Nowy rządowy program mieszkaniowy: "Jesteśmy coraz bliżsi uzyskania kompromisu w koalicji"- zapewnił minister Paszyk.

wynajem mieszkania
Nowy rządowy program mieszkaniowy ma zostać ogłoszony w pierwszym kwartale 2025 r. / Fot. Freepik
Nowy program mieszkaniowy zamiast kredytu 0 proc. wywołuje duże zainteresowanie Polaków. Pomoc finansowa na zakup mieszkania z elementami znanymi z "Mieszkania dla młodych", czyli autorskiego programu Platformy Obywatelskiej zakłada działanie, które zamknie drogę deweloperom do dalszego zwiększania swoich marż, kosztem zdesperowanych klientów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak poinformował minister Paszyk dane z analiz programu"Mieszkanie dla Młodych" w czasie jego obowiązywania (2014-2018) pokazały, że wzrost cen mieszkań był dwukrotnie niższy od wzrostu płac. Przypomnijmy, że Program "Mieszkanie dla Młodych" (MdM) został wprowadzony w Polsce w 2014 roku przez rząd Platformy Obywatelskiej (PO) pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska. Inicjatorem i autorem programu była PO. Program MdM funkcjonował do 2018 roku, kiedy to został zakończony.

Jak wskazuje minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk w ramach programu przekazano "sto kilkadziesiąt tysięcy mieszkań które dzisiaj służą wielu ludziom objętych wówczas pomocą. To jest program, z którego warto czerpać, bo nie przyczynił się do podwyżki cen".

Holistyczny program mieszkaniowy, nad którym pracuje cała koalicja

Program ma zostać zaprezentowany w pierwszym kwartale 2025 r. W założeniu ministra ma obejmować holistyczne podejście do rynku nieruchomości.

- Nie chcę popełniać błędów, które już były popełniane, kiedy raz koncentrowano się tylko na społecznych formach budownictwa, potem tylko na budownictwie własnościowym. Ja bym chciał, żeby program obejmował zarówno budownictwo komunalne, społeczne: TBS-y, spółdzielnie, SIM-y, ale także budownictwo własnościowe, z którym wiele osób wiąże swoją przyszłość i bezpieczeństwo. Ich też nie można skazywać na brak pomocy i wsparcia – powiedział minister Paszyk.

Ceny prądu w 2025 roku: Zamrożenie stawek pod dyktando wyborczego kalendarza?

Rząd zrywa z „dopłatami dla deweloperów”

To bardzo ważny element strategii mieszkaniowej rządu, ponieważ poprzedni pomysł, czyli "Kredyt 0 proc." mógłby spowodować drastyczne podwyżki cen mieszkań przez deweloperów, pragnących zarobić jeszcze więcej na finansowym wsparciu docelowo przeznaczonym dla obywateli. Niektórzy Polacy w licznych publikacjach własnych opinii podkreślali, że „kredyt 0 proc” doprowadzi do sytuacji, kiedy rządowe wsparcie zamieni się w „dopłaty dla deweloperów”. Eksperci z rynku nieruchomości zwracają uwagę, że wprowadzenie limitów cenowych rzeczywiście może pomóc w stabilizacji cen na rynku mieszkaniowym. Ewa Tęczak z Otodom zauważyła, że brak takich limitów w poprzednich programach prowadził do wzrostu cen mieszkań, co ograniczało dostępność nieruchomości dla młodych ludzi - mówiła w rozmowie z TVN24.

Koniec "Kredytu 0%”: Mieszkania zaczęły tanieć

Minister Paszyk poinformował również, że zapowiadany wcześniej program "Kredyt 0%" nie będzie realizowany. Decyzja ta wynika z analizy obecnej sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych w Polsce, gdzie oprocentowanie jest blisko dwukrotnie wyższe niż średnia europejska. Rząd uznał, że inne rozwiązania będą bardziej efektywne w pomocy Polakom w nabyciu własnego mieszkania. Wielu Polaków wstrzymywało się z kupnem mieszkania w oczekiwaniu na ten program, jednak sama decyzja o odejściu od niego sprawiła, że mieszkania zaczęły tanieć. To pokazuje, że rząd podjął słuszną decyzję, choć część potencjalnych odbiorców kredytu czuje się rozgoryczona takim obrotem sprawy.

Rewolucja w pomocy wykluczonym: Nowe świadczenie 3287 zł co miesiąc bez względu na dochód

Limity cenowe i inne założenia programu Mieszkanie dla Młodych

Program Mieszkanie dla Młodych miał na celu ułatwienie młodym ludziom dostępu do własnego lokum poprzez dofinansowanie wkładu własnego wymaganego przez banki przy kredytach hipotecznych.

Z programu mogły skorzystać:

  • Osoby do 35. roku życia (w przypadku małżeństw decydujący był wiek młodszego z małżonków),
  • Rodziny oraz osoby samotne, które kupowały swoje pierwsze mieszkanie lub dom.

Wyjątek od kryterium wiekowego dotyczył osób wychowujących co najmniej troje dzieci.

MdM obejmował zakup mieszkań lub domów zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym (od 2015 roku). Dofinansowanie zależało od liczby dzieci w gospodarstwie domowym i wynosiło od 10% do 30% wartości odtworzeniowej mieszkania. Dzięki MdM wiele młodych rodzin mogło szybciej zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu, szczególnie w obliczu trudności z samodzielnym zgromadzeniem środków na wkład własny. Choć program spotykał się z krytyką ze względu na ograniczenia cenowe i geograficzne, pozostaje jednym z najważniejszych elementów polityki mieszkaniowej w Polsce w ostatnich dekadach.

Jakie będą limity cen mieszkań i kosztów metra kwadratowego?

Program wprowadzał maksymalne limity ceny metra kwadratowego, które różniły się w zależności od lokalizacji nieruchomości. Przykładowo:

  • W Warszawie limit wynosił około 6 000–7 000 zł/m²,
  • W innych miastach wojewódzkich oraz mniejszych miejscowościach limity były niższe, dostosowane do lokalnych warunków rynkowych.

Wartości te były określane na podstawie wskaźników publikowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Nowe limity cen mieszkań mają być zaprezentowane do końca marca 2025 r. To wtedy dowiemy się czy program będzie uwzględniać realne rynkowe stawki za mieszkania.

Minister Krzysztof Paszyk poinformował, że nowy program będzie uwzględniał uwagi i zastrzeżenia koalicjantów, co sugeruje, że jest on wynikiem szerokich konsultacji politycznych - czytamy w Pulsie Biznesu.

Deweloperzy budzą coraz więcej wrogości i niechęci

Społeczeństwo z niecierpliwością czeka na szczegóły nowego programu. Wysokie ceny mieszkań i trudności z uzyskaniem kredytów sprawiają, że wielu młodych Polaków nie ma perspektyw na własne lokum. Z licznych komentarzy i ocen Polaków publikowanych na portalach społecznościowych, w dyskusjach na forach czy w tysiącach memów wyczuwa się atmosferę niechęci do deweloperów, którzy bogacą się na fatalnej sytuacji mieszkaniowej w Polsce. Łatwo wyczuć w wypowiedziach obywateli, że sprzedawcy mieszkań stają się jedną z najbardziej nielubianych grup zawodowych.

Badania opinii publicznej wskazują na rosnącą nieufność Polaków wobec deweloperów. Według raportu Otodom, wiele osób postrzega deweloperów jako przyczyniających się do "zabetonowywania" miast oraz nieinformujących o wszystkich aspektach inwestycji. Wzrost liczby skarg konsumentów na jakość usług deweloperskich oraz problemy z terminowością realizacji inwestycji również przyczyniają się do pogłębiania negatywnego wizerunku tej branży.

Przesyłki sądowe znów w rękach Poczty Polskiej? Za zwykły list Poczta chce 15 zł

ZOBACZ RÓWNIEŻ