Nowe podatki. Miliardowe przychody do budżetu ze sprzedaży słodzonych napojów i alkoholi

cukier
Podatek od słodkich napojów miał ograniczyć ich spożycie, fot shutterstock.
Od dwóch lat płacimy więcej za słodzone napoje, a także za alkohol sprzedawany w 300-mililtrowych butelkach nazywanych małpkami. Do budżetu spływają setki milionów złotych miesięcznie, ale płacimy za to dużo więcej.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Liczne podatki, jakie wprowadził rząd Zjednoczonej Prawicy zwracają się we wpływach do budżetu państwa. Kwota z opłaty cukrowej sięgnęła w samym maju 2022 roku prawie 144 mln złotych.

Prozdrowotny podatek?

Rząd ma powód do satysfakcji, bo w ogólnym przeliczeniu podatek ściąga z producentów duże pieniądze. Jednak producenci przenoszą podwyższone koszty na konsumentów. Stąd tak wysokie ceny słodzonych napojów. W założeniu miało się to przyczynić do ograniczenia ich spożycia, a co za tym idzie poprawy zdrowia zwłaszcza młodych osób. Jednak wciąż brakuje danych, które mogłyby potwierdzić pozytywną zmianę w zachowaniu konsumentów.

Jak zauważa portal Money.pl projektodawca liczył na jeszcze wyższe wpływy z podatku cukrowego - sięgające nawet 250 mln zł miesięcznie. Ministerstwo Finansów tłumaczy różnicę między kwotą założoną, a faktyczną unikaniem płacenia podatków przez wytwórców. 

700 mln za "małpki"

Nowe regulacje obowiązują od 14 lutego 2020 roku. To wtedy rząd nałożył podatek na słodzone napoje i alkohol w „małpkach”. Także danina od napojów wyskokowych w małych butelkach miała określoną podbudowę moralną: politycy partii rządzącej tłumaczyli, że w ten sposób chcą ograniczyć spożycie alkoholu, bo w Polsce bijemy rekordy jeśli chodzi o jego sprzedaż w tej formie. Wystarczy przywołać kwotę jaka wpłynęła z tej daniny do budżetu państwa - to aż 700 mln złotych. W tym roku kwota może być jeszcze wyższa, jednak przekonamy się o tym dopiero po opublikowaniu danych za ostatnie 6 miesięcy.

Czytaj dalej: Kim naprawdę był Steve Jobs?

ZOBACZ RÓWNIEŻ