Od stażysty do CEO
Tamara Nosarzewska zaczęła pracę w cukrowni w Glinojecku ponad 23 lata temu. Teraz zasiada w zarządzie Pfeifer & Langen Polska / Fot. mat. pras.Czy wystarczy sobie powtarzać, że jest się zwycięzcą, aby nim się stać? Elliot Hill, CEO Nike, zaczynał swoją karierę od stażu w siedzibie firmy ponad 30 lat temu. Marcin Jędraszak dołączył niedawno do zarządu Dino Polska po tym, jak 20 lat temu pierwszy raz zasiadł na kasie fiskalnej lokalnego sklepu. Wielkie kariery rodzą się w małych, ciasnych warszawskich kawalerkach, nowoczesnych startupowych work space’ach, fabrykach położonych 100 km od wielkich miast. Historii sukcesów nie brakuje w polskim biznesie, a ja miałam niezwykłą przyjemność poznać je z pierwszej ręki.
Hilton? Podziękuję!
Mały pokój w śródmieściu Warszawy, w teorii dla dwóch osób, w praktyce mieszczący piątkę zapaleńców, otwierających swój pierwszy biznes. To tutaj zaczęła się historia Yulii Pysmennej z Tutlo (organizatora szkoleń językowych), firmy, która wtedy była bardziej pomysłem niż rzeczywistością. W pierwszych miesiącach nie było ani klientów, ani lektorów, ani nawet jasnej wizji, w którą stronę podążać. Ale to właśnie w tym ciasnym pomieszczeniu Yuliia dostrzegła coś, co sprawiło, że odrzuciła „bezpieczną” propozycję pracy w Hiltonie na stanowisku Corporate Events Coordinator na rzecz startupu ze stażem finansowanym przez UE. – Spodobali mi się founderzy. Widziałam w nich ogień, pasję, że oni rzeczywiście chcą coś zmienić – mówi.
W pierwszych dniach była stażystką „od wszystkiego”. – Robiłam różne rzeczy. Zaczynając od najprostszych, typu obsługa kadrowa albo sprawy administracyjne jak faktury, zarządzanie obiegiem dokumentów, po takie zadania jak rekrutacje pierwszych lektorów – opowiada. Największym wyzwaniem w pierwszych tygodniach pracy było zbudowanie zespołu bez budżetu na wynagrodzenia. – Musiałam inspirować i motywować lektorów wizją, że może teraz jeszcze nie ma zarobków, ale już za chwilę będą mogli zarabiać i pracować elastycznie, tj. kiedy chcą – wspomina.
Od silversów po pokolenie Z
Przełomowym momentem w jej karierze była decyzja o rozpoczęciu studiów MBA. – Widziałam, że mogę nie nadążyć. Firma rosła już bardzo szybko, a ja nie pracowałam nigdy w większych strukturach. Moje wcześniejsze doświadczenie opierało się na stanowiskach sprzedażowych. Wcześniej kilka lat spędziłam w branży beauty.
Te studia otworzyły jej nowe perspektywy. Poznała osoby z doświadczeniem pracy w dużych korporacjach oraz takich na stanowiskach zarządczych. Dziś, jako Chief Operating Officer i członek zarządu powiązanej z Tutlo spółki SMART Marketing, Yuliia odpowiada nie tylko za operacyjną część biznesu, ale też za inne obszary. Co ciekawe, firma może pochwalić się wyjątkowo zróżnicowanym zespołem – od silversów po pokolenie Z. – W przypadku lektorów mamy osoby 60 plus, które świetnie odnajdują się w środowisku startupowym i często...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2025 (113) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.