Sebastian Siemiątkowski: Klarna miała "szczęście", że zmniejszyła zatrudnienie odpowiednio wcześniej

Sebastian Siemiątkowski, CEO Klarna / Fot. Materia
Sebastian Siemiątkowski, CEO Klarna / Fot. Materiały prasowe
Sebastian Siemiątkowski, CEO firmy Klarna, przyznał w wywiadzie dla CNBC, że w przyszłym roku firma powinna ponownie przynosić zyski - po głębokich cięciach.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak donosi CNBC, Klarna straciła ponad 580 mln dol. w pierwszych sześciu miesiącach br., ponieważ gigant sektora "kup teraz, zapłać później" przepalał gotówkę, by przyspieszać swoją ekspansję na kluczowych rynkach, takich jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.

W maju, pod presją inwestorów, firma była zmuszona odchudzić swoją działalność i zmniejszyła w USA zatrudnienie o ok. 10%. Jednocześnie w latach 2020 i 2021 firma zatrudniała setki nowych pracowników, aby wykorzystać wzrost e-commerce napędzamy skutkami pandemii Covid-19.

Sebastian Siemiątkowski powiedział CNBC, że Klarna "wróci do rentowności latem przyszłego roku". 

Klarna odnotowała 85% utraty wartości rynkowej w tzw. rundzie spadkowej na początku tego roku. Wycena firmy spadła z oszałamiających 46 mld dol. do zaledwie 6,7 mld dol., głównie dlatego, że zmieniły się nastroje inwestorów. Dodajmy, że wiele innych firm technologicznych zaliczyło podobne spadki i Klarna nie jest tutaj wyjątkiem. 

PayPal też traci. Korekta FinTechów

Siemiątkowski powiedział, że obniżona wycena firmy odzwierciedla korektę w sektorze FinTech. Dla porównania, gigant rynkowy PayPal również znacznie potaniał - akcje spółki w ujęciu YTD (od początku roku) spadły o 58%. 

CEO Klarna dodał, że czas zwolnień w maju br. był dla firmy dobrą decyzją. - W pewnym stopniu wszyscy mieliśmy szczęście, że podjęliśmy tę decyzję w maju. Śledziliśmy, co działo się u ludzi, którzy opuścili Klarnę, i prawie wszyscy znaleźli nową pracę - mówił, dodając, że gdyby do zwolnień doszło teraz, sytuacja pracowników byłaby znacznie gorsza, bo obecnie wiele innych firm również przeprowadza zwolnienia i nastroje rynkowe są inne niż jeszcze kilka miesięcy temu.

CNBC zwraca jednak uwagę, że komentarz Siemiątkowskiego może budzić zdziwienie u byłych pracowników Klarny. Ci bowiem podobno twierdzili, że zwolnienia były nagłe, nieoczekiwane i chaotycznie zakomunikowane. Klarna poinformowała o zwolnieniach w nagranej wcześniej wiadomości wideo, a CEO firmy udostępnił listę nazwisk pracowników, którzy zostali zwolnieni, w publiczny sposób w mediach społecznościowych, wywołując obawy dotyczące prywatności. 

Od tego czasu Siemiątkowski przyznał się do popełnienia pewnych błędów przy działaniach mających na celu utrzymanie kosztów pod kontrolą. Przyznał jednak, że podjęte decyzje uważa za słuszne.

ZOBACZ RÓWNIEŻ