Krakowski startup chce zrewolucjonizować rynek gier VR. Ma to umożliwić haptyczny pierścień

Brygida Dzidek
Brygida Dzidek, fot. materiały prasowe
Haptology, krakowski startup specjalizujący się w technologii dotykowej, planuje w tym roku pozyskać do 2 mln euro finansowania na rozwój i komercjalizację swojego flagowego produktu - pierścienia haptycznego Hapling. Hapling umożliwia symulację wrażeń dotykowych i ma szansę zrewolucjonizować szybko rosnący rynek gier VR.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Założona na początku 2020 roku spółka zakończyła w lutym testy laboratoryjne pierścienia, który pozwala przenosić doznania dotykowe do świata cyfrowego. Hapling umożliwia bezdotykową interakcję z graficznymi treściami, tworząc wrażenia dotykowe w przestrzeni wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości.

Z sukcesem zakończyliśmy fazę laboratoryjną Haplinga i rozpoczynamy testy operacyjne we współpracy z ponad 300 partnerami, głównie z branży gamingowej – mówi dr Brygida Dzidek, założycielka i prezeska Haptology

Po okularach VR, które umożliwiają graczom przeniesienie się do alternatywnego świata, pierścień Hapling ma szansę być kolejnym urządzeniem zwiększającym doznania graczy i tym samym atrakcyjność gier VR. Popularność gier VR rośnie i według prognoz Counterpoint Research popyt na gogle i okulary tego typu zwiększy się w ciągu kilku lat prawie dziesięciokrotnie. W 2021 roku na świecie sprzedano 11 mln takich zestawów.

– Przewagą Haplinga nad innymi urządzeniami haptycznymi, jakie testowane są obecnie na świecie, np. rękawic czy kamizelek, jest jego niewielki rozmiar i fakt, że jest bardzo wygodny w użyciu – dodaje Dzidek.

Hapling posiada rozbudowana bibliotekę wrażeń dotykowych i rozpoznaje dziewięć różnych gestów. Wtyczka aplikacyjna pierścienia jest dostosowana do silnika gier, co sprawia, że można łatwo dodać wrażenia dotykowe z pierścienia do interakcji w niemal każdej grze.

Inspiracje: Gry online

Obserwując wzrost popytu na gry VR i urządzenia do obcowania z rzeczywistością wirtualną, Haptology chce przyspieszyć rozwój produktu i poszukuje finansowania, które pozwoliłoby na skalowanie produkcji oraz wejście na międzynarodowe rynki. Nowe środki mają wzmocnić kompetencje sprzedażowe i umożliwić rozbudowę zespołu, który obecnie liczy dziewięć osób.

Plany spółki przewidują, że w ciągu trzech lat pierścień trafi do masowej produkcji, która w 2025 roku osiągnie 50-100 tys. sztuk rocznie.

– Prowadzimy już rozmowy z potencjalnymi inwestorami na temat kolejnego finansowania. Szukamy partnera, który nie tylko wesprze nas finansowo, ale także pomoże zwiększyć nasze kompetencje w rozwijaniu zrównoważonej produkcji i sprzedaży zagranicznej. Potrzebujemy w tej chwili około 1,5-2 mln euro, by wprowadzić Hapling na rynek - tłumaczy Brygida Dzidek.

Do tej pory spółka pozyskała 5,4 mln złotych finansowania, z czego 4 mln złotych pochodziło z programu sektorowego GameINN realizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) oraz ze środków inwestorów prywatnych, m.in. Grzegorza Polanieckiego, dyrektora generalnego Enter Air, który jest obecnie jednym z udziałowców Haptology. Branża gamingowa jest pierwszą, w której pierścień haptyczny będzie testowany na szeroką skalę. Urządzenie opracowane przez Haptology znajdzie także zastosowanie poza branżą rozrywkową, np. w sterowaniu robotów w przemyśle i diagnostyce medycznej. Prowadzone są już pierwsze testy operacyjne w tym zakresie.

Zobacz też: CD Projekt akcje

Branża gamingowa jest pierwszą, w której pierścień haptyczny będzie testowany na szeroką skalę. Urządzenie opracowane przez Haptology znajdzie także zastosowanie poza branżą rozrywkową, np. w sterowaniu robotów w przemyśle i diagnostyce medycznej. Prowadzone są już pierwsze testy operacyjne w tym zakresie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ