych potrzeb. Już dziś swój złoty okres przeżywa branża e-commerce. Rezygnacja z zakupów w sklepie i zamawianie w zasadzie wszystkiego w internecie przyczyniło się do wzrostów, ale i popularyzacji tej formy handlu. Trend ten z pewnością się utrzyma. W sektorze B2B wzrosło zaś zapotrzebowanie na rozwiązania obsługujące e-handel – elektroniczne płatności czy marketing online. 

Obserwujemy to również z perspektywy naszego programu, ABSL Tech Lab, w którym kojarzymy młode rozwijające się firmy technologiczne z dużymi, korporacyjnymi klientami. Obserwujemy to również z perspektywy naszego programu, ABSL Tech Lab, w którym kojarzymy młode rozwijające się firmy technologiczne z dużymi, korporacyjnymi klientami. Takimi jak choćby Procter&Gamble, który w ramach Tech Labu szuka rozwiązań komunikacyjnych i marketingowych, pozwalających na utrzymanie bliskich relacji z klientami w dobie pandemii.

Szczególne potrzeby, a wraz z nimi szanse na lukratywne kontrakty i rozwój dla ambitnych dostawców technologii, przyniosło zamknięcie biur i gwałtowne, masowe przejście pracowników do pracy z domu. Wraz z rosnącym wykorzystaniem technologii teleinformatycznych, pozwalających na zdalną komunikację, rosną potrzeby zapewnienia cyberbespieczeństwa, oraz popyt na zapewniające je rozwiązania.

Patrząc w przyszłość i przewidując popularyzację pracy zdalnej – zarówno podczas spodziewanych kolejnych fal pandemii, jak i spokojniejszych okresów „nowej normalności” – korporacje poszukują rozwiązań, które ten tryb umożliwią, ale i usprawnią. Tu przykładem może być choćby Citi, poszukujące technologii wspomagających efektywne zarzadzanie rozproszonymi, zdalnymi zespołami, automatyzację procesów czy funkcje HR-owe i komunikacyjne. Citi chce wykorzystywać innowacje technologiczne choćby do zdalnego onboardingu, szkoleń czy angażującego budowania wizerunku pracodawcy. 

Innowacje na żądanie

Obecny kryzys obnażył słabości tkwiące w dotychczasowych modelach rozwoju młodych firm technologicznych oraz – w dłuższej perspektywie - wspierania innowacyjności i gospodarki cyfrowej. W uproszczeniu, firmy finansujące swoją innowacyjność w oparciu o pieniądze inwestorskie są szczególnie podatne na kryzysy gospodarcze. Bez względu na to, czy wywoła je pandemia, czy inne przyczyny. Wraz ze spowolnieniem i okresami niepewności maleje skłonność inwestorów do wspierania ryzykownych, innowacyjnych przedsięwzięć. Kiedy taka sytuacja pojawia się nagle – mamy poważny problem.

Między innymi dlatego postanowiliśmy oprzeć program ABSL Tech Lab na innych zasadach. Zachęcamy ambitne, innowacyjne firmy do kierowania swojej energii w stronę faktycznych potrzeb rynkowych. Jednocześnie pomagamy im dostosować standardy działania do wymogów dużych, korporacyjnych klientów, pokazujemy specyfikę zarządzania i wdrażania innowacyjnych rozwiązań w takich organizacjach jak Citi czy P&G. Współpraca z nimi daje nie tylko doświadczenie, referencje i przestrzeń do rozwijania technologii, ale też stabilność finansową, tak ważną w niestabilnych czasach. To już nie jest interesująca współpraca gigantów z początkującymi start-upami, ale poważna współpraca biznesowa poukładanych firm technologicznych ze świadomymi i chętnymi do partnerstwa międzynarodowymi firmami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ